Delikatnie falujące obroty
: wt lut 16, 2016 18:39
Witam,
Mam problem z silnikiem w Golfie IV 2002r. silnika 1.6 FSI (BAD)
Około pół roku temu padła mi jedna cewka wymieniłem ją i po problemie i silnik zaczął "normalnie" pracować ale czasem miałem wrażenie, że delikatnie co jakiś czas falują obroty czuć nawet to było jak się siedziało w aucie. Jednak uznałem, że może po prostu tak ma. Ostatnio pojechałem autem do rodziny chcąc wracać do domu po paru godzinach odpalam auto a tu tak jakby znowu umarła cewka tak jakby palił na 3/2 gary jednak dojechałem jakoś to domu bo to blisko a na wyższych obrotach jakoś szedł. Dodam że może z tysiąc km przed tą awarią wymieniałem poduszki silnika (wszystkie 3 wraz z dolną od skrzyni) rozrząd, olej filtr oleju, rolki, świece (4 palnikowe NGK). Po wymianie wszystkich cewek dalej to samo więc wymieniłem świece na 4 palnikowe z boscha to samo. Wreszcie udało mi się auto podłączyć do komputera i pokazał sondę lambda więc została wykręcona i przeczyszczona wraz z czujnikiem temperatury spalin. Wszystko się poprawiło ale nie było idealnie więc kupiłem nową lambdę z boscha ale i tak obroty delikatnie falują może nie cały czas ale jednak. Zaobserwowałem, że bez włączonej klimy na ciepłym silniku spalanie na postoju mam ok 0.5 - 0.6 l , ostatnio pokazało mi 0.8.
Reasumując nie wiem co jest nie tak z tym silnikiem czy może tak ma po prostu być ? mam już go dość jednym słowem.
Jest jeszcze jedna dziwna rzecz, której nie było przed wymianą rozrządu, poduszek itd, mianowicie przy przyspieszaniu słyszę taki dziwny dźwięk jakby coś grzegotało w silniku albo drżało. Na postoju mogę dodać gazu ostro i nic nie słychać a jak jadę to tak.
Proszę o pomoc gdyż już jestem załamany nie wiem co mam dalej robić, może jest jakiś spec na terenie śląska z Was do którego mógłbym podjechać i zdiagnozować o co wreszcie tu chodzi.
Z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam!
Mam problem z silnikiem w Golfie IV 2002r. silnika 1.6 FSI (BAD)
Około pół roku temu padła mi jedna cewka wymieniłem ją i po problemie i silnik zaczął "normalnie" pracować ale czasem miałem wrażenie, że delikatnie co jakiś czas falują obroty czuć nawet to było jak się siedziało w aucie. Jednak uznałem, że może po prostu tak ma. Ostatnio pojechałem autem do rodziny chcąc wracać do domu po paru godzinach odpalam auto a tu tak jakby znowu umarła cewka tak jakby palił na 3/2 gary jednak dojechałem jakoś to domu bo to blisko a na wyższych obrotach jakoś szedł. Dodam że może z tysiąc km przed tą awarią wymieniałem poduszki silnika (wszystkie 3 wraz z dolną od skrzyni) rozrząd, olej filtr oleju, rolki, świece (4 palnikowe NGK). Po wymianie wszystkich cewek dalej to samo więc wymieniłem świece na 4 palnikowe z boscha to samo. Wreszcie udało mi się auto podłączyć do komputera i pokazał sondę lambda więc została wykręcona i przeczyszczona wraz z czujnikiem temperatury spalin. Wszystko się poprawiło ale nie było idealnie więc kupiłem nową lambdę z boscha ale i tak obroty delikatnie falują może nie cały czas ale jednak. Zaobserwowałem, że bez włączonej klimy na ciepłym silniku spalanie na postoju mam ok 0.5 - 0.6 l , ostatnio pokazało mi 0.8.
Reasumując nie wiem co jest nie tak z tym silnikiem czy może tak ma po prostu być ? mam już go dość jednym słowem.
Jest jeszcze jedna dziwna rzecz, której nie było przed wymianą rozrządu, poduszek itd, mianowicie przy przyspieszaniu słyszę taki dziwny dźwięk jakby coś grzegotało w silniku albo drżało. Na postoju mogę dodać gazu ostro i nic nie słychać a jak jadę to tak.
Proszę o pomoc gdyż już jestem załamany nie wiem co mam dalej robić, może jest jakiś spec na terenie śląska z Was do którego mógłbym podjechać i zdiagnozować o co wreszcie tu chodzi.
Z góry dziękuję za pomoc!
Pozdrawiam!