Forum.VWGolf.pl

Witam! Golf II 1.6 na Pierburgu 2E2, benzyna + gaz. Ciepły czy zimny, na benzynie strasznie falują obroty, to znaczy gdyby nie dodawać gazu, to potrafiłby nawet zgasnąć. Wygląda to mniej więcej tak, że są dobre wolne obroty, tylko co około sekundę, półtorej bardzo mocno spadają i szybko wracają do tych ok. 900. Nawet po wciśnięciu lekko gazu, obroty się zwiększają, ale nadal cyklicznie spadają o ok. 1000. Autem da się normalnie jechać i przy normalnej jeździe się tego aż tak bardzo nie czuje, głównie na postoju albo przy dojeżdżaniu do świateł itd. Z rury śmierdzi nieprzepaloną benzyną, mam wrażenie jak by się zalewał. W czasie jazdy tylko nawet przy bardzo lekkim odjęciu gazu samochód szarpie, na gazie się tak nie dzieje, na gazie nie ma też problemu z obrotami, są idealne. Czy da się z tym coś zrobić "doraźnie"? Bo auto i tak jeździ na gazie, więc problem dotyczy głównie odpalania i rozgrzewania auta, a na montaż czeka już inny 2E2 po regeneracji, ale w taką pogodę niezbyt chce mi się go zmieniać, dobrze by było, gdyby się dało "na szybko" przynajmniej zminimalizować ten problem.

Strzelony podciśnieniowy nastawnik przepustnicy, taka szara puszka z szeroką kostką. Przerabiałem to z 2 miesiące temu w 1.6 PN, uszkodzeniu uległa membranka w tymże nastawniku, oraz membranka na podciśnieniowym siłowniku otwierania drugiej przepustnicy w gaźniku. Nastawnik można zregenerować, gdzieś widywałem ogłoszenia, że jest taka usługa, można również poszukać na szrotach ale w mojej okolicy bardzo ciężko było o taki nastawnik, całe szczęście, kolega który podprowadził mi tego golfa miał drugi gaźnik z oprzyrządowaniem i przełożyłem co potrzeba powodzenia kolego!

Ojj, zdaje się, że u mnie nie ma tego o czym mówisz. To Pierburg 2E2 - ten prostszy, chyba, że nie rozumiem o czym mowa. W PN były 2EE.

Problem częściowo rozwiązany. Dla potomnych: wymieniłem gumki w zaworze wzbogacania mieszanki, takie nieduże romboidalne metalowe coś przykręcone na dwie śruby po lewej stronie gaźnika (patrząc z przodu samochodu) - miałem komplet po przejściach z drugiego (zregenerowanego już) gaźnika - da się to zrobić bez wyjmowania gaźnika. Na zimnym nadal Gofer prycha i śmierdzi benzyną, ale to już podciśnieniowy siłownik się skończył i nie cofa klapki ssania, ale na ciepłym albo po cofnięciu klapki palcem jest igiełka