Forum.VWGolf.pl

Witam
Ostatnio przytrafił mi sie ciężki temat, a mianowicie po wjechaniu w kałuże golfem zaczynają strasznie falować obroty aż czuć na drążku zmiany biegów, silnik przestaje przyspieszac, nie chce się wkręcać i gaśnie. Co dziwniejsze gdy wjade golfem w kałużę prawą stroną nic sie nie dzieje, dopiero gdy najadę całym autem lub lewą stroną zaczynają się dziać cuda. Żeby jechać dalej musze wachlować zapłonem, czyli samochód jedzie, zaczyna falować gasze na biegu, daje zapłon i problem znika na 500-600m i potem od nowa.
Cewke Wn podmieniłem i dalej to samo.
Jakieś pomysły?

Spotkałem się z podobnym problemem w golfie 1.3 na gaźniku. po wjechaniu w kałużę woda zalewała złącze/wtyczke przy aparacie zapłonowym (płaskie, chyba czteropinowe), samochód gasł. Po wysuszeniu problem znikał,

przewody zapłonowe, świece, kopułka... Aparat zapłonowy jest po lewej stronie/ po stronie kierowcy,.. musisz byc pewny układu WN potem trzeba będzie szukać.

Tak jak przedmówca pisze. Wysusz kopółkę, palec oraz przewody opalarką, wyczyść kopółkę w środku i odpal, zobacz co się dzieje. Najlepiej to pal samochód w ciemnym garażu żeby widać było, czy przewody WN nie mają przebić na masę czy też między sobą. Jeżeli tak jest to przewody tez do wymiany.

Dzięki za podpowiedzi. Otóż odpaliłem golfa po tych akcjach w ciemnym i przeskoki iskry widać na kopułce i przewodach także wiadomo co jest do zrobienia.
Dzięki i pozdrawiam