objawy: rano po około 7 sekundach kręcenia silnik z trudem odpala, często towarzyszy temu wybuch w tłumiku 3 calowym, jak zgaszę od razu i odpalę to już ok. Czasem kreci minimalnie dłużej też jak jest już ciepły. Śmierdzi paliwem strzela z rury, szarpie autem - tak kilkanaście sekund, później wszystko ok (jakby ssanie zebane). Silnik 1,8 T AUQ ma LPG fazy ciekłej. Zakręcałem butle i objawy te same. Dziwne jest to, że czasem śmierdzi z kratek benzyna jak już chodzi długi czas na gazie. Już kilka tysięcy wydałem i nic

Masakra.
Wymienione wszystko: rozrząd, czujnik położenia wału wałka, temperatury, spalania stukowego, świece, cewki, pompa paliwa, zawór zwrotny paliwa, regulator ciśnienia, filtr paliwa, czyszczona przepustnica, kompresja po 12, drożność przewodów paliwowych.
Nie mam pojęcia co dalej