1.8 PF nie wkręca się na obroty
: sob wrz 26, 2015 14:12
Witam.
Mam następujący problem, silnik jest po kapitalnym remoncie, przed remontem został uszkodzony przepływomierz poprzez strzał na gazie. Silnik został złożony do kupy, przepływka wymieniona, gaz wyrzucony i na początku był problem z obrotami, falowały i były za wysokie, auto nie miało mocy. Wymieniony też został niebieski czujnik, ale dalej to samo.
Zacząłem regulować naciągiem sprężyny na przepływce, chodź wiem że niby się nie powinno i w pewnym momencie udało mi się ustawić tak że auto zaczęło równo chodzić ale dopiero jak się nagrzeje i dostał kopa, ale obroty były za wysokie i szarpał przy wcisnieciu gazu, albo odejmowaniu. Auto dałem do mechanika na ustawienie zapłonu, bo wcześniej był na słuch, teraz silnik nie szarpie ale z kolei brakuje mocy i obroty za wysokie. Kolejny raz wymieniłem przepływkę i doszedłem że podcisnienia były źle podłączone, co poprawiłem. Aktualnie, auto ma równe niskie obroty, ok. 900 przez cały czas, lecz przerywa jak jest zimny, wraz ze wzrostem temp. chodzi coraz równiej, aż ładnie równo. Druga sprawa, że ciągle nie ma mocy, tzn. zatyka go przy gwałtownym wciśnięciu gazu i jednocześnie burczy tak w filtrze powietrza.
Nie wiem już gdzie szukać przyczyny, czy to dalej przepływka? Widać że coś mogło być przy niej grzebane, bo ta plastikowa klapka z góry jest przyklejona na czarny sylikon, czego oryginalnie raczej nie ma. Wrażenie jakby była zbyt uboga dawka czy coś takiego
Bardzo proszę o pomoc, a najlepiej jakby ktoś znał jakiegoś speca w okolicy Poznania.
Może też jakiś posiadacz auta z tym silnikiem byłby skłonny się spotkać i na chwilę wykręcić przepływkę ze swojego PF'a która wiadomo że, jest na pewno ok.
Dzięki wielkie. Pozdrawiam
Mam następujący problem, silnik jest po kapitalnym remoncie, przed remontem został uszkodzony przepływomierz poprzez strzał na gazie. Silnik został złożony do kupy, przepływka wymieniona, gaz wyrzucony i na początku był problem z obrotami, falowały i były za wysokie, auto nie miało mocy. Wymieniony też został niebieski czujnik, ale dalej to samo.
Zacząłem regulować naciągiem sprężyny na przepływce, chodź wiem że niby się nie powinno i w pewnym momencie udało mi się ustawić tak że auto zaczęło równo chodzić ale dopiero jak się nagrzeje i dostał kopa, ale obroty były za wysokie i szarpał przy wcisnieciu gazu, albo odejmowaniu. Auto dałem do mechanika na ustawienie zapłonu, bo wcześniej był na słuch, teraz silnik nie szarpie ale z kolei brakuje mocy i obroty za wysokie. Kolejny raz wymieniłem przepływkę i doszedłem że podcisnienia były źle podłączone, co poprawiłem. Aktualnie, auto ma równe niskie obroty, ok. 900 przez cały czas, lecz przerywa jak jest zimny, wraz ze wzrostem temp. chodzi coraz równiej, aż ładnie równo. Druga sprawa, że ciągle nie ma mocy, tzn. zatyka go przy gwałtownym wciśnięciu gazu i jednocześnie burczy tak w filtrze powietrza.
Nie wiem już gdzie szukać przyczyny, czy to dalej przepływka? Widać że coś mogło być przy niej grzebane, bo ta plastikowa klapka z góry jest przyklejona na czarny sylikon, czego oryginalnie raczej nie ma. Wrażenie jakby była zbyt uboga dawka czy coś takiego
Bardzo proszę o pomoc, a najlepiej jakby ktoś znał jakiegoś speca w okolicy Poznania.
Może też jakiś posiadacz auta z tym silnikiem byłby skłonny się spotkać i na chwilę wykręcić przepływkę ze swojego PF'a która wiadomo że, jest na pewno ok.
Dzięki wielkie. Pozdrawiam