dławienie silnika po przejechaniu 100m
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
dławienie silnika po przejechaniu 100m
Witam,
mam taki problem:
autko po dłuższym postoju (na tyle długim żeby silnik zdążył ostygnąć) odpala malina (zawsze na benzynie) potem chodzi ładnie (nawet na gazie) ale po przejechaniu ok 100m zaczyna dławić niemiłosiernie, parenaście sekund, trochę operowania pedałem gazu i wraca do normalności. Potem już chodzi że mucha nie siada zarówno na gazie jak i na benzynie.
Wcześniej ten problem był i na gazie i na benzynie ale wymieniłem kopułkę z paluchem i na benzynie jest ledwo odczuwalny ale na gazie pozostał.
Silnik 1.8 ABS 90KM + LPG
Jakie są Wasze typy? Świece wydają się być ok (wykręciłem, przeczyściłem i wizualnie ok), kable jeszcze dziś potestuję (w nocy spróbuję urządzić dyskotekę przy kablach), może lambda? VAG coś wspominał o lambdzie zwartej do ziemi... jak odłączyłem lambdę to było trochę lepiej.
Nie chcę pakować kasy bez sensu dlatego pierwsze pytam ekspertów...
PS.
Mam tam lambdę 1 przewodową a gość w sklepie zaproponował 4 przewodową twierdząc że po prostu podłącze wszystkie przewody prócz czarnego do masy (grzałkę i masę) i będzie śmigać.
U mnie lambda jest blisko kolektora więc twierdzi że będzie ok.
Dla mnie różnica jest taka że kupując tą 4 przewodową uniwersalną (firmy NGK) mam 100 w kieszeni
spalanie ok 12,5l gazu tryb mieszany (przy dość dynamicznej jeździe)
ok 10-10,5l na trasie (prędkość ok 100-110)
PS2.
Użyłem opcji szukaj, znalazłem podobny problem ale nie został rozwiązany a temat zamknęli
mam taki problem:
autko po dłuższym postoju (na tyle długim żeby silnik zdążył ostygnąć) odpala malina (zawsze na benzynie) potem chodzi ładnie (nawet na gazie) ale po przejechaniu ok 100m zaczyna dławić niemiłosiernie, parenaście sekund, trochę operowania pedałem gazu i wraca do normalności. Potem już chodzi że mucha nie siada zarówno na gazie jak i na benzynie.
Wcześniej ten problem był i na gazie i na benzynie ale wymieniłem kopułkę z paluchem i na benzynie jest ledwo odczuwalny ale na gazie pozostał.
Silnik 1.8 ABS 90KM + LPG
Jakie są Wasze typy? Świece wydają się być ok (wykręciłem, przeczyściłem i wizualnie ok), kable jeszcze dziś potestuję (w nocy spróbuję urządzić dyskotekę przy kablach), może lambda? VAG coś wspominał o lambdzie zwartej do ziemi... jak odłączyłem lambdę to było trochę lepiej.
Nie chcę pakować kasy bez sensu dlatego pierwsze pytam ekspertów...
PS.
Mam tam lambdę 1 przewodową a gość w sklepie zaproponował 4 przewodową twierdząc że po prostu podłącze wszystkie przewody prócz czarnego do masy (grzałkę i masę) i będzie śmigać.
U mnie lambda jest blisko kolektora więc twierdzi że będzie ok.
Dla mnie różnica jest taka że kupując tą 4 przewodową uniwersalną (firmy NGK) mam 100 w kieszeni
spalanie ok 12,5l gazu tryb mieszany (przy dość dynamicznej jeździe)
ok 10-10,5l na trasie (prędkość ok 100-110)
PS2.
Użyłem opcji szukaj, znalazłem podobny problem ale nie został rozwiązany a temat zamknęli
- kurczepieczone
- Ma gadane
- Posty: 220
- Rejestracja: sob paź 10, 2009 09:57
- Lokalizacja: Kraków
dławienie silnika po przejechaniu 100m
Kiedy zmieniane były świece i kable? Zmieniłeś kopułkę i palec (i bardzo dobrze), ale gaz jest bardziej wrażliwy na niedomagania w ukł. zapłonowym niż benzyna. Wymieniłbym jeszcze świece i kable. Sonda nie powinna mieć wpływu na jazdę na gazie, bo ona steruje dawkami benzyny.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
dławienie silnika po przejechaniu 100m
jas1u, to że rzecz dzieje się na obu paliwach wskazywałoby że jednak coś ni tak jest z układem zapłonowym, np ucieczka iskry na zawilgoconych metalowych osłonach świec czy plastykowej osłonie kopułki o ile ją masz. Sondę można ponieważ po 100m jeszcze nie zdąży się nagrzać tak żeby działać
akurat tylko czarny, bo jest sygnałowyjas1u pisze:prócz czarnego
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
dławienie silnika po przejechaniu 100m
no dokładnie, miałem na myśli że wszystkie do masy a czarny sygnał...
na kablach była dyskoteka, więc wymienione na BERU, świece wykręciłem wydały mi się ok to je przeczyściłem szczotką drucianą i zakręciłem, lambdy nie zmieniałem.
Na benzynie teraz luksus ale na gazie to samo (no poza tym że teraz dużo równiej chodzi na wolnych i w ogóle).
nie wiem, wymieniać te świece?
czy od razu cewkę zapłonową próbować?
na kablach była dyskoteka, więc wymienione na BERU, świece wykręciłem wydały mi się ok to je przeczyściłem szczotką drucianą i zakręciłem, lambdy nie zmieniałem.
Na benzynie teraz luksus ale na gazie to samo (no poza tym że teraz dużo równiej chodzi na wolnych i w ogóle).
nie wiem, wymieniać te świece?
czy od razu cewkę zapłonową próbować?
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
dławienie silnika po przejechaniu 100m
nie jak na benzynie chodzi ok to zostaje ci kwestia regulacji LPG ew wcześniej regeneracja reduktora jesli stary jest
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
dławienie silnika po przejechaniu 100m
reduktor ma z 6 lat
jest jeszcze taki motyw że jak już zacznie dławić na gazie i przełączę na benzynę to dalej dławi i jak np zgaśnie to trzeba troche pokręcić zanim odpali (na benzynie)
jest jeszcze taki motyw że jak już zacznie dławić na gazie i przełączę na benzynę to dalej dławi i jak np zgaśnie to trzeba troche pokręcić zanim odpali (na benzynie)
dławienie silnika po przejechaniu 100m
wracamy do gry...
byłem u gaziarza i gostek mi powiedział że regenerowany reduktor to na 70% będzie sprawiał później problemy i żeby lepiej zainwestować w nowy
zestaw regeneracyjny do mojego reduktora kosztuje 50 zł, nowy reduktor ok 200 zł.
macie koledzy jakieś doświadczenia z regenerowanymi reduktorami? warto/nie warto?
dodam że autem chcę trochę pojeździć...
byłem u gaziarza i gostek mi powiedział że regenerowany reduktor to na 70% będzie sprawiał później problemy i żeby lepiej zainwestować w nowy
zestaw regeneracyjny do mojego reduktora kosztuje 50 zł, nowy reduktor ok 200 zł.
macie koledzy jakieś doświadczenia z regenerowanymi reduktorami? warto/nie warto?
dodam że autem chcę trochę pojeździć...
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
dławienie silnika po przejechaniu 100m
Warto jeśli zrobisz to sam, gazownicy nie regenerują bo im sie nie chce. Czyli jeśli potrafisz - opisy w necie - to regeneruj samodzielnie, nie potrafisz - to nowy. Dobrze zregenerowany znaczy wyczyszczony w środku i z nowymi membranami reduktor jest jak nowy
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
dławienie silnika po przejechaniu 100m
reduktor zregenerowany ale jeszcze nie było wizyty u gazowników (celem regulacji, póki co sam trochę pokręciłem i działa)
na chwilę obecną:
- dławienie troche mnniejsze chyba
- trochę lepiej obroty trzyma
- mam wrażenie że jest troche mocniejszy
jeszcze gaziarzy odwiedze i zobaczymy...
na chwilę obecną:
- dławienie troche mnniejsze chyba
- trochę lepiej obroty trzyma
- mam wrażenie że jest troche mocniejszy
jeszcze gaziarzy odwiedze i zobaczymy...
dławienie silnika po przejechaniu 100m
po regulacjach chodziło lepiej ale ciągle wyczuwalny był ten lekki ubytek mocy,
w nasze narodowe święto (3 maj) golf sam postanowił wymusić rozwiązanie problemu w dość drastyczny sposób... po prostu się wyłączył na drodze.
holowanie do domu i szybka diagnoza - cewka do wymiany, podmianka cewki od kumpla i potwierdzenie diagnozy...
Na allegro cewa za 70 zł kupiona (ori używka). Założenie to 5 minut i autko hula aż miło.
na początku schiza bo zaczął przerywać na gazie ale jak się okazało wystarczyło wyregulować od nowa.
Na chwilę obecną problem utraty mocy całkowicie zniknął (dopiero 2 razy odpalane na powiedzmy zimnym klimacie) i mam nadzieję że tak zostanie.
w nasze narodowe święto (3 maj) golf sam postanowił wymusić rozwiązanie problemu w dość drastyczny sposób... po prostu się wyłączył na drodze.
holowanie do domu i szybka diagnoza - cewka do wymiany, podmianka cewki od kumpla i potwierdzenie diagnozy...
Na allegro cewa za 70 zł kupiona (ori używka). Założenie to 5 minut i autko hula aż miło.
na początku schiza bo zaczął przerywać na gazie ale jak się okazało wystarczyło wyregulować od nowa.
Na chwilę obecną problem utraty mocy całkowicie zniknął (dopiero 2 razy odpalane na powiedzmy zimnym klimacie) i mam nadzieję że tak zostanie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości