Forum.VWGolf.pl

Witam serdecznie problem polega na tym, że auto pali jak smok 5 l paliwa wystarczy na przejechanie 35 km...przy jeździe jak stary dziadek. Silnik to 1.8 mono wtrysk. Objawy dodatkowe. Czarne świece wariowanie obrotów na zasadzie takiej ze jak odpalam auto spadają do 300 i wracają do normy po kilku sekundach po dodaniu gazu z dość znacznym naciskiem obroty spadają do około 500 i zaczyna się praca silnika jak stara syrenka. czarny dym z rury brak mocy po mocniejszym wciśnięciu gazu. Po przejechaniu 2 km świece znów są czarne silnik pracuje jak dwu sów po nagrzaniu się już lepiej ale bez rewelacji.

Poszukaj nieszczelności w dolocie, szczególnie sprawdź podstawę wtrysku (idealnie nadje się do tego plak) . Jeśli tam wszystko ok to do wymiany przewody WN i kopułka.

podstawa nowa, kopułka nowa palec tez przewody tez nowe nawet podmieniałem stare kable i dalej było to samo. Sonda może być padnięta zaznaczam ze wszystkie świece są tak okopcone ze az warstwa jest jak by z pieca sadza sie nazbierala i to po 2 km jazdy...

jedz na kompa pierwsze co, stawiał bym na sonde lambda

Dokładnie. Sonda lambda powiedziała "papa".

dobrze obstawiałem