Forum.VWGolf.pl

Witajcie. Mam do Was pytanie techniczne. Laikiem w dziedzinie mechaniki specjalnie nie jestem...

Mianowicie po raz drugi w moim Golfie z silnikiem AAM rozleciał się silnik. Drugi raz pękł wał... W prawo serii nie wierzę - zdarza się poprostu...
Mam możliwość kupienia silnika który wygląda niemal identycznie jak mój AAM ale ma 66kW a nie 55kW. Pewnie jest to silnik o kodzie ABS. I teraz pytanie - czy dałoby radę wsadzić go do mojego golfa ? Mechanicznie wygląda na identyczny silnik tylko czy elektronika z AAM obsłuży ABS ? Tak - chodzi mi o downgrade czyli wsadzenie słupka silnika mocniejszego do elektroniki od słabszego? Zagra to jakoś ? Wiem że AAM od ABS różni się głównie wałem , głowicą i tłokami i ten drugi ma większy stopień sprężania ale czy elektronika z AAM to obsłuży ?? Podpowiedzcie coś konkretnego bo znalezienie żyjącego AAM-a graniczy ostatnio z cudem..

zapewne jakoś będzie jeździł, ale skoro już bedziesz wydawał kasę na silnik to czemu nie dokupisz sterownika do ABS lub ADZ za stówkę, wszystko będzie pasować. W sumie 90 koni ma trochę inny wydech ale jeśli nie zależy ci na tym że by wszystko było idealnie to zostaw stary.

wiesz - tutaj chodzi o to żeby to tylko ruszyło jakkolwiek i dało się odpalić ABS-a na kompie z AAM-a. Sterownik z ABS-a widziałem za 20 zł na all**gro i czy tak czy tak go kupię w niedługim czasie żeby "odblokować" potencjał silnika - teraz jest potrzeba aby tylko odpalił na tym co jest...

Odpalić odpali bez problemu raczej. Silniki wyglądają identycznie, fakt, ale dodatkowa moc w ABS wzięła się z doprężenia. Stopień sprężania w ABS to 10:1 a AAM 9:1 (inne tłoki) i cała tajemnica czy różnią się w osprzęcie, tego nie wiem. W każdym razie powinien normalnie odpalić i po założeniu komputera z ABS na pewno poczujesz przyrost mocy. Tutaj trochę info o małym tuningu tych silników

No i się stało... Wjechał po raz drugi pod maskę AAM... W sumie dobra oferta mi się trafiła bo za 280 zł silnik w bardzo dobrym stanie , z pełnym osprzętem (brakowało jedynie pasków pompy wspomagania oraz alternatora/pompy wody i samego alternatora. Co ciekawsze - silnik wcześniej śmigał z automatyczną skrzynią biegów (resztki sprzęgła na wale - dokładnie blacha z automatu) więc nie powinien być styrany. Po odpaleniu pracuje równo i cicho, nic nie klepie i nie stuka w silniku. Jedyne co to musiałem przewalić zespół wtrysku ze starego silnika bo ten z nowego miał inną wtykę od czujnika położenia przepustnicy. Przy okazji zmieniłem osłonę przegubu wewnętrznego bo się rozlatywała. Silniczek śmiga aż miło zarówno na gazie jak i na benzynie. Oczywiście mechanicy którzy zmieniali silnik gdzieś musieli dać ciała - nie da się inaczej... Założyli blachę odrzutnika oleju (tą między silnikiem i skrzynią) od wersji z automatem. Różnica polega na tym że od strony półosi prawej nad przegubem widać koło zamachowe - zapomnieli przełożyć - oczywiście wszystko wyszło dopiero gdy odbierałem auto złożone. Mam nadzieję że się tam nic nie stanie ponieważ wywalanie teraz silnka lub skrzyni po raz drugi żeby przewalić tą blachę nie wchodzi wogóle w grę...

Miejmy nadzieję że ten silnik posłuży dłużej bo ostatni przetrwał raptem ok 20 tysięcy km...
Jedno co to jeszcze muszę załatwić jakiegoś spawacza który przyspawa mi tylne mocowania przedniej belki do podłużnicy bo podczas demontażu oba puściły na zgrzewach - póki co spiąłem to pasami transportowymi z podłuznicami żeby do spawacza dojechać bo przednia belka wisi "na słowo honoru" jedyne na dwóch śrubach...