Falujące obroty
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Falujące obroty
Tak jak piszesz - spróbuj zrobić trasę trochę wolniej,, tak do max 90-100km/h. Rozpędzając się nie przekraczaj 3tys obr. Powinno być trochę lepiej.
-
- Nowicjusz
- Posty: 31
- Rejestracja: wt kwie 20, 2010 02:19
Falujące obroty
Dzis poswiecilem się i zrobiłem test lekkiej nogi jechałem średnio 90, starałem się jechać 80 za tirem ale często nawet tiry jechaly szybciej na 10L zrobiłem 134km czyli spalanie wyszlo 7,5 to i tak dużo przy tak ekstremalnie oszczędnej jeździe. Powienien mi spalic kolo 5L przy takiej jeździe. Co do falowania to jest delikatne na zimnym silniku i czuje jakby się dlawil może za mało powietrza, czyli kwestia regulacji przepustnicy? Macie jakiś pomysl?
Falujące obroty
Tak, mamy. Diagnostyka i regulacja w porzadnym zakładzie zamiast wróżenia z fusów na forum.GIELDZIARZ pisze:Macie jakiś pomysl?
Falujące obroty
Po pierwsze - jedź do mechanika na sprawdzenie i ewentualne ustawienie zapłonu, jeśli sam na słuch nie potrafisz.
Po drugie - jedź do mechanika na sprawdzenie i ewentualne ustawienie składu mieszanki. Skoro aż tyle Ci pali, a wymieniłeś już sporo części, tzn że prawdopodobnie poprostu mieszanka jest zbyt bogata. Regulacja mieszanki imbusem na przepływomierzu, ale bez analizatora spalin ciężko to ustawić (nawet nie wiem czy się da bez tego).
U mnie w spalinach było ok 3.5% CO. Śruba regulacyjna w przepływomierzu nie działała, więc kupiłem drugi na podmiankę. Pojechałem znowu do mechanika na analizę spalin, i na nowym było ok 2,3% CO, więc i tak za dużo, z tym że w "nowym" śruba regulacyjna już działała, i zjechaliśmy z CO do ok 0,75%. Robiłem to wczoraj, więc nie wiem jak ze spalaniem, zalałem taką samą ilość paliwa jak ostatnio, więc będę wiedział mniej więcej ile mi bierze
Po drugie - jedź do mechanika na sprawdzenie i ewentualne ustawienie składu mieszanki. Skoro aż tyle Ci pali, a wymieniłeś już sporo części, tzn że prawdopodobnie poprostu mieszanka jest zbyt bogata. Regulacja mieszanki imbusem na przepływomierzu, ale bez analizatora spalin ciężko to ustawić (nawet nie wiem czy się da bez tego).
U mnie w spalinach było ok 3.5% CO. Śruba regulacyjna w przepływomierzu nie działała, więc kupiłem drugi na podmiankę. Pojechałem znowu do mechanika na analizę spalin, i na nowym było ok 2,3% CO, więc i tak za dużo, z tym że w "nowym" śruba regulacyjna już działała, i zjechaliśmy z CO do ok 0,75%. Robiłem to wczoraj, więc nie wiem jak ze spalaniem, zalałem taką samą ilość paliwa jak ostatnio, więc będę wiedział mniej więcej ile mi bierze
-
- Nowicjusz
- Posty: 31
- Rejestracja: wt kwie 20, 2010 02:19
Falujące obroty
Dzieki przynajmniej wiem jaki ma być skład mieszanki.Na razie ten temat odstawiam na bok bo ostatnio mi spadlo spalanie.Zalalem do pelna i po 131km to samo i weszlo 11,17L czyli 8,6L/100km z czego 70% to jazda powyżej 140 wiec nie jest zle. Może trzeba więcej jezdzic żeby wszystko zaczelo prawidłowo chodzic bo wcześniej auto było prawie nie jezdzone (z dokumentów w 2006r miało 172000km,ja kupilem jak mialo 198000). Auto już zawiozłem do cioci wiec temat na razie można uznac za zamknięty.
Falujące obroty
Nie, nie będzie prawidłowo chodzić i spalać. Mówiąc szczerze to spalania nigdy nie ustalisz jak będziesz miał falujące obroty.
Miesiąc tematu przerabiałem ten sam temat w Mk3, falował na zimnym i ciepłym silniku, chociaż na ciepłym to falowanie było minimalne. Tak samo cudowałem jak Ty, ale pojechałem do mechanika i padła mi przepustnica. Nie musiałem kupować nowej, poczyściłem w domu i oddałem do kompletnego mycia i sprawdzenia. Po tej czynności wszystko ustało, obroty się wyrównały ale i tak na komputerze ustawiłem 750 obr./min. Teraz chodzi wszystko ok.
Mycie przepustnicy i ustawianie obrotów 200zł.
Miesiąc tematu przerabiałem ten sam temat w Mk3, falował na zimnym i ciepłym silniku, chociaż na ciepłym to falowanie było minimalne. Tak samo cudowałem jak Ty, ale pojechałem do mechanika i padła mi przepustnica. Nie musiałem kupować nowej, poczyściłem w domu i oddałem do kompletnego mycia i sprawdzenia. Po tej czynności wszystko ustało, obroty się wyrównały ale i tak na komputerze ustawiłem 750 obr./min. Teraz chodzi wszystko ok.
Mycie przepustnicy i ustawianie obrotów 200zł.
-
- Nowicjusz
- Posty: 31
- Rejestracja: wt kwie 20, 2010 02:19
Falujące obroty
U mnie falowanie jest minimalne tylko na zimnym ostatnio coraz mniej faluje może dlatego ze się ostatnio ocieplilo. Ogladalem przepustnice od gory i jest czysta wygląda na wyczyszczona. W ogole wczoraj ogladalem kup i zrob fiata 132 jak pokazywali obudowę filtra powietrza to przypomniało mi się ze w golfie tez jest klapka zobaczę jak pojade do ciotki zobaczę czy da się ja regulować bo jeżeli tak to latem zrobia otwarta i do silnika trafi więcej zimnego powietrza a jak na zime zamkne to do silnika trafi tylko wstępnie podgrzane. Ostatnio caly czas była otwarta może dlatego jak było zimniej palil więcej bo się długo nagrzewał.
W każdym razie po ostatnim pomiarze jak wyszlo 8,6 zostawiam jak jest i będę pilnowac spalania u ciotki. W każdym razie z ostatniego pomiaru jestem zadowolony bo od początku spodziewałem się spalania przy ciężkiej nodze (140-150 w trasie) na poziomie 9L i tyle mniej więcej mi wyszlo.
W każdym razie po ostatnim pomiarze jak wyszlo 8,6 zostawiam jak jest i będę pilnowac spalania u ciotki. W każdym razie z ostatniego pomiaru jestem zadowolony bo od początku spodziewałem się spalania przy ciężkiej nodze (140-150 w trasie) na poziomie 9L i tyle mniej więcej mi wyszlo.
Falujące obroty
Panowie, uwziąłem się na ten silnik na maksa już wszyscy mówią weź to sprzedaj i nie męcz tyle, cóż powiedziało się A to trzeba i B tak jak pisałem wcześniej planuję go tak odrestaurować aby pracował chociaż w połowie tak jak wyjeżdżał z fabryki- prawie mi się to udało, za każdym razem po wymianie lub naprawie kolejnych podzespołów silnik zachowywał się coraz lepiej.
Aż do momentu gdzie został do sprawdzenia już tylko komputer no i może przepływomierz chociaż był sprawdzany i na warsztacie trzymał swoje parametry(było podejrzenie że podczas jazdy może coś szwankować) mimo wszystko i tak obroty znacznie spadały w dół, po regulacji nawet lepiej się zbiera, ale są momenty że jak chce się przyspieszyć to jak by maluchem jechał
Dziś wracają z pracy znowu dostał głupawki dosłownie przed domem, zjechałem na parking, maska do góry i chwila gdybania po czy sam nie wiem czemu odpiąłem wtyczkę od niebieskiego czujnika temperatury, obroty podskoczyły do prawidłowego poziomu i tak trzymał, maska w dół i próbna przejażdżka, zero falowania czyli spadania obrotów silnika w dół, tylko tak jak by na odłączonej wtyczce trochę gorzej się zbierał, czegoś mu brakowało.
Podłączyłem wtyczkę to samo, spadanie obrotów i bardzo lekkie falowanie- czyż by czujnik temperatury świrował? pod multimetrem nie wykazuje oznak awarii.
_____________________________________________________________________________________________________________________________________________
Dziś zrobiłem jazdę próbną na dłuższym odcinku z odłączonym czujnikiem zero falowania jest OK trochę wolniej przyspiesza ale to chyba dlatego że jest odłączony.
Po podłączeniu od razu fiksuje, zastanawiam się po co ten czujnik jak bez niego auto śmiga aż miło- jedyny problem to jak zgaszę bez czujnika, nie odpalę silnika trzeba podpiąć wtyczkę.
Pytałem w ASO ocenę nowego czujnika- sprawdzał po nr.VIN to jak dla mnie ok 80zł jest sens szukać gdzie indziej czujnika, może są jakieś firmy które mają w ofercie równie dobre co w ASO ale tańsze?
Obawiam się żeby po wymianie będzie to samo, i kasa wydana w błoto
Aż do momentu gdzie został do sprawdzenia już tylko komputer no i może przepływomierz chociaż był sprawdzany i na warsztacie trzymał swoje parametry(było podejrzenie że podczas jazdy może coś szwankować) mimo wszystko i tak obroty znacznie spadały w dół, po regulacji nawet lepiej się zbiera, ale są momenty że jak chce się przyspieszyć to jak by maluchem jechał
Dziś wracają z pracy znowu dostał głupawki dosłownie przed domem, zjechałem na parking, maska do góry i chwila gdybania po czy sam nie wiem czemu odpiąłem wtyczkę od niebieskiego czujnika temperatury, obroty podskoczyły do prawidłowego poziomu i tak trzymał, maska w dół i próbna przejażdżka, zero falowania czyli spadania obrotów silnika w dół, tylko tak jak by na odłączonej wtyczce trochę gorzej się zbierał, czegoś mu brakowało.
Podłączyłem wtyczkę to samo, spadanie obrotów i bardzo lekkie falowanie- czyż by czujnik temperatury świrował? pod multimetrem nie wykazuje oznak awarii.
_____________________________________________________________________________________________________________________________________________
Dziś zrobiłem jazdę próbną na dłuższym odcinku z odłączonym czujnikiem zero falowania jest OK trochę wolniej przyspiesza ale to chyba dlatego że jest odłączony.
Po podłączeniu od razu fiksuje, zastanawiam się po co ten czujnik jak bez niego auto śmiga aż miło- jedyny problem to jak zgaszę bez czujnika, nie odpalę silnika trzeba podpiąć wtyczkę.
Pytałem w ASO ocenę nowego czujnika- sprawdzał po nr.VIN to jak dla mnie ok 80zł jest sens szukać gdzie indziej czujnika, może są jakieś firmy które mają w ofercie równie dobre co w ASO ale tańsze?
Obawiam się żeby po wymianie będzie to samo, i kasa wydana w błoto
Było A6 jest Golf
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości