Forum.VWGolf.pl

Witam - POMOCY!
Już drugi dzień męczę się z kołem pasowym, ale od początku. Golfik 3 r.95 silnik 1.8 AAM (75KM). Muszę wymienić pompę cieczy chłodzącej żeby to zrobić to muszę zdjąć osłony paska rozrządu a tu skolei muszę odkręcić koło pasowe i tu zaczyna się problem. nie da się ruszyć żadnej ze śrub, przejrzałem posty i wg opisów wypróbowałem następujące metody: wrzuciłem 1 bieg, wcisnąłem hamulec i próbowałem odkręcić, efekt udało mi się obrócić koło pasowe chyba o 360stopni, dodam że aby mieć dostęp do śruby odkręciłem koło, grzałem też śrubę ale bez rezultatu. Na prawdę proszę o pomoc.

Załóż imbusa i uderz w niego ze 3 razy młotkiem następnie próbuj odkręcać. U mnie mechanior odkręcał to pneumatem.

1,5godz i 3 śruby imbusowe puściły, zmieniłem bieg na 5 i koło pasowe trochę się przyblokowało dzięki czemu moglem odkręcić te 3 śruby ale na czwartej imbus się złamał i końcówka została w środku. Głównej śruby nie dało się ruszyć, znowu ją trochę pogrzałem palnikiem a przed wyjściem znowu spryskałem WD40, może za kilka godzin będę miał więcej szans na odkręcenie, czekam na pomysły.
Chętnie podjechałbym do jakiegoś mechanika ale mam wszystko rozebrane tzn. spuszczony płyn z chłodnicy pozdejmowane paski (za wyjątkiem rozrządu), a z pompy wylewa się wszystko co wleję, poza tym obawiam się czy nie mam przestawionego rozrządu o jakiś ząbek lub dwa bo zanim wziąłem się za odkręcanie śrub to wymieniałem popychacze i zimering na wale korbowym (pasek rozrządu już był więc zdejmowany).
Zaraz wraca żona z pracy i będzie problem bo to jej auto a robota stoi w miejscu

Robs,
po pierwsze kolego głównej śruby centralnej wału nie wolno ci wogóle odkręcać do tego celu. Przecież ona nie trzyma koła pasowego tylko kółko zebate paska rozrzadu. Niestety teraz skoro usiłowałeś ją odkręcić to mogła już dostac luzu, potem może odkręcić się w czasie jazdy a to skutkuje zerwaniem klina mocującego kółko rozrządu i zniszczeniem kółka zębatego i co gorsza zniszczeniem końcówki wału korbowego - to jest bardzo droga naprawa potem.
Pozostaje ci ten czwarty imbus. Sa różne metody, wbić większego torksa, przyspawać coś ostukykać łepek tej śruby i odkręcac itp
A teraz najważniejsze. Pompa cieczy jest niezależna od rozrządu i w tym silniku do jej zmiany nic z tych rzeczy nie musisz robić. Najłatwiej dostac się do pomy po odkręceniu alternatora i jego łapy co jest czynnością łatwą i przyjemną. Jedynie przy odkręceniu łapy z czterech nakrętek bedzie jeszcze taka śrubka trzymająca ją od lewej strony przechodząca przez osłone rozrzady - znajdziesz o co biega.

Paweł Marek - zawsze czytam z uwagą Twoje posty i tym razem również jestem pełen podziwu dla wiedzy. Przy tylu wersjach silników itp. zawsze jesteś w stanie pomóc. Wielki szacun.
Próbowałem robić jak piszą w książce ale tam słowem nie było nic wspomniane o łapie alternatora. Pompa już wymieniona - 20 min i po zabawie. Teraz muszę wziąć się za naprawę tego co spiep...łem.
Muszę z powrotem wkręcić owe imbusy (czwartym w tej sytuacji chyba nie będę sobie zawracał głowy), główna śruba chociaż była poddana wielu kombinacjom wykręcenia to wygląda że siedzi nakręcona na dobre i raczej nią się nie martwię.
Przy okazji wymieniam pasek rozrządu i rolkę napinającą. Najpierw ustawiam rozrząd wg punktów na kołach i silniku/obudowie, następnie zakładam pasek, napinam i dokręcam rolkę, zakładam osłonę paska i to chyba wszystko.
Wracam do garażu, jest światełko w tunelu że dzisiaj to skończę , jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc.

Wszystko poskładane ale znowu pojawił się kolejny problem: Jak próbuję go teraz odpalić to kręci ale tylko od czasu do czasu strzeli w tłumik i nic poza tym. Czy mam teraz problem z zapłonem czy raczej coś poważniejszego?
Czy może mieć wpływ niezałożony pasek od alternatora (Pani w sklepie dała za długi) i niezałożony pasek od wspomagania? - chyba nie bo bez tych dwóch pasków wjechałem do garażu.
I jeszcze jedno przez cały ten czas (wymiany pompy, próby odkręcenia koła) wałek rozrządu był w pozycji o 180st odwrotnie niż GMP - zmylił mnie trójkąt na kole wałka wyglądający jak strzałka - myślałem że to jest oznaczenie GMP, ale przed uruchomieniem ustawiłem go poprawnie na OT, koła pasowe i wspomagające też ustawiłem tak żeby znaki na nich się pokryły (+- przesunięcie o jeden ząbek) dopiero potem założyłem pasek rozrządu, poskręcałem, obróciłem wałkiem 360 st żeby sprawdzić czy znaki się pokrywają, wszystko wyglądało ok. podczas odpalania nie słyszałem żadnych stuków ani nic takiego - ma na myśli to że chyba nie pokrzywiłem zaworów.

Przestawiłeś rozrząd ?

Ustawiłem tak jak podają w książce. wg znaków, na wałku rozrządu OT pokryło się ze strzałką na osłonie, natomiast nacięcie na kole pasowym ustawiłem tak żeby pokrywało się z OT na kole pomocniczym - od czego jest to koło pomocnicze?

SUKCES - czy aby prawidłowy?
Udało mi się uruchomić silnik - znalazłem schemat wg którego oprócz punktów rozrządu trzeba jeszcze ustawić położenie palca w rozdzielaczu zapłonu i do tego właśnie jest to koło zębate pomocnicze (chyba), obróciłem kołem tak aby ustawić położenie palca tylko małe ale punkt OT na tym kole przesunął się o ok. 120 stopni. Pytanie czy wszystko mam OK? Czyli: Koło wałka rozrządu ostawione tak że OT pokrywa się ze strzałką na obudowie, koło pasowe wału ustawiłem tak aby znacznik pokrywał się z punktem OT na kole pomocniczym a następnie koło pomocnicze obróciłem tak aby palec zapłonu był ustawiony na znaczniku. - Golfika udało się uruchomić.

A pracuje równo ? Silnik wkręca się prawidłowo ?

nie trzymałem go dłużej bo bez dodatkowych pasków chyba nie wskazane ale jutro jadę po pasek i sprawdzę, wstępnie wydawało się OK

Robs, przyczyna prawdopodobnie jest taka że przed rozbiórką koło wałka pośredniego (napędza aparat zapłonowy)nie było ustawione na znaki i ktoś potem ustawił aparat od nowa korygując błąd w ustawieniu wałka pośredniego. Jeśli już ci się udało to ok. Jeśli nie ustaw rozrząd na znakach, wyjmij aparat zapłonowy i włóż go odpowiednio - rysunek masz w serwisówce. Na koniec ustawienie zapłonu lampą stroboskopową

Auto odpala chodzi tak sobie - wydaje się że równo ale podczas jazdy muszę delikatnie wciskać gaz bo inaczej go przyduszam - więc pewnie trzeba ustawić zapłon - czy da się bez lampy stroboskopowej?

Na oko (chłop w szpitalu umarł) . Jedź ustawić na lampie dychę dwie dasz za tą czynność.