Przestał się "zbierać"
: pn wrz 05, 2011 11:06
Witam, problem dotyczy Volkswagena Golfa MK2 z 1991 z silnikiem benzynowym 1,6 PN (70KM/51kW)
Otóż tak, kiedyś ładnie zbierał się w 4 osoby + pełny bagażnik (Bez problemu z piskiem opon, boksowanie kół), natomiast od pewnego czasu, kiedy chcę szybko ruszyć np. włączając się do ruchu wykorzystać jakąś "lukę" puszczam całkowicie sprzęgło, i gaz choćby wbity był w podłogę, to słychać obroty silnika, ale nie ciągnie go praktycznie do przodu, po przytrzymaniu w takiej pozycji po ok 5 sekundach zaczyna go ładnie ciągnąć. Ewentualnie w takiej sytuacji mogę popuścić gaz, i wcisnąć go raz jeszcze.
Chciałbym żebyście potwierdzili bądź wykluczyli moje podejrzenia. A więc tak pierwsze co, to wyciągałem ten plastik od dolotu powietrza, czy możliwe że silnik się dusi i nie zaciąga wystarczającej ilości powietrza?
Jeśli nie jest to powodem, to może aparat zapłonowy ustawiony jest nie tak jak powinien? Wyciągałem go, czyściłem i jakoś po tym zabiegu zauważyłem usterkę - może to to ?
Jeśli z kolei też nie, to najprawdopodobniej (według mnie) ślizga się sprzęgło - czy wtedy byłyby objawy takie jak opisałem ?
P.S Przepraszam, że tak zniknąłem bo mam na forum kilka nie zakończonych tematów, ale rozsypał mi się komputer i potraciłem do nich linki. Jak je tylko odnajdę, to sfinalizuje wszystkie swoje tematy.
Otóż tak, kiedyś ładnie zbierał się w 4 osoby + pełny bagażnik (Bez problemu z piskiem opon, boksowanie kół), natomiast od pewnego czasu, kiedy chcę szybko ruszyć np. włączając się do ruchu wykorzystać jakąś "lukę" puszczam całkowicie sprzęgło, i gaz choćby wbity był w podłogę, to słychać obroty silnika, ale nie ciągnie go praktycznie do przodu, po przytrzymaniu w takiej pozycji po ok 5 sekundach zaczyna go ładnie ciągnąć. Ewentualnie w takiej sytuacji mogę popuścić gaz, i wcisnąć go raz jeszcze.
Chciałbym żebyście potwierdzili bądź wykluczyli moje podejrzenia. A więc tak pierwsze co, to wyciągałem ten plastik od dolotu powietrza, czy możliwe że silnik się dusi i nie zaciąga wystarczającej ilości powietrza?
Jeśli nie jest to powodem, to może aparat zapłonowy ustawiony jest nie tak jak powinien? Wyciągałem go, czyściłem i jakoś po tym zabiegu zauważyłem usterkę - może to to ?
Jeśli z kolei też nie, to najprawdopodobniej (według mnie) ślizga się sprzęgło - czy wtedy byłyby objawy takie jak opisałem ?
P.S Przepraszam, że tak zniknąłem bo mam na forum kilka nie zakończonych tematów, ale rozsypał mi się komputer i potraciłem do nich linki. Jak je tylko odnajdę, to sfinalizuje wszystkie swoje tematy.