1.6 AFT Problem z iskrą
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
1.6 AFT Problem z iskrą
Witam na początek chciałem zaznaczyć że wiem iż na forum jest trochę podobnych tematów do mojego i chyba wszystkie przeczytałem ale żaden nie dał mi jasnej odpowiedzi na mój problem jeśli coś przeoczyłem to proszę o jakieś odnośniki rozwiązujące w jakimś stopniu mój problem.
A więc tak.
1. Pewnego wiosennego dnia stojąc na stacji (w celu sprawdzeniu ciśnienia w ogumieniu) wsiadam do auta chcę odpalić tak jak zawsze po przekręceniu odczekuje aż wszystkie wskazówki powędrują na swoje miejsce. I przestanie pracować pompa paliwa. Rozrusznik kręci normalnie ale auto nie daje żadnych objawów życia. Po odczekaniu pewnego czasu silnik zapalał ale dopiero po wciśnięciu gazu w podłogę. Obroty szły do 3 tyś rpm i spadały do 0 tak jak by go normalnie zgasić. Po wielu próbach silnik odpalił i pracował troszkę nie równo ale po przejechaniu niewielkiego odcinka drogi wszystko wróciło do normy. Było to już jakiś czas temu (aż zdążyłem o tym zapomnieć.)
2. Jednak tydzień temu (w poniedziałek) po przejechaniu około 10 km (temperatura w normie 90 C) dojeżdżając do skrzyżowania z chęcią zredukowania po wciśnięciu sprzęgła zobaczyłem czerwone kontrolki na liczniku więc szybko wbiłem biegi i zapaliłem go na tak zwany "pych" przejechałem skrzyżowanie i za każdym razem gdy wciskałem sprzęgło auto gasło tak jak by wyłączyć je z kluczyka. Postanowiłem je troszkę przegonić ( na drugim biegu prawie do czerwonego pola obrotów tak samo na trzecim) wszystko było ok silnik znowu pracował na biegu jałowym bez problemu. Zdecydowałem wyciągnąć torbę z bagażnika do środka samochodu z głową w bagażniku słyszę że silnik zupełnie naturalnie sobie zgasł. Wsiadłem do środka próbuję zapalić i oczywiście się nie udało można było kręcić rozrusznikiem nawet cały dzień i brak reakcji (od razu przypomniał mi się czarny dzień ze stacji paliw). Zanurkowałem pod maskę poruszałem wszystkimi wszelkimi kostkami przy silniku odczekałem chwilę po czym ponownie spróbowałem zapalić samochód i się udało i resztę drogi (około 70 km) jechał bez problemu (nawet w małym korku chodził sobie równiutko tak jak zawszę).
3. W środę autko jeździło normalnie po opolu bez żadnych problemów.
4. W piątek (z chęcią wrócenia do domu po tygodniu nauki) stojąc w korku troszkę czasu. Nagle auto zgasło i co? Oczywiście nie dało się uruchomić silnika. Jakoś udało mi się zepchnąć pojazd na zatoczkę autobusową. Znowu szukałem przyczyny awarii. Jednak tym razem to się nie udał. Czekając na znajomego aż przyjedzie mnie zaholować. Silnik zdążył prawie całkowicie ostygnąć jakie było me zdziwienie gdy zapalił zaraz po przekręceniu kluczyka jak by nigdy nic. Poczekałem na kolegę aż przyjedzie by jechał ze mną jako asekuracja do mechanika (wybraliśmy pana polecanego na forum z Krapkowic). Jadąc do niego auto zachowywało się normalnie nawet po osiągnięciu swojej temperatury lecz po pewnym czasie znów po wciśnięciu sprzęgła gasło. Gdy stałem na skrzyżowaniu musiałem trzymać go na gazie obroty około 3 tyś rpm. Po ruszeniu "przegoniłem go" ( w identyczny sposób jaki jest opisany powyżej z tym że tym razem nawet na pierwszym biegu do czerwonego pola) i tak jak poprzednio po tym zabiegu autko chodziło równo po dojechaniu do mechanika nie gasiłem silnika z obawą że nie odpali (nawet włączył się wentylator). Miły pan powiedział że niestety nie jest w stanie teraz nic powiedzieć ponieważ auto chodzi normalnie i że dziś nawet nic z nim nie zrobi bo za chwilę kończy pracę. Ładnie podziękowałem wsiadłem i pojechałem do domu. Bez najmniejszego problemu dojechał. Będąc w domu naszła mnie myśl by go ponownie zagrzać z myślą że znowu zgaśnie i będzie można sprawdzić co się dzieje. Silnik złapał temperaturę pochodził jeszcze trochę i nic mu się nie działo. Więc zgasiłem po chwili gdy chciałem go trochę przestawić. Znów nie dał się odpalić sprawdziłem w tedy że nie ma iskry. (już wiem co się dzieje ;/) Po przeczytaniu kilku postów postanowiłem wymienić cewkę z modułem.
5. W sobotę jadąc do sklepu po nową (z przerwą i gaszeniem po drodze) auto zachowywało się normalnie zapalało jechało. Mimo wszystko po powrocie wymieniłem ową cewkę.
6. W niedziele jeździłem sobie ciesząc się że udało mi się usunąć usterkę mojego golfika .
7. Do dziś (poniedziałek) Powtórka z przed tygodnia. Przy dojeździe do tego samego skrzyżowania autko znów zgasło przy próbie redukcji. Prędkość była mała więc po wrzuceniu drugiego biegu nie odpalił. Byłem zmuszony wrzucić jedynkę. Silnik zapalił i znów operacja "przegonienie" i do samego opola autko jechało bez żadnego problemu.
Dziękuje wszystkim którzy wytrwali ten długi opis.
Przez powyższą usterkę zostałem zmuszony poprosić Was o Pomoc.
A teraz trochę danych. VW Golf 3 97r. 1.6 AFT 101 HP tylko benzyna.
Myślałem o następujących rzeczach które mogły ulec uszkodzeniu.
- Cewka (została wymieniona więc to nie to)
- Przewody WN (lecz to by raczej przerywał nie równo chodził kulał. + w nocy po otwarciu maski nie widać żadnych nie pożądanych przeskoków iskry)
- kopułka i palec (po oględzinach organoleptycznych wszystko wygląda ok i przecież jak już chodzi to chodzi idealnie)
- pompa paliwa (po przekręceniu kluczyka słychać że pracuje, pojazd nie zamula ładnie wkręca się na obroty i przecież nie ma iskry a nie paliwa)
- kostka stacyjki (ale to dlaczego jak jest zimny to pali bez problemu i tak samo jak chce gasnąć wystarczy go "przegonić" by było ok)
- immobilizer (podobnie tak jak wyżej i gaśnie tylko gdy pracuje na biegu jałowym)
- tzw. Czujnik Halla (wiem że jeden znajduje się przy kopułce aparatu zapłonowego i idzie do niego kostka z trzema kablami. W celach testowych odłączyłem ją gdy silnik pracował i nic mu to nie zaszkodziło oraz zapalił bez tego. Z pewnego źródła usłyszałem że jest to czujnik który decyduje na który cylinder podać paliwo. Tak więc gdzie się znajduje jeśli w ogóle jest i czy można go w jakiś prosty sposób sprawdzić beż powiedzmy żadnych narzędzi i ile może taki czujnik ewentualnie może kosztować bo postraszono mnie że około 290 zł ;/ )
- Przekaźnik nr 30 (nie wiem czy jest to możliwe ?)
Jeśli jest ktoś kto może cokolwiek istotnego wnieś w ten temat to bardzo go proszę o wypowiedź. Będę wdzięczny o jakiekolwiek rady.
P.S. Może ktoś w skrócie wyjaśnić za co odpowiada ten czujnika Halla ?
A więc tak.
1. Pewnego wiosennego dnia stojąc na stacji (w celu sprawdzeniu ciśnienia w ogumieniu) wsiadam do auta chcę odpalić tak jak zawsze po przekręceniu odczekuje aż wszystkie wskazówki powędrują na swoje miejsce. I przestanie pracować pompa paliwa. Rozrusznik kręci normalnie ale auto nie daje żadnych objawów życia. Po odczekaniu pewnego czasu silnik zapalał ale dopiero po wciśnięciu gazu w podłogę. Obroty szły do 3 tyś rpm i spadały do 0 tak jak by go normalnie zgasić. Po wielu próbach silnik odpalił i pracował troszkę nie równo ale po przejechaniu niewielkiego odcinka drogi wszystko wróciło do normy. Było to już jakiś czas temu (aż zdążyłem o tym zapomnieć.)
2. Jednak tydzień temu (w poniedziałek) po przejechaniu około 10 km (temperatura w normie 90 C) dojeżdżając do skrzyżowania z chęcią zredukowania po wciśnięciu sprzęgła zobaczyłem czerwone kontrolki na liczniku więc szybko wbiłem biegi i zapaliłem go na tak zwany "pych" przejechałem skrzyżowanie i za każdym razem gdy wciskałem sprzęgło auto gasło tak jak by wyłączyć je z kluczyka. Postanowiłem je troszkę przegonić ( na drugim biegu prawie do czerwonego pola obrotów tak samo na trzecim) wszystko było ok silnik znowu pracował na biegu jałowym bez problemu. Zdecydowałem wyciągnąć torbę z bagażnika do środka samochodu z głową w bagażniku słyszę że silnik zupełnie naturalnie sobie zgasł. Wsiadłem do środka próbuję zapalić i oczywiście się nie udało można było kręcić rozrusznikiem nawet cały dzień i brak reakcji (od razu przypomniał mi się czarny dzień ze stacji paliw). Zanurkowałem pod maskę poruszałem wszystkimi wszelkimi kostkami przy silniku odczekałem chwilę po czym ponownie spróbowałem zapalić samochód i się udało i resztę drogi (około 70 km) jechał bez problemu (nawet w małym korku chodził sobie równiutko tak jak zawszę).
3. W środę autko jeździło normalnie po opolu bez żadnych problemów.
4. W piątek (z chęcią wrócenia do domu po tygodniu nauki) stojąc w korku troszkę czasu. Nagle auto zgasło i co? Oczywiście nie dało się uruchomić silnika. Jakoś udało mi się zepchnąć pojazd na zatoczkę autobusową. Znowu szukałem przyczyny awarii. Jednak tym razem to się nie udał. Czekając na znajomego aż przyjedzie mnie zaholować. Silnik zdążył prawie całkowicie ostygnąć jakie było me zdziwienie gdy zapalił zaraz po przekręceniu kluczyka jak by nigdy nic. Poczekałem na kolegę aż przyjedzie by jechał ze mną jako asekuracja do mechanika (wybraliśmy pana polecanego na forum z Krapkowic). Jadąc do niego auto zachowywało się normalnie nawet po osiągnięciu swojej temperatury lecz po pewnym czasie znów po wciśnięciu sprzęgła gasło. Gdy stałem na skrzyżowaniu musiałem trzymać go na gazie obroty około 3 tyś rpm. Po ruszeniu "przegoniłem go" ( w identyczny sposób jaki jest opisany powyżej z tym że tym razem nawet na pierwszym biegu do czerwonego pola) i tak jak poprzednio po tym zabiegu autko chodziło równo po dojechaniu do mechanika nie gasiłem silnika z obawą że nie odpali (nawet włączył się wentylator). Miły pan powiedział że niestety nie jest w stanie teraz nic powiedzieć ponieważ auto chodzi normalnie i że dziś nawet nic z nim nie zrobi bo za chwilę kończy pracę. Ładnie podziękowałem wsiadłem i pojechałem do domu. Bez najmniejszego problemu dojechał. Będąc w domu naszła mnie myśl by go ponownie zagrzać z myślą że znowu zgaśnie i będzie można sprawdzić co się dzieje. Silnik złapał temperaturę pochodził jeszcze trochę i nic mu się nie działo. Więc zgasiłem po chwili gdy chciałem go trochę przestawić. Znów nie dał się odpalić sprawdziłem w tedy że nie ma iskry. (już wiem co się dzieje ;/) Po przeczytaniu kilku postów postanowiłem wymienić cewkę z modułem.
5. W sobotę jadąc do sklepu po nową (z przerwą i gaszeniem po drodze) auto zachowywało się normalnie zapalało jechało. Mimo wszystko po powrocie wymieniłem ową cewkę.
6. W niedziele jeździłem sobie ciesząc się że udało mi się usunąć usterkę mojego golfika .
7. Do dziś (poniedziałek) Powtórka z przed tygodnia. Przy dojeździe do tego samego skrzyżowania autko znów zgasło przy próbie redukcji. Prędkość była mała więc po wrzuceniu drugiego biegu nie odpalił. Byłem zmuszony wrzucić jedynkę. Silnik zapalił i znów operacja "przegonienie" i do samego opola autko jechało bez żadnego problemu.
Dziękuje wszystkim którzy wytrwali ten długi opis.
Przez powyższą usterkę zostałem zmuszony poprosić Was o Pomoc.
A teraz trochę danych. VW Golf 3 97r. 1.6 AFT 101 HP tylko benzyna.
Myślałem o następujących rzeczach które mogły ulec uszkodzeniu.
- Cewka (została wymieniona więc to nie to)
- Przewody WN (lecz to by raczej przerywał nie równo chodził kulał. + w nocy po otwarciu maski nie widać żadnych nie pożądanych przeskoków iskry)
- kopułka i palec (po oględzinach organoleptycznych wszystko wygląda ok i przecież jak już chodzi to chodzi idealnie)
- pompa paliwa (po przekręceniu kluczyka słychać że pracuje, pojazd nie zamula ładnie wkręca się na obroty i przecież nie ma iskry a nie paliwa)
- kostka stacyjki (ale to dlaczego jak jest zimny to pali bez problemu i tak samo jak chce gasnąć wystarczy go "przegonić" by było ok)
- immobilizer (podobnie tak jak wyżej i gaśnie tylko gdy pracuje na biegu jałowym)
- tzw. Czujnik Halla (wiem że jeden znajduje się przy kopułce aparatu zapłonowego i idzie do niego kostka z trzema kablami. W celach testowych odłączyłem ją gdy silnik pracował i nic mu to nie zaszkodziło oraz zapalił bez tego. Z pewnego źródła usłyszałem że jest to czujnik który decyduje na który cylinder podać paliwo. Tak więc gdzie się znajduje jeśli w ogóle jest i czy można go w jakiś prosty sposób sprawdzić beż powiedzmy żadnych narzędzi i ile może taki czujnik ewentualnie może kosztować bo postraszono mnie że około 290 zł ;/ )
- Przekaźnik nr 30 (nie wiem czy jest to możliwe ?)
Jeśli jest ktoś kto może cokolwiek istotnego wnieś w ten temat to bardzo go proszę o wypowiedź. Będę wdzięczny o jakiekolwiek rady.
P.S. Może ktoś w skrócie wyjaśnić za co odpowiada ten czujnika Halla ?
1.6 AFT Problem z iskrą
A Prubowales kolego najpierw podlaczyc VAG sprawdzic co wyswietli ??
Mój MK3 VR6 USA
viewtopic.php?f=88&t=561736&p=6644026#p6644026" onclick="window.open(this.href);return false;
viewtopic.php?f=88&t=561736&p=6644026#p6644026" onclick="window.open(this.href);return false;
1.6 AFT Problem z iskrą
Wymień ten przekaźnik - koszta nieduże - i potem będziemy dalej myśleć, jeśli to nie rozwiąże problemu.kriswol pisze: Przekaźnik nr 30 (nie wiem czy jest to możliwe ?)
Ten przekaźnik 30 jest od komputera, czyli mózgu silnika: iskra + wtrysk paliwa.
Jak ten przekaźnik 30 przerywa, to silnik z miejsca gaśnie i nie odpalisz za diabła. Jest w tym przekaźniku dioda i podejrzewam, że właśnie ona (a nie styki przekaźnika) często szwankuje w naszych AFT.
Z tego co przeczytałem z Twojego postu, to widzę, że nie ma reguły na to kiedy auto Ci gaśnie i nie chce zapalić - to jest argument za tym, że przyczyną może ten przekaźnik 30.
1.6 AFT Problem z iskrą
Usterka zlokalizowana. Dziękuje wszystkim za każdą próbę pomocy.
@denisz z tą regułą gaśnięcia to nie do końca tak bo gasło tylko i wyłączenie gdy silnik (jak się później okazało olej) się nagrzeje i tylko na niskich obrotach (do około 2000) powyżej chodził normalnie.
Przekaźnik jest dobry ponieważ gdy auto mi zgasło wyciągnąłem go rozebrałem ostudziłem podociskałem styki wsadziłem a samochód dalej nie zapalał.
Winny okazał się że za to wszystko winny był potocznie zwany czujnik halla (prawdziwa nazwa czujnik prędkości obrotowej wału) wkręcany do silnika jako że część czynna czujnika pracuje w oleju i gdy ten osiągał wysoką temperaturę hall zaczynał szwankować i podawał do komputera że prędkość wału wynosi 0 więc komputer odczytywał że silnik jest zgaszony. Tak samo przy próbie odpalenie nie przekazywał nic do kompa więc silnik nie dawał się uruchomić (takie dane znalazłem po przeszukaniu chyba całego internetu ;p ). Wymiana tego czujnika w cale nie jest taka prosta bo by się do niego dostać (w AFT nie wiem jak w innym silniku w którym również występuje) trzeba najpierw odkręcić przednią łapę silnika i podnieś go trochę do góry dopiero po takim zabiegu można go odkręcić oczywiście jeśli ma się odpowiedni klucz.
Dla zainteresowanych gdy poszukiwałem owego czujnika musiałem zwrócić aby na pewno był do AFT ponieważ ten z AEK nie pasuje. Koszt owego czujniczka to jak pytałem w sklepach to w wszystkich ceny około 230 zł. Mi się udało ponieważ w jednym sklepie mieli niby z jakiejś starej dostawy i chcieli się tego pozbyć więc zdobyłem go za 150 zł wymiana u mechanika (dobrze znanego przeze mnie ) koszt 80 zł.
@denisz z tą regułą gaśnięcia to nie do końca tak bo gasło tylko i wyłączenie gdy silnik (jak się później okazało olej) się nagrzeje i tylko na niskich obrotach (do około 2000) powyżej chodził normalnie.
Przekaźnik jest dobry ponieważ gdy auto mi zgasło wyciągnąłem go rozebrałem ostudziłem podociskałem styki wsadziłem a samochód dalej nie zapalał.
Winny okazał się że za to wszystko winny był potocznie zwany czujnik halla (prawdziwa nazwa czujnik prędkości obrotowej wału) wkręcany do silnika jako że część czynna czujnika pracuje w oleju i gdy ten osiągał wysoką temperaturę hall zaczynał szwankować i podawał do komputera że prędkość wału wynosi 0 więc komputer odczytywał że silnik jest zgaszony. Tak samo przy próbie odpalenie nie przekazywał nic do kompa więc silnik nie dawał się uruchomić (takie dane znalazłem po przeszukaniu chyba całego internetu ;p ). Wymiana tego czujnika w cale nie jest taka prosta bo by się do niego dostać (w AFT nie wiem jak w innym silniku w którym również występuje) trzeba najpierw odkręcić przednią łapę silnika i podnieś go trochę do góry dopiero po takim zabiegu można go odkręcić oczywiście jeśli ma się odpowiedni klucz.
Dla zainteresowanych gdy poszukiwałem owego czujnika musiałem zwrócić aby na pewno był do AFT ponieważ ten z AEK nie pasuje. Koszt owego czujniczka to jak pytałem w sklepach to w wszystkich ceny około 230 zł. Mi się udało ponieważ w jednym sklepie mieli niby z jakiejś starej dostawy i chcieli się tego pozbyć więc zdobyłem go za 150 zł wymiana u mechanika (dobrze znanego przeze mnie ) koszt 80 zł.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
1.6 AFT Problem z iskrą
kriswol, starałes się pięknie opisać, ale na przyszłość prosze skracaj opis usterki, wystarczyły dwa trzy krótkie zdania treści byłoby tyle samo.
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
1.6 AFT Problem z iskrą
no faktycznie miałeś pecha. Też kiedyś podejrzewałem że ten czujnik położenia wału korbowego mam uwalony. Jak zobaczyłem jego lokalizację, to mi szczęka opadła - jakieś nieporozumienie.kriswol pisze:Wymiana tego czujnika w cale nie jest taka prosta bo by się do niego dostać (w AFT nie wiem jak w innym silniku w którym również występuje) trzeba najpierw odkręcić przednią łapę silnika i podnieś go trochę do góry dopiero po takim zabiegu można go odkręcić oczywiście jeśli ma się odpowiedni klucz.
Grunt, że już po sprawie.
ps
rozumiem, że usterkę zlokalizowałeś na Vagu - kręciłeś rozrusznikiem a obroty były "0". Tak?
1.6 AFT Problem z iskrą
Nie właśnie nie podłączałem Vaga bo nie bardzo miałem jak po prostu wymieniłem w ciemno i po przeczytaniu wielu tekstów. Ale wyczytałem w internecie że komputer nie pokaże błędu tego czujnika ponieważ na zgaszonym silniku zawsze pokazuje błąd dopiero po zapaleniu się on kasuje a jak nie idzie odpalić to też nie ma jak sprawdzić.
Re: 1.6 AFT Problem z iskrą
Pomyliłeś tu czujniki. Poczytałeś o czujniku Halla w aparacie zapłonowym (czujnik położenia wałku rozrządu). W niektórych autach tak jest, że na zgaszonym silniku zawsze będzie błąd tego czujnika w aparacie zapłonowym, a po odpaleniu znika. Ale nie w AFT - na zgaszonym silniku błędu tego czujnika nie będzie - będzie tylko wtedy jak jest naprawdę awaria w pracy czujnika.kriswol pisze:Ale wyczytałem w internecie że komputer nie pokaże błędu tego czujnika ponieważ na zgaszonym silniku zawsze pokazuje błąd dopiero po zapaleniu się on kasuje a jak nie idzie odpalić to też nie ma jak sprawdzić.
Natomiast co do czujnika położenia wału korbowego - sterownik AFT nie pokaże w ogóle błędu tego czujnika, nawet jeśli ten jest zwalony. Dlatego można go sprawdzić np tak: kręcisz rozrusznikiem (są zatem jakieś obroty wału korbowego) a obroty na Vagu są zerowe. Tzn taka jest moja teoria sprawdzenia tegoż czujnika wału korbowego, więc zapytałem czy faktycznie tak to namierzyłeś.
1.6 AFT Problem z iskrą
nie niestety nie miałem możliwości podłączenia się pod vaga po przeczytaniu tylu tekstów pomyślałem że kolejne zbędę koszta które i tak w niczym nie pomogą. Ale bardzo możliwe że było by tak jak piszesz. Teraz tak sobie myślę skąd idzie sygnał do licznika na obrotomierz ten wskazówkowy i ten cyfrowy( tryb 7 w liczniku w okienku od kilometrów) bo jeśli z tego czujnika to przy zapalaniu owy obrotomierz nawet nie drgnie. To tylko takie moje rozmyślenia tak więc mogą być błędne. A tak przy okazji orientujesz się może ile kosztuje podłączenie do vaga ?
1.6 AFT Problem z iskrą
no wg mojej wiedzy, to w AFT jest tylko jeden czujnik, z którego sygnałów są obliczane obroty silnika. I jest nim właśnie ten czujnik Halla położenia wału korbowego. Te sygnały idą do sterownika, a ten wysyła je dalej do tablicy rozdzielczej (obrotomierzy).kriswol pisze:Teraz tak sobie myślę skąd idzie sygnał do licznika na obrotomierz ten wskazówkowy i ten cyfrowy( tryb 7 w liczniku w okienku od kilometrów) bo jeśli z tego czujnika to przy zapalaniu owy obrotomierz nawet nie drgnie. To tylko takie moje rozmyślenia tak więc mogą być błędne.
Więc w zasadzie i VAG potrzebny by nie był (choć cyfrowy pomiar wprost ze sterownika jest zawsze pewniejszy) - wystarczy obserwować wskazania obrotomierza (rozrusznik kręci więc na obrotomierzu powinny być jakieś obroty, jeśli czujnik działa). Czyli wg mnie dobrze myslisz.
chyba coś około 70zł.kriswol pisze:A tak przy okazji orientujesz się może ile kosztuje podłączenie do vaga ?
Ale po co masz płacić mechanikom??? Jak masz laptopa to robisz to sam.
Kupujesz najtańszy (nic lepszego Ci nie potrzeba) kabel do podłączenia laptopa ze złączem diagnostycznym w aucie: np takie cosik http://allegro.pl/vag-com-kabel-diagnos ... 64206.html" onclick="window.open(this.href);return false;,
ściągasz z internetu absolutnie darmowy program VAG-COM - polecam VAG-COM 311.2 (wersja free jest okrojona, ale błędy na niej zawsze sprawdzisz)
i masz własną diagnostykę gratis! Chłopie, tu całe forum tak diagnozuje swoje golfy
1.6 AFT Problem z iskrą
W takim razie mam jeszcze takie jedno pytanie co jeszcze można zrobić za pomocą Vaga ? oprócz odczytania błędów wartości z różnych czujników ?
Re: 1.6 AFT Problem z iskrą
a to Ci nie wystarczy aby przekonać się do posiadania Vaga?kriswol pisze:W takim razie mam jeszcze takie jedno pytanie co jeszcze można zrobić za pomocą Vaga ? oprócz odczytania błędów wartości z różnych czujników ?
Generalnie co można zrobić na Vagu jest uzależnione od sterownika i wyposażenia danego auta. W AFT możesz min jeszcze:
- sprawdzić aktualne wskazania czujników: temperatury płynu chłodzącego, temperatury powietrza, prędkości, obrotów silnika. Pamiętaj, że dane wprost ze sterownika są najbardziej wiarygodne. No i wiesz, czy pokazują właściwe dane.
- sprawdzić niektóre parametry pracy sondy Lambda
- sprawdzić niektóre parametry pracy przepustnicy
- sprawdzić aktualne obciążenie silnika (możesz zrobić sobie analizę w trakcie jazdy, kiedy jazda jest najbardziej ekonomiczna)
- sprawdzić czasy wtrysku paliwa
- sprawdzić napięcie akumulatora
- sprawdzić właściwe ustawienie zapłonu
- zrobić adaptację przepustnicy (adaptację powinno się wykonywać nie tylko po czyszczeniu lub wyciągnięciu przepustnicy ale również wtedy jak był odłączany akumulator)
- możesz podłączyć Vaga w trakcie jazdy i zapodać mu aby robił "logi" (zapisywał w pliku) wybranych parametrów. Możesz zatem przeanalizować jak w trakcie jazdy wyglądały np. czasy wtrysku paliwa, obciążenie silnika i inne, które powyżej wymieniłem
- sprawdzić inne układy w aucie: np. poduszki powietrzne, automatyczną klimę, ABS
- i inne
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości