ABF po dodaniu gazu gasnie
: czw mar 03, 2011 22:54
Witam!!
W zasadzie zdarzulo mi sie to dopiero 2 razy ale szlag mnie trafia jak mam cos nieidealnie w aucie.
Sprawa wyglada nastepujacao:
Jak jest duzy mroz (ponizej -10) i auto calay dzien pod praca stoi, to po odpaleniu noramlnie chodzi, lekko sie nagdzreje i jade.
Gasze go np. pod sklepem, t.oleju jesze nie zlapala 50*C wiec na MFA nic nie wskazuje.
Przychodze ze sklepu odpalam i po dodaniu gazu auto spada z obrotow i nie da sie ruszyc, bez dodania gazu pojedzie, (na samy zaworze wolnych obrotow) po zgaszeniu i odpaleniu jakby sie zalewal i nierowno chodzil, gasze i odpalam i juz jest O.K jakby nic sie nie stalo.
Zdarzylo mi sie tak tylko 2 razy ale identyczna sytuacja.
Bledow zadnych nie pokazuje, swiece sa lekko czarne ale nie sa jakos okopcone czy auto za duzo pali.. czesto pale na mrozie po pracy jak postoi 12h i robie tylko kilka km wiec to pewnie dlatego.
Ale nurtuje mnie to gasniecie, doslwnie "ja mu gaz a on zgasl" :d
1 raz bylo to gdzies w listopadzie a drugi raz gdzies poczatkiem lutego.. o! i jeszcze raz bylo tak ze juz byl nagrzany MFA 76*C wyszedlem ze sklepu, odpalil. pochodzil 4sekundy i zgasl sam, odpalilem i wlasnie perzrywal. zgasilem i odpalilem i jakby nic sie nie stalo..
takie kaprysy...
Moze ktos cos podpowie??
Pozdrawiam!!
W zasadzie zdarzulo mi sie to dopiero 2 razy ale szlag mnie trafia jak mam cos nieidealnie w aucie.
Sprawa wyglada nastepujacao:
Jak jest duzy mroz (ponizej -10) i auto calay dzien pod praca stoi, to po odpaleniu noramlnie chodzi, lekko sie nagdzreje i jade.
Gasze go np. pod sklepem, t.oleju jesze nie zlapala 50*C wiec na MFA nic nie wskazuje.
Przychodze ze sklepu odpalam i po dodaniu gazu auto spada z obrotow i nie da sie ruszyc, bez dodania gazu pojedzie, (na samy zaworze wolnych obrotow) po zgaszeniu i odpaleniu jakby sie zalewal i nierowno chodzil, gasze i odpalam i juz jest O.K jakby nic sie nie stalo.
Zdarzylo mi sie tak tylko 2 razy ale identyczna sytuacja.
Bledow zadnych nie pokazuje, swiece sa lekko czarne ale nie sa jakos okopcone czy auto za duzo pali.. czesto pale na mrozie po pracy jak postoi 12h i robie tylko kilka km wiec to pewnie dlatego.
Ale nurtuje mnie to gasniecie, doslwnie "ja mu gaz a on zgasl" :d
1 raz bylo to gdzies w listopadzie a drugi raz gdzies poczatkiem lutego.. o! i jeszcze raz bylo tak ze juz byl nagrzany MFA 76*C wyszedlem ze sklepu, odpalil. pochodzil 4sekundy i zgasl sam, odpalilem i wlasnie perzrywal. zgasilem i odpalilem i jakby nic sie nie stalo..
takie kaprysy...
Moze ktos cos podpowie??
Pozdrawiam!!