Forum.VWGolf.pl

Witam posiadam vw golfa II 1.3 na pełnym wtrysku od niedawna mam problem ze silnikiem mianowicie zaczął mi mocno falować na wolnych obrotach i przerywać w czasie jazdy gdy odpiołem niebieski czujnik wszystko było ok obroty wyrównane i podczas jazdy nie przerywał więc kupiłem nowy czujnik przez parę kilometrów było ok ale problem znów się powtarza. Zmierzyłem czujniki czy jest dobry okazało się że tak więc wymieniłem palec, kopułke i przewody nic nie pomogło. Co może być przyczyną tego??

wyczyść filtr powietrza i sprawdź czy dolot się gdzieś nie rozszczelnił . nie ma jakiegoś spalania większego? (w talim przypadku będzie to sonda). sprawdź także czy grucha przyśpieszacza zapłonu się nie zepsuła (zasysasz powietrze przez rurkę idącą od przepustnicy do elementu przy kopułce- powinien być opór) . tak samo możesz sprawdzić regulator ciśnienia paliwa i klapkę w filtrze powietrza . tym sposobem wyeliminujesz podejrzenia lewego powietrza. zerknij też w jakim stanie są przepustnice( zdejmujesz górę plastikową na korpusie przepustnicy i odchylasz ramię gazu- jeśli brudne w nagarze - wyczyścić) to tak narazie , ale podejrzewam że jeśli nie niebieski to filtr powietrza bo też ostatnio to przerabiałem. możesz posprawdzać też niebieski czujnik i przepływkę jeśli masz multimetr-opisy testów na forum

filtr powietrza jest nowy sprawdziłem to co napisałeś i jest wszystko ok a samochód nie chodzi

kiedy wymieniony filtr ? może przepływke trzeba przeregulowac. falowanie jest szybkie czy raczej tak 1,5 do 2 skoków na sekunde? faluje tak samo na zimnym jak i na ciepłym i czy nie przestaje czasami tj czy obroty nie stabilizuja sie na troche wiekszych obrotach niż kiedys na biegu jałowym ?

filtr powietrza ma kilka tygodni, obroty falują szybko od 900 ob prawie do zera jak dodam gazu na parę sekund obroty się wyrównują i dalej to samo w czasie jazdy objawia się tym że momentalnie traci moc i szarpie

jedź do warsztatu sprawdzić sonde

Sonda w 1.3 NZ ma niewielki wpływ na pracę silnika, jak i na spalanie (ma tylko pomagać przy ustalaniu mieszanki ale można się obyć bez niej). Od roku jeżdżę z wypiętą sondą lambda i nie zauważyłem zmiany.

odpiąłem sonde i jest wszystko ok

krycha00 pisze:Sonda w 1.3 NZ ma niewielki wpływ na pracę silnika, jak i na spalanie (ma tylko pomagać przy ustalaniu mieszanki ale można się obyć bez niej). Od roku jeżdżę z wypiętą sondą lambda i nie zauważyłem zmiany.

możesz dokładniej opisać ? jak wygląda spalanie i utrzymywanie obrotów na stałym poziomie

spalanie:
- w trasie przy stałej prędkości i spokojnej jeździe ok 80 km/h - ok 5,5-6l/100km (prędkości powyżej 100km/h w moim 1.3 nz to prawie jak prędkość Warp...)
- w mieście ... no cóż , przy krótkich odcinkach, i obecnej pogodzie, 10l/100km
z falowaniem u mnie jest różnie. rok temu w zimie był taki okres, że non stop musiałem trzymać wcisniety gaz, bo jak tylko puscilem to po 2-3 s gasł. Nic z tym nie zrobiłem bo nie miałem czasu, ale po kilku dniach mu przeszło. Od tamtej pory po krótkiej jeździe i wyłączeniu się "ssania" obroty mam ok 1000 rpm , podejrzewam że są one jeszcze do wyregulowania bo niekiedy mi faluje powiedzmy +-100-200obr, ale nie mam już nerwów do tego auta i nic z tym nie robię Falowanie ustawiałem, tzn likwidowałem wyregulowaniem przepustnicy i przeplywomierza, miał zbyt bogatą/zbyt ubogą mieszanke, dlatego falował - wg mnie ale moge sie mylic.
Bardzo ważna w tym silniku jest kwestia szczelnego dolotu. Więc najpierw uszczelnić dolot a później sprawdzać wszystko pokolei.

krycha00 pisze: Falowanie ustawiałem, tzn likwidowałem wyregulowaniem przepustnicy i przeplywomierza, miał zbyt bogatą/zbyt ubogą mieszanke, dlatego falował

U siebie zrobiłem dokładnie tak samo, po kręciłem śrubą w przepustnicy i w przepływomierzu, udało się go ustawić żeby trzymał obroty tak mniej więcej 1000 trochę za dużo ale przynajmniej tak silnikiem nie zarzuca. W przyszłym tygodniu oddam golfa na regulację zobaczymy czy będzie OK.
Co do sondy to gdy miałem wpiętą to w ogóle nie chciał jeździć więc ją odpiłem, tylko że więcej palił, zakupiłem nową NGK jest trochę lepiej tzn.spalanie w normie i lepiej pracuje silnik jak na starej, ale nie do końca-na odłączonej lepiej się zbiera i bądź tu mądry
Podciśnienie uszczelnione, nowy aparat zapłonowy z regulatorem, nowa kopułka, palec, świece, przewody, wyczyszczona przepustnica jak falował tak dalej faluje, jedynie co pomogło to tylko ta regulacja, którą kolega opisał powyżej ale to do końca nie jest dobrze, ponieważ regulując tylko podnośmy obroty i dlatego jest OK to tak jak byś stopą lekko naciskał pedał gazu.

Sonda raczej ma wpływ na pracę silnika- przykład mój silnik

ogólnie to tego silnika to i tak nie sposób ogarnąć więc jeśli ogólnie chodzi optymalnie to lepiej już wcale się nie dotykać :p

Ja tam i tak będę próbował, zdobyłem namiar na fachowca od dwójek, podjadę zobaczymy co zdziała
Tak na marginesie jak wyjeżdżały z fabryki z tym silnikiem to też kulały gdzieś jest usterka tylko trzeba ją znaleźć- wymienić na 1.8

albo 1.6d albo td. fakt właśnie że każdy kto choć trochę poradzi sobie z tymi niedomaganiami to już daje spokój i się nie czepia... a co do 1.8 to one chyba sterowaniem niewiele się różniły od nz-tów , oczywiście mówie o wielopunktach