Szukałem na forum i jest multum tematów więc nie wiem czy mój by pasował.
Może uzyskam pomoc od Was, a więc: od jakiegoś dłuższego czasu miałem coś takiego, że przy odpalaniu "załapywał" nie wiem jak to określić (powiedzmy że silnik ruszał ale gasł po sekundzie, wystarczyło zakęcić jeszcze raz i wtedy odpalał normalnie) dzisiaj pojawiła się znowu taka sytuacja i już za 2 i 3 i 4 ... razem kręcił i już nie zapalił.
Dodam że jestem poza granicami PL z mechanikami tu różnie (norwegia)

Na szybkiego sprawdziłęm czy daje iskre odkręcając 1 i 2 świece i kręcąc zapłonem na 1 świecy była bardzo słaba iskra na 2 już bardzo ładna.
W czym może być problem? Dodam że kopułka oraz palec wymieniany niedawno. Kable raczej ok ( nie mam możliwości podpięcia innych ).
Czy to może być cewka? Czy jeśli cewka jest walnięta iskra idzie na świece? Za wszelką pomoc będę wdzięczny.