V5 2,3l po wymianie rozrzadu
: pt gru 23, 2016 22:56
WITAM
mam taki problem, a ze bardzo dbam o swoja V'ke bo to juz rarytasik z pieknym brzmieniem to chcialem sie o cos zapytac
otoz w mojej v5 2,3l zostal wymieniony rozrzad kompletny (oba lancuchy, napinacze, rolki, slizgi itd) silnik zostal wyszarpany razem ze skrzynia dolem auta, mieli wtedy lepsze dojscie, wymieniony zostal rozrzad bo nie byla rowna praca silnika, lancuch sie rozciagnal, po wymianie jak rekal odjal, silniczek zaczal rowniutko pracowac ale zrobil sie z tego kolejny problem otoz na zimniutkim silniku kiedy go odpale slychac, ze delikatnie cos w nim puka, stuka gdzies w okolicach gory silnika jak by za silnikiem, po kilku minutach przestaje, po lekkim nawet dodaniu gazu pukanie przestaje,
pytalem tego mechera co mi rozrzad robil, twierdzi, ze to ktorys popychacz hydrauliczny ale powiedzial, ze nie ma sie czym przejmowac, kolejne 200tys tym silnikiem powinienem zrobic, czyzby? hehe... oczywiscie przed wymiana rozrzadu nic nie pukalo, stukalo,
moze zeczywiscie ma racje, ze to ktorys popychacz skoro jak lekko dodam gazu zalewa go olejem i wtedy juz przestaje pukac, gdy wraca do swoich jalowych obrotow znow stuka, po delikatnym zagrzaniu silnika pracuje juz normalnie
zalany zostal castrolem 10w40, przedtem tez byl olej 10w40 liqui moly
co o tym sadzicie?
mam taki problem, a ze bardzo dbam o swoja V'ke bo to juz rarytasik z pieknym brzmieniem to chcialem sie o cos zapytac
otoz w mojej v5 2,3l zostal wymieniony rozrzad kompletny (oba lancuchy, napinacze, rolki, slizgi itd) silnik zostal wyszarpany razem ze skrzynia dolem auta, mieli wtedy lepsze dojscie, wymieniony zostal rozrzad bo nie byla rowna praca silnika, lancuch sie rozciagnal, po wymianie jak rekal odjal, silniczek zaczal rowniutko pracowac ale zrobil sie z tego kolejny problem otoz na zimniutkim silniku kiedy go odpale slychac, ze delikatnie cos w nim puka, stuka gdzies w okolicach gory silnika jak by za silnikiem, po kilku minutach przestaje, po lekkim nawet dodaniu gazu pukanie przestaje,
pytalem tego mechera co mi rozrzad robil, twierdzi, ze to ktorys popychacz hydrauliczny ale powiedzial, ze nie ma sie czym przejmowac, kolejne 200tys tym silnikiem powinienem zrobic, czyzby? hehe... oczywiscie przed wymiana rozrzadu nic nie pukalo, stukalo,
moze zeczywiscie ma racje, ze to ktorys popychacz skoro jak lekko dodam gazu zalewa go olejem i wtedy juz przestaje pukac, gdy wraca do swoich jalowych obrotow znow stuka, po delikatnym zagrzaniu silnika pracuje juz normalnie
zalany zostal castrolem 10w40, przedtem tez byl olej 10w40 liqui moly
co o tym sadzicie?