Problemy z odpaleniem 1.6 AKL

[Taifun]

Witam. Od jakiegos czasu mam problemy z odpaleniem samochodu. Gdy silnik jest zimny to odpala do strzalu lecz problem pojawia sie gdy np. przy ruszaniu samochod zgasnie i probuje go ponownie odpalic. Wtedy musze pomagac sobie pedalem gazu by silnik odpalil. Tak samo dzieje sie podczas rozgrzania silnika i zgaszeniu go na kilka minut. Dodam ze nie dzieje sie tak zawsze (rzadko). Niedawno wymienialem swiece lecz nie wymienilem kabli. Czy wymiana przewodow zaplonowych by pomogla ?
Jeszcze jedno pytanko. Od kilku miesiecy posiadania samochodu podczas hamowania do zera samochod zgasl mi moze 2 lub 3 razy ( na rozgrzanym silniku). Czasami gdy wciskam sprzeglo i hamulec obroty zaczynaja troszke falowac. Wie ktos moze jaka jest tego przyczyna ?

[macabra_]

Według mnie to prawdopodobnie wina przepustnicy, czyściłeś ją już kiedyś? Jeśli nie to spróbuj, może pomóc. Jednak być może będzie trzeba ją wymienić, u siebie mam taki sam problem z odpalaniem od czasu do czasu, gdy robi się ciepło czasem falują obroty i właśnie przygotowuję się do jej wymiany

[Taifun]

Jeszcze nie czyscilem ale sprobuje Ty jestes juz po czyszczeniu przepustnicy ?

[macabra_]

Tak, odrobinę pomogło ale problem nie zniknął zupełnie tak więc będę szukał nowej

[daszma2]

Sprawdź czujnik Halla on często jest odpowiedzialny za takie zachowanie.

[macabra_]

może się mylę ale gdyby uszkodzony był czujnik halla dodawanie gazu przy odpalaniu by nic nie dawało, a tutaj raczej wskazuje to na blokującą się klapę przepustnicy, która nie otwiera się i dławi silnik

[czarekcw]

Mi mechanik mówił, że też czujnik Halla mam prawdopodobnie padnięty (nie podłączał do kompa) bo gasł mi przy lekkich mrozach i trzeba było długo kręcić z wciśniętym pedałem gazu, aby odpalił. Na razie wszystko ok jak się ociepliło ale w lato/jesień to zrobię jak nic nie będzie się chrzanić.

[Taifun]

Odgrzewam kotleta

Od czasu gdy rozpocząłem ten temat trochę się chyba pogorszyło... Silnik (gdy jest zimny i dobrze rozgrzany to pali dobrze) ma problemy z odpaleniem gdy jest średnio rozgrzany - kreci trochę dłużej i z ledwością odpali (prawie jakby nie mógł, nie pomagam sobie pedałem gazu choć czasami trzeba) lecz potem w czasie jazdy trochę go dusi (przerywa) i traci moc (lubi też zgasnąć na średnio rozgrzanym silniku). Następnie gdy przejade kilka km i zgaszę go a następnie odpale to wszystko gra . W autku wymieniłem czujnik temp. cieczy, czujnik położenia wału, odme która była polepiona taśmą, filtr powietrza, filtr paliwa, czyszczona była przepustnica, przepływomierz wygląda elegancko a problemy dalej takie same...
Ktoś ma jakieś pomysły?

Jeszcze jedno... Jaki jest numer OE czujnika położenia wału? Stary czujnik ma numer 06A 906 433C a nowy który kupiłem ma 06A 906 433E

[czarekcw]

Ja ci powiem że lepiej wyłożyć te 200zł i kupić ori Boscha (nie sygnowany znaczkiem VW-Audi bo to samo a płacisz jeszcze drożej), kupiłem nówkę firmy FACET i za cholerę nie działało to dobrze (wydane 125zł), za 200zł kupiłem ten czujnik i śmiga miło.
http://allegro.pl/czujnik-polozenia-wal ... 75745.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Ale popytaj się w sklepach u siebie w mieście, mi meches wymieniał ten czujnik i ze zniżką zapłaciłem za to 200zł + wymiana 20zł (po cholerę mam ręce brudzić za taką kwotę ).

[Taifun]

czarekcw, miałeś te same problemy co ja? Sprawdzałeś auto VAGiem i wywalało Ci błąd tego czujnika? Ogólnie to jeszcze nie sprawdzałem VAGiem i kupiłem ten czujnik na próbę za jakies 56zł... Zamontowałem go wczoraj i zamiast się poprawić to teraz samochód mi dusi nawet na zimnym silniku Będe musiał go chyba zwrócić Stary czujnik jest z bosha, najwyżej go przeczyszcze i włoże bo i tak lepiej na nim samochód śmigał Chyba trzeba będzie zainwestować w ten za 200zł

[czarekcw]

Jop sprawdzałem i wywaliło błąd czujnika G28. Mówisz, że się dusi- u mnie ewidentnie stracił werwę i moc na padniętym czujniku. A przeczyszczenie nic nie da (no da ale tylko do rozruchu ), kup Boscha bo to najpewniejszy zakup i śmigaj .

[Taifun]

Mówisz, że się dusi- u mnie ewidentnie stracił werwę i moc na padniętym czujniku.

A działo Ci się tak cały czas czy tylko czasami? Mi na starym czujniku działo się tak tylko na średnio rozgrzanyjm silniku - dość często ale nie zawsze

[czarekcw]

Ja ci powiem że na zimnym (np po nocy) dobrze jechał, np po 5km szarpnęło lekko (gdybym nie miał auta na biegu a na luzie to mi zgasłby) i stawał się słabszy. Robię codziennie 17km w jedną stronę (dom- praca a potem znowu dom czyli min. 34km) i na początku było tak, że czasem było ok na tym dystansie ale z upływem czasu i przejechanych km nawet niski przebieg zwiastował zamulenie auta.

[Taifun]

Ok to wygląda na to, że to ten sam problem co ja mam. Czasami też lubi szarpnąć podczas jazdy i potem się dusi i traci na mocy Dzięki za pomoc - musze zakupić nowy czujnik i może będzie ok