kochany pierburg 2e
: czw gru 22, 2011 20:06
Witam,
Zacznę od samego początku, jak kupiłem auto w szybkim czasie poleciała podstawka pod gaźnikiem, auto nie chciało chodzić na benzynie na niskich obrotach było trzeba gazować a więc ją wymieniłem, przy okazji poszły do wymiany wszystkie przewody podciśnienia i tu się zaczął problem. Odpalam auto a tu obroty w granicach 200-300 ob/min i auto nie dusi się ani nic tylko w momencie nagłego wciśnięcia pedału auto gasło zamiast się wkręcać. Jakoś tam się udało wyregulować odłączając nie które podciśnienia żeby auto miało normalne obroty i w miarę jeździło. Na gazie auto nie miało w ogóle "kopa" było po prostu mułowate na benzynie chodziło bez zastrzeżeń oprócz tego że przy niskich obrotach jak mu się wciśnie gas łapie jakby "kłaczka" i zaraz normalnie przyspiesza (przypuszczam że go zalewa). Kolejnym objawem było to że ssania nie było podłączone "Siłownik podwyższonych obrotów przy rozruchu silnika". Dzisiaj chciałem to wszytko ogarnąć więc wyciągnąłem gaźnik obejrzałem podłączyłem podciśnienia jak powinny być no i go wkładam do auta. Odpalam i ssania nie ma nadal (http://www.gaznik.pl/gazniki_zdjecia/pi ... dstawa.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;) siłowniczek widoczny na zdjęcia podczas odpalenia chowa się do środka, na benzynie strasznie falują obroty a czasem nawet przy zrzucania z biegu na luz potrafi zgasnąć. Więc moje pytanie czego to może być winna?
Zacznę od samego początku, jak kupiłem auto w szybkim czasie poleciała podstawka pod gaźnikiem, auto nie chciało chodzić na benzynie na niskich obrotach było trzeba gazować a więc ją wymieniłem, przy okazji poszły do wymiany wszystkie przewody podciśnienia i tu się zaczął problem. Odpalam auto a tu obroty w granicach 200-300 ob/min i auto nie dusi się ani nic tylko w momencie nagłego wciśnięcia pedału auto gasło zamiast się wkręcać. Jakoś tam się udało wyregulować odłączając nie które podciśnienia żeby auto miało normalne obroty i w miarę jeździło. Na gazie auto nie miało w ogóle "kopa" było po prostu mułowate na benzynie chodziło bez zastrzeżeń oprócz tego że przy niskich obrotach jak mu się wciśnie gas łapie jakby "kłaczka" i zaraz normalnie przyspiesza (przypuszczam że go zalewa). Kolejnym objawem było to że ssania nie było podłączone "Siłownik podwyższonych obrotów przy rozruchu silnika". Dzisiaj chciałem to wszytko ogarnąć więc wyciągnąłem gaźnik obejrzałem podłączyłem podciśnienia jak powinny być no i go wkładam do auta. Odpalam i ssania nie ma nadal (http://www.gaznik.pl/gazniki_zdjecia/pi ... dstawa.jpg" onclick="window.open(this.href);return false;) siłowniczek widoczny na zdjęcia podczas odpalenia chowa się do środka, na benzynie strasznie falują obroty a czasem nawet przy zrzucania z biegu na luz potrafi zgasnąć. Więc moje pytanie czego to może być winna?