Witam,
To mój pierwszy post na tym forum
Pacjent:
Silnik to 1,3 MH na gaźniku - zagazowany.
Objaw:
Rano przed godz. 6:00 odpalił w miarę prawidłowo (Pb) z wyraźnym przerywaniem (zalewaniem garnków?), coś jak V8 .
O 14:00 odpalił natomiast z gazem w podłodze (ratunkowo) (Pb) jakby na 1 cylinder - deszczowo, około 8stC.
A tydzień temu wsadziłem:
*Nowe świece - 3szt. ze starych były mokre...
*Przewody WN (Beru, żeby mieć pewność)
*Kopułka rozdzielacza, bo była nadpalona (Beru, jw.)
*Poprawiłem bimetal od ssania - jest jakaś zmiana
Jednak problem nadal występuje.
W tamtym roku wsadziłem zestaw naprawczy do gaźnika, wymieniłem przewody z podciśnienia, sprawdzony siłownik pull-down...
Pytanie, gdzie jeszcze można zajrzeć? Tylko proszę nie wymieniać mi części po kolei z ETKI
Może głupie pytanie, co to są za przewody co wychodzą z pokrywy zaworów? Na każdy garnek z osobna?
Na ile usterkowa jest cewka? Na ile może krzaczyć podstawa gaźnika, bo u mnie na pewno nie jest ona idealna.
Szczerze to pogoda kulawa - dobra do zamawiania części a nie do sprawdzania na aucie
Edycja:
Dodam że ssanie u mnie zaczyna działać po chwili od odpalenia (minuta, dwie). Czy wpływ może mieć podstawa gaźnika?
I to zalewanie mnie martwi, iskra słaba? Lewe powietrze?
Słabo odpala - 1,3 MH
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Re: Słabo odpala - 1,3 MH
Jest progress
Z racji że dziś rano przed 6:00 odpalił kulawo i po 14:00 też... aura sprzyjała, podjąłem się autopsji.
Po zdjęciu podstawy filtra, mokro - benzyna. Nawet jak zagrzany to co jakiś czas "prychał" - jak wybuch w puszce.
Regulacja dyszy - z 2 obr do 1,5 - zero efektu, dalej prycha.
Wymiana wężyka podciśnienia "aparat->gaźnik" - nie wiem jak wpłynie to jak będzie zimny.
Regulacja wolnych obrotów - zero efektu, dalej prycha.
Wyprzedzenia zapłonu nie ruszałem...szukałem dalej.
Sprawdzenie iskry, zdjąłem fajke i dałem starą świece - brak - tzn niewidoczna, ale coś tam kopie
Druga stara, to samo...niemożliwe. Trzecia z motocykla...to samo.
Bezpośrednio z cewko - to samo.
Podpiąłem wszystko, odpalam, gada.
Wyciągnąłem.
Na stole - z aku - to samo, raz przeskoczyła jak w zapalniczce
Wyczyściłem styki, wymyłem.
Test na stole, brak iskry.
Test w aucie, brak iskry.
Podłączenie na gotowo wszystkiego - nie gada.
Sprawdzenie na...palcu Nie kopie.
Zdechło po myciu.
Może komuś przyda się ten post - tym bardziej że odkąd go kupiłem to lepiej chodził na LPG niż na Pb. Wynikać to może z tego że Pb potrzebuje lepszej iskry a LPG odpala "byle co".
Rok temu na Pb w zimie działy się czary - na zimnym słabo palił by przejść w fazę normalnej pracy a potem po całkowitym rozgrzaniu jakby go zalewało i kompletnie nie dało się jechać, z trudem przekraczał 80km/h.
Myślałem że jest woda w baku - to też sprawdzałem...czyszczenie baku.
Gaźnik robiłem sam, coś tam się poprawiło(po rozgrzaniu przestał świrować), ale była zima i nie było chęci więcej grzebać - tym bardziej że to taki toycar. Latem palił normalnie, i na Pb i na LPG.
Wydaje mi się że cewka była przyczyną od samego początku (oprócz gaźnika - gdzie uszkodzony był przyspieszacz[iglica z membraną]), zamówię, i zobaczy się.
Z racji że dziś rano przed 6:00 odpalił kulawo i po 14:00 też... aura sprzyjała, podjąłem się autopsji.
Po zdjęciu podstawy filtra, mokro - benzyna. Nawet jak zagrzany to co jakiś czas "prychał" - jak wybuch w puszce.
Regulacja dyszy - z 2 obr do 1,5 - zero efektu, dalej prycha.
Wymiana wężyka podciśnienia "aparat->gaźnik" - nie wiem jak wpłynie to jak będzie zimny.
Regulacja wolnych obrotów - zero efektu, dalej prycha.
Wyprzedzenia zapłonu nie ruszałem...szukałem dalej.
Sprawdzenie iskry, zdjąłem fajke i dałem starą świece - brak - tzn niewidoczna, ale coś tam kopie
Druga stara, to samo...niemożliwe. Trzecia z motocykla...to samo.
Bezpośrednio z cewko - to samo.
Podpiąłem wszystko, odpalam, gada.
Wyciągnąłem.
Na stole - z aku - to samo, raz przeskoczyła jak w zapalniczce
Wyczyściłem styki, wymyłem.
Test na stole, brak iskry.
Test w aucie, brak iskry.
Podłączenie na gotowo wszystkiego - nie gada.
Sprawdzenie na...palcu Nie kopie.
Zdechło po myciu.
Może komuś przyda się ten post - tym bardziej że odkąd go kupiłem to lepiej chodził na LPG niż na Pb. Wynikać to może z tego że Pb potrzebuje lepszej iskry a LPG odpala "byle co".
Rok temu na Pb w zimie działy się czary - na zimnym słabo palił by przejść w fazę normalnej pracy a potem po całkowitym rozgrzaniu jakby go zalewało i kompletnie nie dało się jechać, z trudem przekraczał 80km/h.
Myślałem że jest woda w baku - to też sprawdzałem...czyszczenie baku.
Gaźnik robiłem sam, coś tam się poprawiło(po rozgrzaniu przestał świrować), ale była zima i nie było chęci więcej grzebać - tym bardziej że to taki toycar. Latem palił normalnie, i na Pb i na LPG.
Wydaje mi się że cewka była przyczyną od samego początku (oprócz gaźnika - gdzie uszkodzony był przyspieszacz[iglica z membraną]), zamówię, i zobaczy się.
Re: Słabo odpala - 1,3 MH
Temat doraźnie rozwiązany.
Do ustawienia, czyszczenia gaźnik. Czekam na drugi, którego będę mógł spokojnie zregenerować i podmienić.
Z racji że mam świecę GUNSON, na którym ustawiałem motocykle, zaopatrzę się w adapter i będę działać.
Przyczyną na pewno nie były: cewka, przewody WN, świece.
No chyba że świruje mi czujnik halla, ale to by było raczej widać na lampie stroboskopowej.
Moduł zapłonu, ten tranzystorowy spod szyby, też nie sprawdzałem.
Do ustawienia, czyszczenia gaźnik. Czekam na drugi, którego będę mógł spokojnie zregenerować i podmienić.
Z racji że mam świecę GUNSON, na którym ustawiałem motocykle, zaopatrzę się w adapter i będę działać.
Przyczyną na pewno nie były: cewka, przewody WN, świece.
No chyba że świruje mi czujnik halla, ale to by było raczej widać na lampie stroboskopowej.
Moduł zapłonu, ten tranzystorowy spod szyby, też nie sprawdzałem.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości