Obecnie oleju jest na na 3/4-ych wcięcia na bagnecie, więc coś tam zżarł mój golfiacz ale narazie nie jest źle. Poprzednio na mobilu 10w40 po przejechaniu 100km przy prędk. max 100km/h musiałem dolać jakieś 250ml oleju. Więc jakaś poprawa jest widoczna. Zobaczymy jak będzie sprawa wyglądała po przejechaniu 1000km, wtedy będzie można powiedzieć coś więcej.
Do plusów płukania mogę zliczyć:
- wyczyszczenie silnika dzięki czemu olej jest jak narazie w miarę czysty (wcześniej był czarny jak smoła)
- po odpaleniu na zimnym silniku nie "klekocze" i pracuje jakoś równiej tzn. nie słychać jakiś dziwnych szmerów jak wcześniej
- nie ukrywam że miałem obawy co do płukania ale teraz mogę polecić
Myślę że przy następnej wymianie przepłucze go jeszcze raz (16zł za ten preparat to całkiem nieźle). Ogólnie jestem zadowolony, nie liczę też na to, że całkiem przestane brać olej bo przyczyna jest pewnie inna, ale mam nadzieję że zużycie spadnie gdzieś o połowę, a wtedy przy tym silniku będzie już nieźle. W remonty nie będę się bawił bo nie wiem ile jeszcze będę jeździł tym mk4.
Dodam że jutro jeszcze sprawdzę drożność odmy i ją przeczyszczę, bo robię dużo krótkich tras (7-10km) i przez to lubi się tam zebrać 'masło'.
Odmę mam trochę przerobioną, wcześniejsza pękła i wtedy to walił olej grubo. Teraz mam tą gumową rurę od chyba peguota i narazie wszystko się trzyma.
