Golf II 1.6 PN szapie,przerywa i gaśnie.Sporo części nowych.
: pn lut 24, 2014 05:21
Witam
Koledzy mam problem z moim Golfikiem, otóż wygląda to następująco: po przejechaniu ok. 30-40 km zaczyna się męka bo Golf zaczyna przerywać, a przy lekkim dodaniu gazu szarpie i przerywa dopiero po wciśnięciu gazu do podłogi i jak obroty dojdą do ok. 4-4,5tys. zaczyna się zbierać jak należy, jednak po odpuszczeniu gazu dalej zaczyna się szarpanie i przerywanie jak się go trzyma na wysokich obrotach to w miarę normalnie jedzie, kiedy podczas jazdy zgaśnie to trzeba dużo dłużej niż zwykle kręcić żeby zapalił. Na wolnych obrotach chodzi ładnie i równo, tak jak jest zimny to da się normalnie jechać. Wymieniłem już sporo części, po wymianie niektórych na jakieś 200 km szarpanie ustępowało, jednak po takiej trasie szarpanie i przerywanie wracało Co do nowych części to wymieniłem świece, kable WN, kopułka z palcem, cewka, moduł zapłonowy, aparat zapłonowy (myślałem, że zły jest czujnik halla), czujnik ssania, sonda lambda no i pompka paliwa. Po wymianie świec na coś koło 200 km wszystko ustąpiło, ale wróciło, następnie wymieniłem aparat z czujnikiem halla i też na jakiś czas szarpanie ustąpiło, ale znowu wróciło, reszta części w sumie nic nie zmieniła, jedynie sonda jeszcze coś zrobiła bo obniżyła spalanie... Już skończyły mi się pomysły więc proszę pomóżcie!
Koledzy mam problem z moim Golfikiem, otóż wygląda to następująco: po przejechaniu ok. 30-40 km zaczyna się męka bo Golf zaczyna przerywać, a przy lekkim dodaniu gazu szarpie i przerywa dopiero po wciśnięciu gazu do podłogi i jak obroty dojdą do ok. 4-4,5tys. zaczyna się zbierać jak należy, jednak po odpuszczeniu gazu dalej zaczyna się szarpanie i przerywanie jak się go trzyma na wysokich obrotach to w miarę normalnie jedzie, kiedy podczas jazdy zgaśnie to trzeba dużo dłużej niż zwykle kręcić żeby zapalił. Na wolnych obrotach chodzi ładnie i równo, tak jak jest zimny to da się normalnie jechać. Wymieniłem już sporo części, po wymianie niektórych na jakieś 200 km szarpanie ustępowało, jednak po takiej trasie szarpanie i przerywanie wracało Co do nowych części to wymieniłem świece, kable WN, kopułka z palcem, cewka, moduł zapłonowy, aparat zapłonowy (myślałem, że zły jest czujnik halla), czujnik ssania, sonda lambda no i pompka paliwa. Po wymianie świec na coś koło 200 km wszystko ustąpiło, ale wróciło, następnie wymieniłem aparat z czujnikiem halla i też na jakiś czas szarpanie ustąpiło, ale znowu wróciło, reszta części w sumie nic nie zmieniła, jedynie sonda jeszcze coś zrobiła bo obniżyła spalanie... Już skończyły mi się pomysły więc proszę pomóżcie!