Forum.VWGolf.pl

Witam serdecznie
Golf 4 1.4 16 v benzyna/gaz
Czy zimny czy ciepły odczuwam nie równą prace silnika. Tak jakby drgał delikatnie. Jeszcze wczoraj tego nie było.
Dzieje się tak jak odpalę czyli na benzynie, jak również po długiej jeździe czyli gdy pracuje na gazie.
Obroty są cały czas na tym samym poziomie. Wskazówka jest na stałej wartości, nie skacze zgodnie z szarpaniem silnika.
Podczas jazdy na luzie raczej tego nie odczuwam, ale podczas dodawania gazu czasem jakby brakowało mu mocy, ale tego na 100% nie jestem pewien, bo ona zawsze taki mułowaty jest.
Nic w ostatnim czasie nie było wymieniane, nienaprawiane.
Może ktoś coś podpowie.

nikt nie miał podobnego problemu?

Wymieniłem świece nic się nie zmieniło,
Wyczyściłem odme, wyczyściłem przpustnicę (była trochę osadu na jej ściankach).
Dalej trzęsie alewolne obroty są o kreskę większe (tylko nie wiem czy nie przypadkiem z powodu że zimny silnik)

Byłem u mechanika ale w sprawie wymiany sworzni i tulejek. Nie było czasu by przyjrzeć się trzęsieniu silnika.
Może to poduszki pod silnikiem?
Problem pojawił się z dnia na dzień. Raz mocniej raz słabiej ale zawsze trzęsie na pstoju, czy zimny czy rozgrzany, zawsze.

Hmm, może masz nieszczelność w dolocie, do sprawdzenia uszczelki kolektora, przepustnicy, kabelków od podciśnienia. Odłącz wężyk od filtra węglowego i zobacz czy wtedy przestanie. Spróbuj odłączyć też czujnik temperatury.
Nie wspomniałeś nic o kablach, cewce, może to one... Nie mają przebicia?

Jakby poduszki nawaliły to powinieneś słyszeć raczej metaliczny dzwięk, jakbyś walił śrubokrętem od metal. I to raczej przy mocniejszym wciśnięciu gazu.

Z doświadczenia wiem, że w autach przyczyną falowania obrotów może być m.in.:

1. Padnięta lambda,
2. Zasyfiony/niewłaściwie ustawiony silniczek krokowy,
3. Użyta po demontażu, bądź po prostu pęknięta uszczelka pomiędzy przepustnicą a dolotem

dzięki za podpowiedzi. dziś się okazało że na jednym kablu jest przebicie. jutro będę wymieniał kable i się okaże czy to rozwiąże problem.
Jeszcze zauważyłem że odkąd pojawił się ten problem spala więcej gazu, ok. 1,5 - 2 l/100 km.

poduszki pod silnikiem>?

nowe kable nic nie zmieniły
okazało się że w drugim cylindrze ciśnienie 2 bary
więc albo pierścienie, albo zawory, albo ... okaże się po rozebraniu silnika...
miał ktoś podobny problem?

podsumowując wątek.
Zawory w 2 cylindrze były wypalone. Został przeprowadzony remont głowicy. Wszystkie zawory wymienione. Przy okazji wymiana pierścieni na wszystkich tłokach na jednoczęściowe (może przestanie olej żreć).
Silnik chodzi cicho i bez żadnych drgań i szarpania. Jak nowy
Tylko zużycie gazu zostało na wyższym poziomie. Około 1 litr więcej niż przed wystąpieniem awarii.
Będzie trzeba jechać na serwis, może jest do wyregulowania.

Dzięki za porady.
Pozdrawiam

Trzeb się przyjrzeć instalacji LPG, bo jak zawór wypalony na jednym cylindrze to ewidentnie nie domaga któryś wtrysk gazowy. Jaka instalka, jaki przebieg i jakie podzespoły?

na jednym cylindrze zawory były wypalone
Instalacja STAG-4 zakładana w 2012 (2 letnia) na gazie przejechane 50 tyś, regularny serwis. Przebieg całkowity 233 tyś.
Jak zacząłem jeździć ekonomicznie (do 3 tys obrotów) palił 7,2 - 7,8 l/100 km, jak zaczął się problem z silnikiem (przed remontem jeszcze) to spalał 9 l/100. Po remoncie, pierwszym wyjechanym baku wyszło 8,5 l/100. Jutro będę znów tankował i się okaże ale widzę że będzie podobnie.

Czy są to stałe drgania czy "falujące" (pojawiają się na chwilę i znikają w równych odstępach czasu)?

Dragania były już ich nie ma po remoncie silnika. A były stałe.

Jeszcze dodam, ze wymiana pierścieni na jednoczęściowe wyeliminowała dolewki oleju co 1000 km.
Od remontu silnika nic nie dolałem, na miarce oleju nie ubyło a ze 2000 tyś już zrobione.

kwiatton27 pisze: 2000 tyś już zrobione.

Choroba, ile Ty jeździsz