Forum.VWGolf.pl

witam. mam problem ze swoim golfem 2 1.3 NZ. przejrzalem forum, ale nie znalazlem konkretnej odpowiedzi na moj problem. mianowicie, gdy silnik jest zimny, samochod mi gasnie, musze mu dluzsza chwile gazowac, zeby nie gasl. ponadto, w trakcie jazdy, nawet gdy silnik jest cieply strasznie samochodem szarpie. na kazdym biegu, i podczas dodawania gazu, i podczas popuszczania pedala gazu, nawet gdy jade rownym tempem. moja wiedza nt. motoryzacji jest na miernym poziomie, wiec prosze o wyrozumialosc. co robic? dzieki z gory za pomoc.

prefiksy!

Ja mam/miałem podobny problem i przyczyną jest zapowietrzanie się układu paliwowego. Jeśli tak jest u ciebie to na odpalonym silniku będziesz słyszał bąbelki powietrza wracające do baku (tylko musisz zatankować tak z przynajmniej do połowy zbiornika).

Na ciepłym trzyma ci wolne obroty? Nic nie faluje?

smolisty, więc musisz jeszcze poczytać. Akurat NZ to prosty wtrysk, masz tam do sprawdzenia przede wszystkim układ zapłonowy, przepływomierz, styczniki przepustnicy, zawór powietrza dodatkowego. Wszystko znajdziesz wyszukiwarka na forum.

p8pepe, na ciepłym wolne obroty są w porządku.

Wymieniłem dzisiaj kopułke i paluszek, bo były w kiepskim stanie. Dalej to samo... Co teraz? Przewody, świece?

[edit] wymieniłem czujnik temperatury (ten niebieski) i chodzi lepiej... ale tylko czasami. Nie mogę znaleźć sondy lambda! Czytałem, gdzie powinna się znajdować i nie znalazłem. I jeszcze jedna sprawa: do czego idą kable od czujnika temperatury?

W razie czego, dorzucam zdjęcie silnika. Rzućcie okiem z łaski swojej. Pozdro

http://img812.imageshack.us/i/dsc00745s.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;

Warto jeszcze nadmienić, że gdy wyciągnę tą nieszczęsna niebieską wtyczkę od tego nieszczęsnego czujnika (wymienionego), to obroty się podnoszą, nie falują, a samochodem nie telepie. Co poradzicie?

sprawdx jego opory wg norm są na forum, a jeśli bedą ok to nalezy uznac że masz za uboga mieszankę, być może wystarczy wkręcić śrube regulacyjną na przepływomierzu najlepiej po kontrolą analizatora spalin. Może być za niskie ciśnienie paliwa. I sprawdź ten stycznik przy przepustnicy - prosty jest - włącz /wyłącz

Jest znaczna poprawa. Wężyk, który idzie od tego kombajna (zdjęcie) do silnika był dziurawy i dostawało się lewe powietrze. Wymieniłem wężyk i w trakcie jazdy nie ma już szarpania. Ewentualnie delikatne przy ruszaniu lub zmianie biegów.
http://img529.imageshack.us/i/dsc00746b.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;

Wieczorem na zimnym silniku odpalił ładnie i nie zgasł, natomiast rano gasł. Tu dalej mamy problem.

Oporów nie sprawdziłem, bo nie udało mi się zdobyć omomierza. Zrobię to w najbliższych dniach.

Czy to jest sonda lambda? Bo nie mogę jej znaleźć.
http://img816.imageshack.us/i/dsc00750tk.jpg/" onclick="window.open(this.href);return false;

No i jest jeszcze jeden problem - dużo pali, to mało powiedziane. Żre jak smok...

Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.

Tak to jest sonda lambda. A dużo to znaczy ile, bo mój w trasie mieści się w 6,5l a w mieście od 8,0 do 8,7l.

GENE, 8 - 9 l wychodzi, z czego zdecydowana większość, to trasa. Za dużo jak na taki silnik...

Jutro postaram się sprawdzić jak chodzi z odpięta sondą lambda.

widze że to chyba jakaś wada tych silników, sam mam ten problem ale już się przyzwyczaiłem i wiem co i jak robić co by nie zgasł ale temat ciągle powraca zawsze tak samo 1.3 Nz i obroty

Damian3942, jaki masz sposób?

Mój golfik aktualnie chodzi tak: odpalam na zimnym i od razu po odpaleniu gaśnie, no chyba, że utrzymam go dodając szybko gazu. Odpalam drugi raz, dodaję gazu, chodzi w miarę równo, zaczyna bardzo, bardzo powoli podnosić obroty i nagle... jebut, gaśnie. No chyba, że wyczuję ten moment i dodam odrobinę gazu i utrzymam go na chodzie. Taka sytuacja się powtarza aż się dobrze rozgrzeje. A gdy ruszam, to muszę sporo gazu dać, bo lubi zgasnąć. Wkurza mnie to...

[edit] Damian3942, jakie masz spalanie? Bo ja duże. Dużo za duże.

smolisty pisze: Mój golfik aktualnie chodzi tak: odpalam na zimnym i od razu po odpaleniu gaśnie, no chyba, że utrzymam go dodając szybko gazu. Odpalam drugi raz, dodaję gazu, chodzi w miarę równo, zaczyna bardzo, bardzo powoli podnosić obroty i nagle... jebut, gaśnie. No chyba, że wyczuję ten moment i dodam odrobinę gazu i utrzymam go na chodzie. Taka sytuacja się powtarza aż się dobrze rozgrzeje. A gdy ruszam, to muszę sporo gazu dać, bo lubi zgasnąć. Wkurza mnie to...

Odłącz wtyczkę od niebieskiego czujnika temperatury i spróbuj odpalić na zimnym. Jeśli jest poprawa to problem tkwi w czujniku lub nie wyregulowanym składzie mieszanki, co jest tym bardziej prawdopodobne, bo masz duże spalanie.

spalanie to 6-7l trasa 7-8 misato

a metoda:

3 razy przekręcam kluczyk żeby pompa podopomowała paliwo (mają migać kontrolki nie zapalać silnik) i poin tych 3 razach palę auto nie musze przynajmniej słuchać kiedy zapalił żeby gazu dodać bo zapali i mam coś czasu żeby mu gazu dać chwilę go trzymam gazując a ruszanie jak słyszę że zaczyna gasnąć daję gazu aby tego uniknąć potem mija problem ( ale to sytuacje awaryjne jak braknie LPG) lub zima i temperatura mrozi mikser

p8pepe, po odłączeniu czujnika temperatury w ogóle nie chce odpalić. Czujnik parę dni temu wymieniłem.

Damian3942, tak nie próbowałem. Zawsze włączam zapłon, jak pompa przestanie chodzić - odpalam.

Paweł Marek, pisałeś żebym sprawdził stycznik przy przepustnicy. Chodzi Ci o stycznik biegu jałowego? Sprawdziłem go. Po odpięciu stycznika na chodzącym silniku nic się nie dzieje - silnik chodzi bez zmian.

Omomierza jeszcze nie dorwałem.