[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
Witam.
Zacznijmy od tego, że gofra kupiłem na szybkości i to był pierwszy błąd, który wszyscy potępicie .
Autko mocno przepłacone (BASIS 3d za 6000zł do opłat) 1.6 SR, który się nie dogrzewał lecz jako, że na samochód odkładałem 3 lata (jest to mój pierwszy samochód) postanowiłem sprawdzić ile poleci, 170 było (drugi błąd) potem doszedłem do wniosku, że brak odpowiedniej temperatury jest skutkiem czegoś.
Po powrocie do domu około 40 km (tak 40 nie 400) do miasta wjechała za mną biała chmura dymu, która nie śmierdziała ani olejem, ani spalinami, woda to też nie była. Wszystko na raz.
Samochód pierwszej nocy nie spędził na podwórku przed domem lecz u znajomego mechanika na parkingu gdzie później czekał na części (lista znajduje się niżej). Na parking dojechał na dwóch garach.
Po tygodniu dowiedziałem się, że głowica jest pęknięta i trzeba wymienić. Powiedział również, że są ślady próby naprawiania jakimiś specyfikami, które dolewa się do oleju (chyba).
po rozłożeniu silnika na części pierwsze okazało się, że do wymiany jest:
-Pasek wieloklinowy
-Rozrząd
-Pasek rozrządu
-Uszczelka pokrywy zaworów
-Głowica
-Uszczelka głowicy
-Uszczelka układu chłodzenia
-Śruba układu wydechowego
-Śruba głowicy cylindrów
-Napinacz paska rozrządu
-Króciec głowicy układu chłodzenia
-Pompa cieczy chłodzącej
-Filtr oleju
-Olej silnikowy
-Płyn chłodniczy
-Uszczelniacz wałka rozrządu
-Uszczelniacz kolektora wydechowego
-Świece zapłonowe V-LINE NR24
-Termostat środka chłodzącego
Pomyślałem "pierwsze śliwki robaczywki" wymieniono co trzeba było a z wydechu dalej chmura jakiej w życiu nie widziałem.
Pierwsza myśl "Pewnie niemcy zrobili sobie auto na poligon i zadymiali nim całe pole", tak miło nie było. Po przejechaniu 15km znajomy stwierdził ubytek oleju 1,5l.
Więc znowu rozbiórka i dodatkowo pierścienie.
Kolejny paragon zawierał:
-Zestaw pierścieni tłoka x4
-Uszczelka głowicy cylindrów
-Kpl klocków hamulcowych
-Kable zapłonowe (to już taki mój pomysł bo były nie od golfa więc na ich miejsce weszły NGK)
-Filtr powietrza
Po kolejnej rozbiórce i złożeniu silnika auto ładnie pracowało, mniej dymiło (wypalały się resztki z wydechu) i po około 2tyg widoczna była tylko (chyba) para z wydechu.
Od około dwóch miesięcy stan oleju utrzymuje się na tym samym poziomie tak samo w przypadku płynu chłodniczego. Przepustnica wyczyszczona i zaadoptowana.
Dzisiaj postanowiłem zajrzeć pod korek oleju i zobaczyć co tam słychać przy okazji sprawdzenia poziomu oleju, który cały czas jest ok.
Zobaczyłem dużą ilość złotego osadu pod korkiem jak i w otworze, do którego wlewamy olej.
Pomyślałem "Zobaczę co tam z płynem chłodniczym". Jako że na zbiorniczku z zewnątrz nic nie widać otworzyłem go i zobaczyłem ponownie maślany osad (na zdjęciach szarawe/niebieskawe plamy na płynie chłodniczym).
Pierwsze co przyszło mi do głowy to "Kuuuuurka wodna znowu coś a tu piniendzy ni ma nic bo wszystko co odłożyłem na roczne paliwo poszło na remont samochodu".
Zacząłem szukać po forach i widzę "uszczelka głowicy", "Płyn ci leci gdzieś tam".
Doszedłem do wniosku, że skoro wszystkie płyny są w niezmiennym stanie od 2 miesięcy to raczej nie przez to, że jakiś ucieka tam gdzie nie powinien.
Właśnie przez te dwa miesiące samochód robi naprawdę małe trasy 15-30km po mieście i to z gaszeniem silnika na czas pozwalający mu wystygnąć. Mechanik powiedział mi również, że po tym remoncie samochód nie powinien być kręcony powyżej 3000rpm przez przynajmniej 3000km. Więc odpada opcja żeby go "przedmuchać" na wysokich obrotach. Nie chciałbym również aby auto uległo kolejnej awarii gdyż po prostu nie stać mnie na to przez remont, który zrujnował moje fundusze. Słyszałem, że w tym silniku (1.6SR) lubi zatkać się odma a taki osad wydaje mi się, że jest to sprzyjający ku temu warunek.
Obecny przebieg to 240100km (po remoncie miał 238400km) i wydaje mi się możliwy ponieważ ostatni papier w TUV ma 227kkm a jest to przebieg z 2011 roku więc przy walniętej głowicy mogło to ogranaiczyć jazdę niemca, który płakał jak sprzedawał.
Czy krótkie trasy mogą być w tym przypadku jedyną przyczyną czy może coś jeszcze. Mam możliwość odstawienia autka na jakiś czas do garażu i wyczyszczenia odmy. Zauważyłem również lekkie drgania obrotów na biegu jałowym pod VAGiem nie było to około 40-60 rpm. Co może być przyczyną masła pod korkiem oleju i w płynie chłodniczym oraz lekkich drgań?
Zdjęcia korka oraz płynu chłodniczego:
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
Zapomniałem dodać, że VAG nie wywala żadnego błędu.
Zacznijmy od tego, że gofra kupiłem na szybkości i to był pierwszy błąd, który wszyscy potępicie .
Autko mocno przepłacone (BASIS 3d za 6000zł do opłat) 1.6 SR, który się nie dogrzewał lecz jako, że na samochód odkładałem 3 lata (jest to mój pierwszy samochód) postanowiłem sprawdzić ile poleci, 170 było (drugi błąd) potem doszedłem do wniosku, że brak odpowiedniej temperatury jest skutkiem czegoś.
Po powrocie do domu około 40 km (tak 40 nie 400) do miasta wjechała za mną biała chmura dymu, która nie śmierdziała ani olejem, ani spalinami, woda to też nie była. Wszystko na raz.
Samochód pierwszej nocy nie spędził na podwórku przed domem lecz u znajomego mechanika na parkingu gdzie później czekał na części (lista znajduje się niżej). Na parking dojechał na dwóch garach.
Po tygodniu dowiedziałem się, że głowica jest pęknięta i trzeba wymienić. Powiedział również, że są ślady próby naprawiania jakimiś specyfikami, które dolewa się do oleju (chyba).
po rozłożeniu silnika na części pierwsze okazało się, że do wymiany jest:
-Pasek wieloklinowy
-Rozrząd
-Pasek rozrządu
-Uszczelka pokrywy zaworów
-Głowica
-Uszczelka głowicy
-Uszczelka układu chłodzenia
-Śruba układu wydechowego
-Śruba głowicy cylindrów
-Napinacz paska rozrządu
-Króciec głowicy układu chłodzenia
-Pompa cieczy chłodzącej
-Filtr oleju
-Olej silnikowy
-Płyn chłodniczy
-Uszczelniacz wałka rozrządu
-Uszczelniacz kolektora wydechowego
-Świece zapłonowe V-LINE NR24
-Termostat środka chłodzącego
Pomyślałem "pierwsze śliwki robaczywki" wymieniono co trzeba było a z wydechu dalej chmura jakiej w życiu nie widziałem.
Pierwsza myśl "Pewnie niemcy zrobili sobie auto na poligon i zadymiali nim całe pole", tak miło nie było. Po przejechaniu 15km znajomy stwierdził ubytek oleju 1,5l.
Więc znowu rozbiórka i dodatkowo pierścienie.
Kolejny paragon zawierał:
-Zestaw pierścieni tłoka x4
-Uszczelka głowicy cylindrów
-Kpl klocków hamulcowych
-Kable zapłonowe (to już taki mój pomysł bo były nie od golfa więc na ich miejsce weszły NGK)
-Filtr powietrza
Po kolejnej rozbiórce i złożeniu silnika auto ładnie pracowało, mniej dymiło (wypalały się resztki z wydechu) i po około 2tyg widoczna była tylko (chyba) para z wydechu.
Od około dwóch miesięcy stan oleju utrzymuje się na tym samym poziomie tak samo w przypadku płynu chłodniczego. Przepustnica wyczyszczona i zaadoptowana.
Dzisiaj postanowiłem zajrzeć pod korek oleju i zobaczyć co tam słychać przy okazji sprawdzenia poziomu oleju, który cały czas jest ok.
Zobaczyłem dużą ilość złotego osadu pod korkiem jak i w otworze, do którego wlewamy olej.
Pomyślałem "Zobaczę co tam z płynem chłodniczym". Jako że na zbiorniczku z zewnątrz nic nie widać otworzyłem go i zobaczyłem ponownie maślany osad (na zdjęciach szarawe/niebieskawe plamy na płynie chłodniczym).
Pierwsze co przyszło mi do głowy to "Kuuuuurka wodna znowu coś a tu piniendzy ni ma nic bo wszystko co odłożyłem na roczne paliwo poszło na remont samochodu".
Zacząłem szukać po forach i widzę "uszczelka głowicy", "Płyn ci leci gdzieś tam".
Doszedłem do wniosku, że skoro wszystkie płyny są w niezmiennym stanie od 2 miesięcy to raczej nie przez to, że jakiś ucieka tam gdzie nie powinien.
Właśnie przez te dwa miesiące samochód robi naprawdę małe trasy 15-30km po mieście i to z gaszeniem silnika na czas pozwalający mu wystygnąć. Mechanik powiedział mi również, że po tym remoncie samochód nie powinien być kręcony powyżej 3000rpm przez przynajmniej 3000km. Więc odpada opcja żeby go "przedmuchać" na wysokich obrotach. Nie chciałbym również aby auto uległo kolejnej awarii gdyż po prostu nie stać mnie na to przez remont, który zrujnował moje fundusze. Słyszałem, że w tym silniku (1.6SR) lubi zatkać się odma a taki osad wydaje mi się, że jest to sprzyjający ku temu warunek.
Obecny przebieg to 240100km (po remoncie miał 238400km) i wydaje mi się możliwy ponieważ ostatni papier w TUV ma 227kkm a jest to przebieg z 2011 roku więc przy walniętej głowicy mogło to ogranaiczyć jazdę niemca, który płakał jak sprzedawał.
Czy krótkie trasy mogą być w tym przypadku jedyną przyczyną czy może coś jeszcze. Mam możliwość odstawienia autka na jakiś czas do garażu i wyczyszczenia odmy. Zauważyłem również lekkie drgania obrotów na biegu jałowym pod VAGiem nie było to około 40-60 rpm. Co może być przyczyną masła pod korkiem oleju i w płynie chłodniczym oraz lekkich drgań?
Zdjęcia korka oraz płynu chłodniczego:
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
Zapomniałem dodać, że VAG nie wywala żadnego błędu.
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
Osad na korku może powstawać od małych przebiegów , plamy w zbiorniczku mogła rozszczelnić się chłodniczka oleju
- Fafik258
- Forum Master
- Posty: 1096
- Rejestracja: wt mar 16, 2010 23:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański
- Kontakt:
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
J.w plus może po remoncie wypłukał się syf z układu chłodzenia. Na jakim oleju jeździsz, że takie masło masz?wojtas46 pisze:Osad na korku może powstawać od małych przebiegów , plamy w zbiorniczku mogła rozszczelnić się chłodniczka oleju
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
Olej który został wlany po remoncie to 10W40 valvoline. Jak jest z tym dotarciem? Rzeczywiście trzeba przejechać 3000km na niskich obrotach?
- Fafik258
- Forum Master
- Posty: 1096
- Rejestracja: wt mar 16, 2010 23:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański
- Kontakt:
Re: [MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczy
Niby valvoline a masło niemiłosierne. Myślę, że pierścienie już Ci się dawno ułożyły. Jeździj normalnie, obserwuj poziomy płynów. Na razie nie ma co panikować. A olej zalałbym coś lepszego. Ale jak nie masz gotówki to jeździj.Rysiek123 pisze:Olej który został wlany po remoncie to 10W40 valvoline. Jak jest z tym dotarciem? Rzeczywiście trzeba przejechać 3000km na niskich obrotach?
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
Po takim remoncie wlałbym na powrót to co fabryka zaleca (chyba 5W40). Przez pierwsze 3tys. km raczej spokojna jazda bez przekraczania 4000 obr/min i znów wymiana oleju.
Gran Turismo Iniezione
Re: [MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczy
Dokładnie,zrób sobie dłuższą wycieczkę żeby dobrze dogrzać silnik.wojtas46 pisze:Osad na korku może powstawać od małych przebiegów
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
Ja po wymianie silnika dokładnie tak samo miałem , piana pod korkiem wlewu oleju no i normalne olej w plynie chlodniczym Pojezdzilem około 1000km wymieniłem olej na Gm 10w40 i wymiana płynu chlodniczego , zrobiłem juz 5000km zero piany i oleju w płynu
Dla pewności radziłbym (oczywiscie jak masz odpowiedni przyrzad) sprawdzić mu ciśnienie na wszystkich cylindrach pzdr
Dla pewności radziłbym (oczywiscie jak masz odpowiedni przyrzad) sprawdzić mu ciśnienie na wszystkich cylindrach pzdr
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
Samochód po wymianie oleju po 3000 km lata już 5000 km i przy krótkich trasach i niskich obrotachznowu pojawia się niewielka ilość osadu lecz przy dłuższych trasach lub krótkich z wysokimi obrotami nic nie widać pod korkiem oleju. Osad w płynie chłodniczym to wynik prawdopodobnie źle oczyszczony zbiorniczek przy wymianie.
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
taka kasa utopiona w 1.6 ? prościej i taniej chyba bylo zrobic SWAP...
- arekgroszek
- Użytkownik
- Posty: 409
- Rejestracja: ndz gru 22, 2013 14:49
- Lokalizacja: LOW CHOW
- Auto: GOLF IV
- Silnik: 1.8T
- Kontakt:
[MK 4] Masło pod korkiem oleju, osad w płynie chłodniczym
kolego ja również kupiłem w ciemno i zainwestowałem w swoje autko a dałem więcej od Ciebie...
Opowiedz co tam się dzieje słuchaj u mnie po kupnie i przejechaniu 2 tys padło sprzęgło, później wymieniłem termostat co było skutkiem później padnięcia całkiem uszczelki ... wymieniłem przy okazji rozrząd, planowanie głowicy, wymiana uszczelki, uszczelniacze zaworowe itd... nie mogłem dokładnie autka sprawdzić przez zepsute sprzęgło więc zdobyłem fundusze i zrobiłem sprzęgło, przy okazji zregenerowałem maglownice miałem wyciek z niej i pompa aż na sucho pracowała... Po wymianie sprzęgła po nagrzaniu silnika działy się cuda, silnik nie chciał pracować, autko wgl zaczęło kopcić na niebiesko i na biało... mówię do gościa który mi to robił że coś jest nie tak... wymieniłem kable BERU i świece NGK.. nadal to samo... Mówiłem kilka razy, że przyczyną nie równej pracy może być rozrząd bo po wymianie pojawiał się czujnik halla... pojechałem do niego podmieniliśmy czujnik na nowy BOSHa i nic... nadal to samo.. Twierdził, że rozrząd jest dobrze ustawiony... był oczywiście w błędzie, na wale są dwa znaki ( tzn na kole, otwierasz korek przy skrzyni patrząc od góry silnika) jeden obok drugiego, rozrząd u mnie ustawił na 1 znak i nawet zaznaczył korektorkiem ehh między znakami jest śruba, na tej śrubie 1 tłok jest idealnie w miejscu.. ustawiłem tak i jest dobrze, dolałem oleju i póki co jest w porządku... silniczek pracuje jak trzeba, nie kopci po rozgrzaniu, nie kopci na niebiesko .. Przed wymianą stopien sprężania 12-13
Chciałem już go sprzedać bo mnie to zaczęło irytować wiesz ale stwierdziłem, że jeśli mi padnie ten silnik całkiem wykombinuje części na swapa i wsadzę 1.8 ale póki co autko śmiga aż miło.. Przebieg 232 tys
Osad może być przez odmę, możesz kupić ją na allegro za 50 zł najczęściej pada łączenie z odpowietrznikiem. Ale jak robisz krótkie trasy to nie przejmuj się osadem pod korkiem. Powinieneś zrobić płukanie układu chłodzącego, ja po wymianie uszczelki 4 razy robiłem bo się zbierało badziewie
Opowiedz co tam się dzieje słuchaj u mnie po kupnie i przejechaniu 2 tys padło sprzęgło, później wymieniłem termostat co było skutkiem później padnięcia całkiem uszczelki ... wymieniłem przy okazji rozrząd, planowanie głowicy, wymiana uszczelki, uszczelniacze zaworowe itd... nie mogłem dokładnie autka sprawdzić przez zepsute sprzęgło więc zdobyłem fundusze i zrobiłem sprzęgło, przy okazji zregenerowałem maglownice miałem wyciek z niej i pompa aż na sucho pracowała... Po wymianie sprzęgła po nagrzaniu silnika działy się cuda, silnik nie chciał pracować, autko wgl zaczęło kopcić na niebiesko i na biało... mówię do gościa który mi to robił że coś jest nie tak... wymieniłem kable BERU i świece NGK.. nadal to samo... Mówiłem kilka razy, że przyczyną nie równej pracy może być rozrząd bo po wymianie pojawiał się czujnik halla... pojechałem do niego podmieniliśmy czujnik na nowy BOSHa i nic... nadal to samo.. Twierdził, że rozrząd jest dobrze ustawiony... był oczywiście w błędzie, na wale są dwa znaki ( tzn na kole, otwierasz korek przy skrzyni patrząc od góry silnika) jeden obok drugiego, rozrząd u mnie ustawił na 1 znak i nawet zaznaczył korektorkiem ehh między znakami jest śruba, na tej śrubie 1 tłok jest idealnie w miejscu.. ustawiłem tak i jest dobrze, dolałem oleju i póki co jest w porządku... silniczek pracuje jak trzeba, nie kopci po rozgrzaniu, nie kopci na niebiesko .. Przed wymianą stopien sprężania 12-13
Chciałem już go sprzedać bo mnie to zaczęło irytować wiesz ale stwierdziłem, że jeśli mi padnie ten silnik całkiem wykombinuje części na swapa i wsadzę 1.8 ale póki co autko śmiga aż miło.. Przebieg 232 tys
Osad może być przez odmę, możesz kupić ją na allegro za 50 zł najczęściej pada łączenie z odpowietrznikiem. Ale jak robisz krótkie trasy to nie przejmuj się osadem pod korkiem. Powinieneś zrobić płukanie układu chłodzącego, ja po wymianie uszczelki 4 razy robiłem bo się zbierało badziewie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości