Forum.VWGolf.pl

Witam serdecznie. Razem z mechanikiem kika lat starszy odemnie ( chłopak 2 lata temu skonczyl zawodowke ) wymieniłem rozrzad .
Mój golf II 1.6 2ee chyba PN . Zrobiliśmy wszystko tak jak należy, nie ma opcji żeby coś przeskoczylo, po odkręceniu koła prawego, nie było opcji aby sie coś przestawiło bo nie dotykalismy tarczy ani nic, takze ustawienie osprzetu w silnika było w stanie pierwotnym..
I pojawiły sie problemy, bo po wymianie pompy i zalaniu plynem, w garazu zapalil odrazu i wszystko elegancko. Pojechalem kilka km dalej do dziewczyny, wychodze od niej i bum, autko ciężko paliło , jak odpalił to zgasł i jak sie nagrzał to chodził normalnie.. Rano nastepnego dnia tak samo, ciężko kręcił rozrusznik jak w c 360
Jak odpalił i sie momentalnie nagrzał to problem zniknął
Akumulator jest ok.. Ja lekko wystraszony obdzwonilem mechanikow bo myslalem, ze kumpel cos po^ebal, ale mechanicy odrazu chceli by rozbierac rozrzad, glowice sciagac , zawory ogladac, bo rzekomo mi mogło rozwalić silnik ..
Zgadzam sie, ale zrobilem na tym rozrzadzie juz z 100km i tylko problem z odpalaniem jest... Po wymianie rozrzadu, żadnych spadkow mocy, nic nie czuć, wszystko elegancko, nagrzewnica grzeje i jezdze w krotkim rekawku a na polu - 15
Moje pytanie, czy koniecznie trzeba było ustawiac aparat zaplonowy etc, jak nic nie było tam ruszane, a rozrzad wymienilismy i ustawilismy tak jak poprzedni ?
Napiety pasek jest, nie jest luźny ani nic.. Chodzi dobrze, tylko sie martwie o odpalanie, czy to wina mrozów i tego że mam gaźnik ? Czy rozrusznik czy wina rozrzadu czy co ?

co rozumiesz pod pojęciem ciężko odpala?

Jak dam gaz to pali szybciej i nierówne obroty ma po odpaleniu. Rozrusznik ciężko kręci, tak mi sie wydaje...

Chcesz to Ci filmik podeśle jak mój odpala i sobie porównasz też mam 1.6PN a to, że nierówne obroty trzyma, to już wina gaźnika, na 99% nastawnika wolnych obrotów a ten 1% to inne pierdoły
btw. Wysyłałem Ci już filmik

Em u mnie odpala podobnie, ale teraz troche gorzej kręci, nawet wolniej od Ciebie .. Tak się zaczeło działać po wymianie rozrządu ale to chyba wina nie nowego rozrzadu a tych mrozów po -15 ...

raczej od oleju który w tych temperaturach zgęstniał

W sumie masz racje

dlatego potem jak jest ciepły to silnik pali od strzała bo i olej nie stawia takich oporów itp

Nagram filmik jak to odpala może. Tak jakby rozrusznik na początku przez 1 s kręci jak szalony , a zaraz jak ursus . Ale zawsze odpala.. Nie wiem co to, ale to chyba nie od rozrządu

A i wydaje mi sie ,że po tej wymianie rozrzadu to zaplon sie przestawil bo jak jade to nim lekko rzuci czasem.. Obroty trzyma, niby wysokie jak gdzies przyjade, ale trzyma stale.. nie wiem czy wina gaznika i tych mrozow czy co.. Zaczał duzo palic. I pytanie jak zdiagnozowac zle ustawiony zaplon ? Stroboskop ? Kiedyś tak mialem, ale wtedy rozrusznik nie chrobotał i sie nie trzaskał a teraz trzeszczy jak głupi :/ Nie wiem czy wał czy co.. juz zielony jestem

Eeeee moja PNka jak dostanie szronu na wirniku rozrusznika to nie ma bata żeby przekręcił w 4 akumulatory od jelcza, memła i memła i kręcić nie chce ....

A dzieje się tak tylko wtedy jak - 15' na dworze więc rozrusznik na noc kocykiem przykrywam i od dołu też i pali

Obroty chodzą jak chcą, ale to przecież 2EE ....

Strasznie sie tym stresuje..

No to rozrusznik na stół : Nowy elektrowłącznik, tulejki, szczotkotrzymacz, popraw przewody i będzie kręcił całą budą i silnikiem też

samemu to idzie zrobić ?