Witam. Mam taki problem w moim vr6, a mianowicie raz słychać łańcuch rozrządu, a innym razem jest zupełna cisza. Nie ma reguły. Przykładowo dziś uruchomiłem rano silnik, który pracował na biegu jałowym około 20 minut i nic nie było słychać. Zgasiłem silnik, za 5 minut odpalam i słychać grzechotanie. Odgłos wyraźnie z tylnej części silnika, okolice hydronapinacza.
Najczęściej jest tak, że kilka minut po odpaleniu silnika nic nie słychać potem zaczyna się takie cykliczne grzechotanie łańcucha rozrządu. Po ostrzejszej jeździe na dogrzanym silniku zazwyczaj nic nie słychać. Autko ze Szwajcarii gdzie coś było przy rozrządzie grzebane, bo widać że uszczelnienie pokrywy rozrządu nie jest oryginalne.
Vagiem wchodziłem w bloki 208 i 209 lecz tylko blok 209 mogę odczytać i wartość wynosi -5°KW
Silnik obecnie zalany olejem Valvoline VR1 Racing 10W60 na którym jest znacząca poprawa w pojawianiu się tego grzechotania. Wcześniej był jakiś 10W40 i było gorzej.
Czy te objawy mogą ewentualnie wskazywać na hydronapinacz, który nie trzyma oleju ? Wiem, że często wymieniają rozrządy w vr6 nie wymieniając tego napinacza.
Jeszcze nic nie było robione, bo nie ma mnie w PL. Po powrocie będę próbował z hydro, dam znać jaki rezultat. Sprawdź rozrząd na vagu. Są jakieś oznaki, że było tam coś kiedyś robione ?
Jak jest na ssaniu to tak nie słychać tego grzechotania, ale jak się ssanie wyłączy to już słychać.
Cały czas mi grzechocz nie zależnie co bym robił, grzechotanie wyraźnie od rozrządu jak się korek odkręci to głośniej słychać.
Grzechotanie słychać tak bardziej do góry od strony ściany grodziowej kierowcy, czyli z okolic napinacza górnego łańcucha.
Nie wiesz który blok jest od którego wałka?
Wymieniać łańcuchy, czy tylko ślizgi i napinacze?
Rozrząd ogarnięty Wymieniłem wszystkie ślizgi, łańcuchy i hydronapinacz na dole, górny napinacz zostawiłem. ponieważ jest do niego w miarę dobre dojście, na szczęście okazał się dobry Teraz silnik pracuje cicho nic nie grzechocze jest tak jak powinno być. Wbrew pozorom nie jest to taka prosta sprawa wymienić ten rozrząd, ponieważ nie idzie wyjąc skrzyni. Przystawka od napędu na tył się o wszystko zahacza, męczyłem się z nią 2 dni, aż wiozłem odkręciłem kolektor wydechowy od silnika i przewody paliwowe, następnie silnik i wyjechałem nim z 40cm(wyjechał bym dalej ale węzę od klimy mi nie pozwalały) po czym można powiedzieć skrzynia sama spadła z 10 min i wyjęta. Skrzynia trochę waży z ta przystawką samemu raczej ciężko by było ją włożyć, trzeba też uważać żeby nie obalić silnika, jak wkłada się skrzynie. Mój łańcuchy były wyciągnięte , ponieważ gdy chciałem zablokować wałki to jeden był prosto a wydechowy do tyłu, a teraz są idealnie prosto Trzeba liczyć z 1,5-2 dni na rozbieranie i 2-3dni na złożenie bo strasznie dużo jest tych wężyków, kabli i rurek.
Zauważyłeś jakąś różnice w osiągach ?
Hydronapinacz jak wykręciłeś to był twardy (trzymał w sobie olej) Czy miękki ? Oraz jak go wkręcałeś (pompowałeś olejem ? ) ?
Przydało by się info jak teraz na vagu wyglądają wartości w porównaniu do poprzedniego sprawdzianu Mało jest info o naszych silniczkach.
Sam niedługo będę przerabiał temat tego mojego rozrządu po powrocie do PL. Możliwe, że skończy się na takiej robocie jak u Ciebie. Jakie orientacyjnie koszta całego zestawu ?
Trzeba było odkręcić przekładnie kątową od skrzyni biegów i zostawić ją na aucie razem z wałem napędowym. Wtedy skrzynia wychodzi jak w FWD. Sam to przerabiałem niedawno jak skrzynia szła do regeneracji. Troche się namęczyłeś z tego co piszesz
Hydronapinacz(ten górny) jak był wkręcony to łańcuch był naciągnięty jak go wykręciłem to i olej wyleciał i w ręce szło go zdusić ponad polowe a potem był twardy jak się mocniej nadusiło to olej wychodził, nie pompowałem go olejem bo mi zaciągnąć nie chciał. Vaga postaram się ogarnąć w sobotę. Wszystko wyszło mnie prawie 700zł. W osiągach ciężko powiedzieć może ciut lepiej. Odkręciłem przekładnie kątową i może z 1mm sie ruszyła i nie chciała mi wyjść, chyba że masz jakiś sposób na nią?
Odkręciłem ją, u mnie odeszła kilka cm, a następnie skrzynie już wyciągałem. Żadnego sposobu na nią nie miałem. Następnym razem spróbujesz inaczej Chociaż nie życze następnego razu
Cześć, ogarnąłem taki filmik na YT poglądowy silnika od zewnątrz i strony rozrządu " onclick="window.open(this.href);return false;, może coś pomoże w działaniu.
Po za tym mam taki problem ze swoim vr6 mianowicie nie wkręca się na obroty, wymieniłem sonde, przewody wys. nap., świece, cewkę po czym nie było żadnej różnicy w działaniu silnika, kolega podpiął mi się pod obd I i wyskoczył czujnik halla (który nie występuje przy module z cewką) okazuje się że czyta go jako stukowy ten który znajduje się na bloku z przodu (po za tym żadnych błędów) dogrzebałem się do niego (wtedy rozleciała się jego czarna obudowa) i był przerwany jeden z dwóch przewodów. Zalutowałem go zaizolowałem, podłączyliśmy komputer ale na zgaszonym silniku i błąd nie wyskoczył, poskładałem ukł. chłodzenia i różnicy we wkręcaniu się nie ma. Ręce opadają.
Łańcuch na rozrządzie nie klekocze, macie jeszcze jakieś pomysły co by sprawdzić? Pompa paliwa chodzi raczej dobrze, nie hałasuje chodzi cichutko. Miewa takie momenty że jak go nagrzeje i zgaszę, za jakiś czas znów odpalę ciepłego to jest poprawa i chodzi jak szalony że deskę rozdzielczą chce wyrwać. W czwartek jeszcze raz podpinam się pod komputer, zobaczymy czy coś jeszcze wyskoczy po zlutowaniu czujnika stukowego
Wymieniłem wszystkie ślizgi, łańcuchy i hydronapinacz na dole, górny napinacz zostawiłem. ponieważ jest do niego w miarę dobre dojście, na szczęście okazał się dobry 
