Forum.VWGolf.pl

Witam, kilka dni temu pojechałem na stację benzynową, wszystko było w jak najlepszym porządku. Silnik rozgrzany, zgasiłam, zatankowalem, odpalam i tu moje zdziwienie bo silnik zaczął szarpać, nie miał siły ruszyć, przyspieszac. Tak jakbym w ułamku sekundy z ABF wsiadł w 1.3 nz. Auto strasznie kopci na czarno, trochę jak diesel. Przejrzałem tematy na forum ale rozwiązania nie znalazłem. Wymienione na nowe świece, kopulka, palec, kable WN POWERTECA, podcisnienia te do regulatora, kompa, No wszystkie jak idzie są nowe, czujnik 4pin nowy ori(podmienialem też używany sprawny z drugiego auta) , pompa paliwa normalnie podaje. Po odpieciu czujnika TPS zero zmian, podobnie lambda. Wsadziłem nowy przekaznik 30. Dziwi mnie naglosc usterki, gdyż wcześniej żadnych różnic w pracy silnika nie dostrzegłem. Pojechałem, zgasiłem i po odpaleniu całe stado KM gdzieś uciekło. Czujnik położenia wału ma niecały rok, nie widać oznak uszkodzeń mechanicznych. W niedziele wyjazd, fajnie jakby ktoś pomógł porada.

Czujnik temperatury odpinales?

Napisałem wyżej, że był odpinany, podmieniany na działający i nic

Napisales czujnik 4pin ale ok.
Podpinales vaga? Co z przeplywomierzem?

ABF nie ma przeplywomierza. Jest czujnik Tps, jak też już wspomniałem był sprawdzany. Vag pokazuje błędy czujnik 4pin, ale podmienialem na działający i nic. Dziwi mnie tylko że pracuje na 3cyl, świecę ulane z czego jedna wyraźnie sucha, a jedynie okopcona, reszta mokra.

Potencjometr przepustnicy... Jak ręka odjal