mirek99mtg, mam nadzieję, że mamy winowajcę naszego problemu. Ja osobiście na samym początku rozpocząłem od wymiany czujnika temperatury oraz termostatu co nie dało oczekiwanego rozwiązania. Następnie autko oddałem do serwisu VW i tam rozpoczęli od czyszczenia przepustnicy bo była zanieczyszczona. Potem jej adaptacji razem z zaworem EGR. Była poprawa, ale jak okazało się przy zamianie pogody (niskie temperatury), autko zaczęło szaleć tzn. - odpalenie autka po nocy bez zastrzeżeń, ale po jego prawie całkowitym schłodzeniu był problem: przy odpaleniu zbyt długa praca silnika na wzbogaconej mieszance. Ponadto zaobserwowałem częste wskazania na liczniku temperatury poniżej 90°C oraz wzrost zużycia paliwa. Po ponownej wizycie na serwisie VW diagnosta na VAG-u zaobserwował zbyt długie otwarcie wtrysku 3 ms (powinno być 1,5ms) oraz włącznie się wentylatora przy 83°C, a powinien przy około 95°C. Diagnosta stawia na czujnik temperatury i umówiliśmy się na termin. Na kolejne nasze spotkanie przywiozłem stary czujnik (nr 1), który wymieniłem na samym początku oraz całkiem nowy (nr3) - zaznaczę, że dwa wspomniane czujniki (nr 1, 3) oraz ten wymieniony (nr 2), który jest w aucie były/są oryginalne z VW/Audi. Przy odbiorze auto dostałem następujące informację. Czujnik wymieniony na samym początku (nr 2) ma złe wskazania: przy temperaturze zewnętrznej 8°C wskazywał -2°C. Stary czujnik (nr 1), który był w aucie od początku przy temperaturze zewnętrznej 8°C wskazywał 15°C. Nowy dostarczony (nr 3) przy temperaturze zewnętrznej 8°C wskazuje 7°C. Ten został uznany za dobry i automatycznie go wymienili. Dodatkowo razem z diagnostą stwierdziliśmy, że przy pierwszej wymianie czujnika na samym początku w lipcu było OK bo i temperatura powietrza była "fajna"
, a teraz przy spadku temperatury do około 6-8°C pokazał się problem. Stawiam na zamknięcie problemu tym bardzie, że wskazania chwilowego spalania i średnia spalania jest OK. Tydzień autko mam testować. Jak będzie źle to mam wrócić. Mam nadzieję, że wrócę ale z dobrą informacją - diagnosta stwierdził, że z takim przypadkiem się jeszcze nie spotkał i czeka na efekt końcowy.