Forum.VWGolf.pl

Witam serdecznie.

Mam samochód VW BORA 2.0 z silnikiem AQY



Przebieg na liczniku ok. 170 tys. km ( ) , rocznik 2000
Niestety bierze mi ponad litr oleju na tysiąc kilometrów.

Czytałem już niektóre tematy dotyczące tej przypadłości w silniku jaki mam w swoim aucie na naszym forum
2,0 AQY i duze zuzycie oleju oraz Wymiana pierścieni na tłokach i Remont Silnika jak i na Elektrodzie - Golf IV - Bierze olej.
Niestety w większości są to już tematy archiwalne. Dlatego zakładam nowy wątek.
Wychodzi więc na uporczywą wadę konstrukcyjną w niektórych (czyt. większości) egzemplarzach z dwulitrową benzyną
(m.in. Skoda Octavia, VW Golf IV, Bora, New Beetle).

Świeci się także u mnie kontrolka CHCECK. Błędy jakie pokazało po podpięciu pod kabel u mechanika to "za bogata mieszanka" i "sonda lambda".

Problem jest taki, że ten uciekający olej zmieniając się w nagar już raz unieruchomił mi samochód tak zabrudzając świecę,
że autko przestało pracować na trzeci cylinder całkowicie.

Ale skoro Bora ciągle łyka olej to wiem, że problem może nawracać.
Recepta niby jest prosta - wymiana pierścieni na tłokach i zmniejszenie apetytu na olej.
Ale wcale nie jest to gwarancją sukcesu. Potem jakieś planowanie głowicy i inne czarodziejskie sztuczki

Wiem, że mierząc kompresje mogę ocenić stan w jakim są tłoki. Dlatego chciałbym ją sprawdzić.
Może się okazać, że wcale nie trzeba robić jakieś super generalki ("nowy" silnik nie wchodzi w grę - nigdy nie wiadomo co się trafi)
Rozumiem, że jeśli kompresja jest prawidłowa to felerne są uszczelniacze i to przez nie wsysa olej?

Dawno już nikt nie poruszał tej kwestii.
Jak to dokładnie jest - co robić by silnik nadawał się na lata a nie wydać niepotrzebnie zbyt dużej ilości pieniędzy??

Kompresja cylindrów i remont silnika. Gdzie i za ile w Lubinie?

Musisz zrobic pomiar kompresji. Później jeszcze raz z tzw próbą olejową. Jeżeli kompresja wzrosnie to pierścienie niedomagają. Jeżeli nie to prawdopodobnie olej spływa po zaworach i spala sie.

marcin7x5 znalazłem temat dotyczący Twojej odpowiedzi - sprawdzenie ciśnienia sprężania z próbą olejową. Wzrost oznacza pierścienie. A co oznacza Twoje stwierdzenie:

marcin7x5 pisze: Jeżeli nie to prawdopodobnie olej spływa po zaworach i spala sie.

Czyli wtedy co będzie do roboty??

Rozumiem więc, że od tego muszę zacząć. To już wiem. A ile to mniej więcej kosztuje i trwa??

matchojs85 pisze:Czyli wtedy co będzie do roboty??

uszczelniacze zaworów - takie małe oringi które uszczelniają trzonek zaworu w prowadnicy
Zacznij od próby olejowej czyli mierzysz ciśnienie sprężania - na uchylonej na max przepustnicy !! zapisujesz sobie wyniki dla każdego z cylindrów, następnie bierzesz strzykawkę i przed pomiarem wstrzykujesz do cylindra wcześniej odmierzoną taką samą dla każdego cylindra ilość oleju jakieś powinno wystarczyć 10ml i mierzysz jeszcze raz. Jeśli ciśnienie znacząco wzrośnie to znaczy, że masz nieszczelność w cylindrze co może oznaczać zużyte/pęknięte pierścienie albo uszkodzoną tuleję cylindra. Jeśli ciśnienie nie wzrośnie to znaczy, że pierścienie są ok a przyczyny uszkodzenia trzeba szukać w głowicy.
Wymiana samych uszczelniaczy?? Zależy gdzie i jak.. Same uszczelniacze to śmieszny koszt ok 30zł za kpl. dla Twojego silnika, do tego dochodzi koszt uszczelki pokrywy zaworów ok 60zł i można simmering na wałku wymienić od razu, bo i tak będzie wyjęty ok 30zł. To jeśli nie będziesz zdejmował głowicy, jak będziesz zdejmował głowicę do jeszcze koszt uszczelki pod głowicę, planowania i uszczelek kolektora dolotowego i wydechowego. Zakładam, że wszystko będziesz robił sam stąd nie liczę robocizny.

sam raczej nie będę robił bo kompletnie nie mam do tego talentu.
przeraża mnie to planowanie głowicy.. obawiam się trochę tego całego remontu. nie mam przecież żadnej gwarancji ze problem zniknie całkowicie.

Planowania nie ma się co bać, oddajesz do dobrego szlifierza, planuje Ci o jakąś ustaloną wartość, później trzeba dobrać odpowiednio grubszą uszczelkę o tyle ile Ci zjechali i po temacie.... Natomiast co do pewności to olej może Ci "brać" albo dołem (pierścienie) albo górą (zawory)... innej opcji nie ma. Jak to zdiagnozować napisałem wyżej. Jeszcze co do układu tłok pierścienie cylinder, jak się okaże, że to tu tkwi problem, należałoby sprawdzić dodatkowo czy tuleje cylindrów nie są zużyte na skutek pracy układu korbowo-tłokowego. Trzeba je dodatkowo pomierzyć czy przypadkiem nie trzeba ich przetoczyć a nie wymieniać od razu na pałę pierścienie jak to niektórzy mechanicy robią...w sumie to na życzenie klientów bo toczenie wiąże się z większymi kosztami, bo trzeba silnik rozebrać na części pierwsze dodatkowo wymienić tłoki i pierścienie + planować głowicę.

Witam

Mechanikę samochodową znam raczej z książek ale czy uszczelki pod głowice nie dopiero się pod "występek" denka tłoka ponad blok silnika?

oraz czy nie może być tak ze kompresja będzie dobra lub w miarę dobra a olej tak będzie się przedostwać, znaczy zostawać na gładzi poprzez padnięte pierścienie kompresyjno olejowe i same olejowe?


Pozdrawiam

Rs2 pisze:ale czy uszczelki pod głowice nie dopiero się pod "występek" denka tłoka ponad blok silnika?

Uszczelki są skatalogowane i nie da się kupić uszczelki o dowolnej grubości jaka Ci wyszła z pomiaru, kupujesz uszczelkę o tyle grubszą o ile szlifierz zebrał z głowicy albo najbliższą temu wymiarowi, z resztą szlifierz powinien wiedzieć ile może zebrać i powinien powiedzieć ile zebrał. Planując głowicę zbiera się minimalną warstwę aby tylko zabielić głowicę i ewentualnie wyrównać zazwyczaj 0.2mm. Nie można też tego zrobić na pałę na dowolną głębokość bo albo Ci się tłoki spotkają z zaworami albo będziesz miał takie spalanie detonacyjne, że nie pojedziesz, albo nawet rozrządu nie będziesz mógł ustawić.

Rs2 pisze:oraz czy nie może być tak ze kompresja będzie dobra lub w miarę dobra a olej tak będzie się przedostwać, znaczy zostawać na gładzi poprzez padnięte pierścienie kompresyjno olejowe i same olejowe?

Nie spotkałem się jeszcze z taką usterką... wszystko jest możliwe, ale wydaje mi się, że jeśli taki pierścień by się zapiekł/uszkodził to konkretnie w danym cylindrze byłby olej - czarna świeca - a nie we wszystkich. Chyba, że uszkodziły się wszystkie. Żeby nie rozbierać 2 razy, można przy okazji zdjęcia głowicy do ewentualnej wymiany uszczelniaczy, wyjąć tłok i zobaczyć jak to wygląda. Chyba, że będzie się wymieniać uszczelniacze bez ściągania głowicy to wtedy jeśli po wymianie uszczelniaczy dalej będzie brał olej to raczej sprawa jasna - pierścienie.

Nie straszcie mnie jakimiś dodatkowymi komplikacjami..
A przez to że olej mi ucieka i wywala za bogatą mieszankę mogę mieć katalizator już zasyfiony i niezdatny do niczego??

matchojs85 pisze:Nie straszcie mnie jakimiś dodatkowymi komplikacjami..

niestety, jak już silnik będzie rozebrany to warto wszystko posprawdzać a katalizator jak najbardziej może się uszkodzić od nagaru z oleju, tak samo sonda może się zabrudzić przez nagar i fałszować.

Dobra.
Dzięki za wszelkie wsparcie.

Autko już po "regeneracji".
Jednak trochę trzeba było w nim zrobić i z nim się namęczyć

No ale zobaczymy jakie będą efekty..

to napisz jeszcze co zostalo zrobione i ile cię to kosztowało.

dokładnie napisz jak po remoncie, i jakie pierścienie użyłeś

Od remontu przejechanych mam tysiąc pięćset kilometrów. Z bagnetu zszedl raptem milimetr. Przed naprawa bagnet po takim dystansie byłby już suchy a co gorsza oznaczało by to dolewke prawie dwóch litrów.