Forum.VWGolf.pl

Auto (Golf IV 1J1 1.4 AKQ 75 KM 1998 r. 170tyś przebiegu) nie jest moje a mojej narzeczonej(ona jeździ a ja naprawiam). Do maja było ok, jedynym problemem był znikający olej (jakiś 1l/100km - serio). W maju przeprowadziłem generalny remont silnika(planowanie głowicy wymiana uszczelniaczy i trzonków wszystko co było w stanie agonalnym zostało wymienione). Po wymianie pojawił się problem z przepustnicą, falowały obroty, auto gasło jeśli kręciłem kołami w miejscu, przepustnica została wyczyszczona i zaadaptowana i przez chwilę był spokój. Kolejne problemy z jakimi się zmagam to a)kiedy auto stoi np. w nocy albo kiedy jestem w pracy i zostanie ponownie uruchomione obroty zatrzymują się mniej więcej w pozycji 1,300 tyś. ruszam i zanim dojadę do najbliższego skrzyżowania zawieszają się na około 2 tyś i ani drgną. Jak silnik się rozgrzeje to problem ustaje a pojawia się inny. auto podczas jazdy szarpie, bez znaczenia jest bieg i prędkość czy jadę 10km/h czy 110km/h i chciałbym wyprzedzić pojazd znajdujący się przede mną. Wyprzedzanie jest moim niespełnionym marzeniem auto po prostu nie jedzie. Świece wymieniłem w momencie remontu silnika, obstawiałem cewkę, z innego auta przełożyłem działającą dalej to samo, więc cewka odpada. Kończą mi się pomysły i kasa. Nie wiem co mam robić, Pomocy!Ręcę opadają, starałem się szukać rozwiązania na forum ale jedyne co znalazłem to propozycja wymiany silnika na 1.6. Po podpięciu do kompa nie pokazuje żadnych błędów. POMOCY

Jeżeli możesz to podmień przepustnicę. Bywały przypadki, że padały właśnie w tych silnikach.

Przepustnica działa w pełnym zakresie i nie wyskakuje żaden błąd sprawdzane na kts'ie boscha i przechodzi adaptacje poprzez vcds lite. Bo na kts'ie nie chce ale jak tylko jakąś znajdę to sprawdzę. Dzięki

Ale sprawdzałeś przepustnicę tylko na podstawie odczytów czy faktycznie obserwowałeś klapkę przepustnicy? Bo to 2 różne sprawy.

Ja mam podobny problem, od nie dawna mam golfa 4 (1,4 KAT 1999 rok, 172 tyś ). Po uruchomieniu samochodu wszystko jest ok jak ruszę to obroty raz na jakiś czas zawieszają się na 2 tyś i nic. Po wyłączeniu silnika i próbie ponownego uruchomienia niestety pali za 3-4 razem i z wydechu "siwy dym".
Często na zimnym silniku po wciśnięciu sprzęgła obroty są wyższe około 1,3 tyś a po zatrzymaniu całkowitym samochodu spadają do prawidłowego poziomu.
Został wymieniony czujnik temperatury silnika, a na kompie przed wymianą był błąd przepustnicy (nie pamiętam dokładnie co pisało) no i tego czujnika.
Może ktoś wie co może być przyczyną tych wybryków. (ja podejrzewam brudną przepustnice)

Tradycyjnie na początek porządne czyszczenie z obu stron a nie tylko psikając z góry klapki. Potem adaptacja kompem i dopiero wtedy jak nie będzie poprawy to działamy dalej.