A wiec po dzisiejszej zabawie mam parę niejasności...
Pojeździłem sobie autkiem, potem na parking i na postoju czekałem aż dmuchawa ożyje, następnie ogrzewanie na full a tu takie troszkę cieple powietrze leci.... (temp na blacie była niby kolo 80) no to się wkurzyłem i zacząłem gazować.. w tym momencie ogrzewanie nagle zaczęło o niebo lepiej działać... podłączam auto pod kompa i co widzę na odczytach? Temp wody to 94... przeskakuje na 98 i włącza się dmuchawa.. (i tak w kolko 94, 98) czyli niby ok, wniosek ? wskaźnik na blacie się zepsuł... No ale to ogrzewanie.... Dopiero po gazowaniu zaczęło jakoś w miarę sensownie działać mimo ze silnik już był jakiś czas ciepły...
Przy okazji zrobiłem odczyt błędów i wywaliło takie coś:

Błąd czujnika cieczy chłodzącej ale zaraz niżej pisze ze nie wykryto usterki ? :O o co chodzi ?

dodam ze po skasowaniu ciągle się to pojawiało....
Moim głównym podejrzanym coraz bardziej wydaje się ta pompa wody... ze względu na to ogrzewanie i klekot bo jak przeczytałem w tym poście(
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=56692) takie objawy tez występują.... Czy jest jakaś szansa bez zdejmowania paska zobaczyć czy to może ta pompa(klekot i ciśnienie wody) ?? dodam ze po odkręceniu korka od zbiorniczka wyrównawczego woda z tego długiego cienkiego wężyka tylko kapała a wydawało mi się ze ona zawsze tam ciurkiem ciekła....
Z góry dzięki za pomoc.