Forum.VWGolf.pl

Cześć, w moim Golfie IV z 2001 roku (1.4 benzyna), dziś stało się coś dziwnego. Mianowicie rano samochód odpalił bez problemu. Po pracy, chcąc odpalić samochód, najpierw pojawiła się kontrolka, ta z kluczem. Wyszedłem z samochodu, zamknąłem samochód i otworzyłem znowu. Kontrolka zniknęła. Potem spróbowałem odpalić samochód - silnik delikatnie zakręcił, ale nie odpalił, po czym wyzerował się zegar. Samochód udało się odpalić za pomocą kabli, natomiast wtedy wskaźnik poziomu paliwa przekroczył skalę, doszedł do samego końca, mimo, że paliwo jest poniżej połowy zbiornika. W taki sposób dojechałem do domu, a pod blokiem od razu po jeździe odpalił bez problemu. Dodam, że akumulator profilaktycznie ładowałem 3 dni temu, więc nie jest to kwestia słabego akumulatora. Ma ktoś jakieś pomysły, co to może być? Obstawiam, że coś z elektryką, ale nie mam pojęcia co. Byłbym wdzięczny za wszelkie rady. Z góry dziękuję i pozdrawiam.

Akumulator zdycha.

Jesteś pewny? Akumulator ma niecałe 2 lata i do tej pory było w porządku. Nagle taka usterka wystąpiła, na świeżo naładowanym.

A skąd mam mieć pewność?

Zbadaj stan akumulatora to będziesz wiedział. Może za słabe ładowanie ma. Może coś kradnie prąd. I wiele innych powodów.

Miałeś racje, to akumulator. Dowiedziałem się dziś jak to sprawdzić. Jeśli by ktoś miał podobny problem, to wyjaśniam:
Przy podpiętym aku do auta, odkręcamy wszystkie cele. Jedna osoba obserwuje cele, druga przekręca kluczyk, tak jakby chciała odpalić samochód i trzyma kilka sekund. Jeśli w tym czasie elektrolit w jakiejś celi zacznie się gotować, znaczy to, że właśnie z tą celą jest problem i aku jest do wymiany.
Także dziękuje kolego za pomoc i pozdrawiam.