Forum.VWGolf.pl

Gawior, zobacz te kable WN ,najlepiej podmień na inne.

"RESET" zrobiony. Po całym zabiegu obroty trzymają się w przedziale 1000-1200rpm i nie latają, ale wcześniej też obroty nie latały w tym przedziale ( jak i nassaniu ).
Obroty dopiero spadają do 400 jak wskazówka obrotomierza zaczyna pokazywać lekko ponad 800rpm. Wtedy lądowały na 400 i od razu podnosiły się na 1000rpm, gdzie znowu zaczynały schodzić do magicznych 800rpm.
Teraz tego nie ma bo są w przedziale 1000-1200rpm

Z resztą za dużo nie mogłem pojeździć bo nie miałem kiedy, a wczoraj wieczorem urwała mi się poduszka/łapa od strony skrzyni i muszę na szybko znaleźć kogoś kto mi to zrobi, bo jutro przegląd i w piątek/sobota miałem jechać Bełchatów, Pabianice, Łudź itd.

Jeszcze co do obrotow teraz to pokrec srobka na przepustnicy. skoro masz takie wysokie obroty to wkrec ja tak pol do jednego obrotu. czesto bywam w belchatowie i wlasnie jutro tez bede

Ja będę w sobotę w tamtych rejonach. Co do obrotów to wczoraj zaczęły się wahać przez chwilę z 1200rpm do 800rpm, to tak jak wtedy z 800rpm do 400rpm.
Raz nawet spadły na te 800rpm i tak się trzymały do czasu ruszenie i na kolejnych światłach było już 1100rpm

Zastanawiam się czy jakiegoś błędu nie załapał i dla tego coś ma z tymi wysokimi obrotami.

hmm moze lapie lewe powietrze?? najczesciej moze tak byc gdy uszczelka kolektora ssacego jest wyjechana...
tak mi ciezko jest cos Tobie doradzic najlepiej jak bym widzial ten silnik.

a takie pytanko mam: co sie dzieje jak jedziesz bez gazu na biegu? tzw hamowanie silnikiem.

Przy hamowaniu silnikiem nie ma nic, tzn. jest normalnie. Za to jak jadę na 1 bez gazu to zaczyna często szarpać, tak że można czasem zęby wypluć. Jak wcisnę sprzęgło podczas szarpania to ustaje i obrotomierz też nie skacze, silnik chodzi w miarę równo.

Jak robiłem głowicę, to wymieniane były wszystkie uszczelki przy głowicy, kolektorach i simeringi ( oprócz tych na wale ).
Szczelność dolotu to była sprawdzana nie wiem ile razy, a i jakichś pęknięć też się nie dopatrzyłem. Rurki od odmy i krokowca są na uszczelniacz wsadzone.

Witam
Mam ten sam silnik i moimi problemami było szarpanie na zimnym, śmierdziało benzyna, falowanie obrotów a od kąd kupiłem auto to miał czasem problem z odpaleniem na ciepłym silniku(zaskakiwał jakby po kolei na każdym cylindrze) oraz na zimnym przy puszczaniu gazu obroty tez spadały do 500 lub niżej a potem wracały do normalnej wartości(myślałem ze to normalne skoro silnik zimny). Założyłem dość długi temat z tymi problemami i w nim pisze co jak posprawdzać jakbyś chciał
Sprawdziłem wszystko co możliwe oprócz wtryskiwaczy(nie miałem już siły i ochoty ich wyjmować)
Wymieniłem kable, kopułkę, palec, świece, filtry, sondę i czujnik cieczy chłodzącej(były zepsute)
Dla upewnienia się ze elektrycznie auto jest sprawne zostały tez zrobione logi,jednak problemy dalej występowały.
Parę dni temu po przeczytaniu opini i w akcie desperacji wlałem środek STP do czyszczenia wtryskiwaczy w czarnej butelce. Dziś po przejechaniu ledwo 100km z tym środkiem wszystkie moje problemy po prostu znikły :O nawet nie mam już problemów z odpalaniem :O
Wiec jak już nie masz żadnego pomysłu, a jesteś pewien że auto elektrycznie jest sprawne to może warto spróbować z tym specyfikiem ? koszt ok 17zl.
Wiem że pewnie dużo ludzi się będzie śmiać ale ja pisze co mi pomogło a jak niektórzy wiedzą walczyłem z tym silnikiem ponad rok

21mariusz03 pisze:em że pewnie dużo ludzi się będzie śmiać ale ja pisze co mi pomogło a jak niektórzy wiedzą walczyłem z tym silnikiem ponad rok

ludzie sie śmieja, bo te środki często są rozumiane jako "dodanie mocy autu" - zdrowemu autu.
Zalanie tego do auta ze sprawnym układem paliwowym nie przyniesie zauważalnych efektów. Ale jeśli coś jest zapchane to jak najbardziej pomoże.
Ja polecałem zalanie Vpower, bo to zawsze mniej ryzykowne - szlag go wie co tam naprawdę w tym STP jest.

Niby fajnie, ale z tym środkiem zalanym mam zrobione 420 km właśnie ( 280km w 1 dzień ) i mam jeszcze prawie połowę baku z tym środkiem ( mieszany cała butelka na 50L Pb ).
Jakoś różnicy nie widzę. Wcześniej co jakiś czas lałem STP ten w czerwonej butelce , ale teraz pierwszy raz nalałem tego w czarnej buteleczce i nic.
Teraz czekam na całą przepustnicę z TPS i listwę wtryskową ( powinny być w następnym tygodniu )

No ten środek działa jak jeszcze jest co uratować może Twoje wtryskiwacze faktycznie już wyzionęły ducha

w tym temacie macie podobne problemy
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=139&t=354772" onclick="window.open(this.href);return false;
ja mam ten sam problem ale z desperacji zdjąłem głowicę
odkryłem że palenie miałem perfekt zero nagaru i zawory czyste
uszczelka pod głowicą też ładna
i odkryłem że mam pęknięty kolektor wydechowy
głowica jedzie do zrobienia a zamiast kupować pojedynczych części
kupuje całego golfa na części tylko dla elektroniki paru innych części
taniej wyjdzie przełożyć części z działającego silnika niż kombinować
co to może być bo mam już dość tego
walczę z tym już dobre 4 miesiące i nic.
jak zmontuje wszystko do kupy to dam znać
pozdro

Ja właśnie czekam na całą listwę z wtryskami i przepustnicę z ori TPS-em
Jak dostanę już to , to zacznę od Przepustnicy ( mniej roboty ) jak nie będzie różnicy, to wtedy wtryski.

Jak wtryski były by powalone, to raczej zawsze by auto chodziło źle, a ono ma dni jak kobieta: raz lepsze, a raz gorsze

ja mailem zapchane a tylko na zimnym mi zle chodzil no i mial problem z odpaleniem

Problemu z odpaleniem nie mam, a na zimnym to jest rakieta, Przez jakiś odcinek na zimnym nie kręcę go wyżej niż 2000-2200rpm do puki nie złapie paru stopni, ale jak go się depnie to świetnie idzie.