Forum.VWGolf.pl

Witam, otóż ostatnio mam problem ze swoim autem. Samochód stał przez dzień nie odpalany (temp. na dworze ok 5stopni), rano próbując go odpalić silnik załapał za 3-4 razem zachowywał się jakbym go palił i od razu gasił. Gdy już załapał to zaczął pracować jak traktor przez jakąś 1-2 min. obrotomierz pokazywał ok 500obrotow, ale pozniej wszystko załapało normalnie (przestał przypominać prace traktora) i wskoczył na 1000 obrotów. Ostatnio zauważyłem też szarpanie gazu tak jakby linka się przycinała i zaraz puszczała i czuć było szarpniecia całą budą jakby problem z paliwem był.PO ROZGRZANIU SILNIKA praca jego wydaje się normalna, a zostaje jedynie problem z tym szarpaniem gazu. Dodam też, że kupiłem go pół roku temu i od tamtej pory zawsze gdy juz wskoczy wskazówka paliwa na rezerwe to juz tak jakby tego paliwa nie było i samochod gasnie(musze wtedy juz tankowac).Świece, kable, kopułka,palec zostały wymienione i te części prócz świec(które kupiłem w sklepie) pochodzą z passata.

1.Czy problem tkwi w pompie paliwa? (jak ewentualnie mogę to sprawdzić, nie wymieniając elementów w ciemno).
2.Czy to, że czasem chodzi jak "traktor" ma wspólnego, że olej jest za gęsty? (castrol GTX 15w-40).


GOLF III 1.6 ABU 75KM 94r.

Pompa paliwa wymieniona, czujnik temperatury wymieniony, efekty z gasnącym silnikiem dalej nie dają mi spokoju...

Zadam takie głupie pytanie, filtr paliwa wymieniłeś? :E

Nawet o tym nie wspominałem tak, WSZYSTKIE filtry, olej w silniku i w skrzyni także był wymieniany kable wszystkie sprawdzałem, czy jakiś jest urwany czy w jakiś sposób naruszony ale nic takiego nie znalazłem niepokojącego(jedynie jakiś czas temu moze z 3 miesiące temu zauważyłem jeden z kabelków pochodzący od sondy był odłączony jakby obciety i nie wiem dlaczego tak to ktoś zostawił). Musi to być jakaś głupota, której nie mogę zdiagnozować i coraz bardziej się denerwuje

Przymierzam się jeszcze do wymiany krokowego.

W momencie, gdy popsikałem wd-40 mniej więcej w zaznaczonym miejscu silnik zaczął wariowac z obrotami i praktycznie zgasł po chwili. Myślę, że tu jest pies pogrzebany, ale co tam się może dziać? są tu jakieś uszczelki w tym miejscu? gdzie może zaciągać powietrze? ten wężyk wydaje się ok, ale sam nie wiem..


wymieniłem tą gumową podstawę gaźnika, bo strasznie była sparciała, została wyczyszczona przepustnica itp. została także zrobiona adaptacja. Wydaję się jakby już wszystko było ok, samochód był podpięty pod kompa, wyskoczył jeden błąd : potencjometr przepustnicy. Został skasowany mam trochę pojeździć i zobaczę czy znowu się pojawi.

Po wyjściu z pracy próbując odpalić samochód autko zapalało i gasło po ok 1 sek. po trzech próbach i przygazowaniu odjechałem normalnie.