Dusi silnik na niskich obrotach
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Dusi silnik na niskich obrotach
Dokładnie mam tak samo jeżeli chodzi o ten króciec co jest przy przepustnicy, jak by w ogóle nie było przelotu, cieniuteńka igła nie dała radę przejść na wylot. Tak jakby to było ślepe podłączenie. A co do mfa to tak: zegary w golfie można podzielić tak jakby na 3 części prędkościomierz, obrotomierz i układ środkowy (diody, wskaźnik temp. i zegar) i kupując zegary z MFA wystarczy z tych zegarów wykręcić prędkościomierz i przełożyć swój. W swoim prędkościomierzu masz zaślepkę przy króćcu od linki i wystarczy zaślepkę wykruszyć i w to miejsce wkręcasz czujnik co jest w zegarach MFA. to jest licznik bez tego czujnika (zegary są na dwie kostki ale czy masz jedną czy dwie zasada ta sama tylko takie na szybciora w necie znalazłem)
a tu masz licznik z tym czujnikiem wystarczy go przełożyć w twoje puste miejsce a zegary już będę miały z czego zczytywać dystans ( przypomniałem sobie że u mnie oprócz przekłamywania na spalaniu licznik cyfrowy oszukuje też trochę na kilometrach chyba zawyża o 3-4 km podejrzewam że ma to związek z indeksem prędkości mój ma 935 a było 950 i może dlatego ale i tak warto sobie takie cuś sprawić jak ma się trochę kasiorki ;d )
jeszcze wystarczy podpiąć wężyk podciśnienia do licznika( ja podłączyłem pod jednego z tych dzyndzli przy serwie taki zaworek i ma dwie wolne króćce). Co do manetki to podłączasz ją pod skrzynkę bezpieczników. Czujnik temp. zewnętrznej też podłączasz pod skrzynkę bezpieczników no i oczywiście wcześniej wspomniana wiązka licznika mfa też pod skrzynkę. Ja jeszcze musiałem z uwagi na to że nie posiadam jeszcze zbiorniczka płynu z czujnikiem 2 pin licznika zmasować bo ciągle mrugała dioda od cieczy chłodzącej informująca o braku płynu w zbiorniczku. I tak w wielkim skrócie opisałem jak ja to robiłem. Mam gdzieś materiały i jak chcesz to się podzielę bo muszę je trochę poszukać i jak nie chcesz to bym po prostu nie tracił czasu ale jak chcesz to poszukam i zamieszczę linki
a tu masz licznik z tym czujnikiem wystarczy go przełożyć w twoje puste miejsce a zegary już będę miały z czego zczytywać dystans ( przypomniałem sobie że u mnie oprócz przekłamywania na spalaniu licznik cyfrowy oszukuje też trochę na kilometrach chyba zawyża o 3-4 km podejrzewam że ma to związek z indeksem prędkości mój ma 935 a było 950 i może dlatego ale i tak warto sobie takie cuś sprawić jak ma się trochę kasiorki ;d )
jeszcze wystarczy podpiąć wężyk podciśnienia do licznika( ja podłączyłem pod jednego z tych dzyndzli przy serwie taki zaworek i ma dwie wolne króćce). Co do manetki to podłączasz ją pod skrzynkę bezpieczników. Czujnik temp. zewnętrznej też podłączasz pod skrzynkę bezpieczników no i oczywiście wcześniej wspomniana wiązka licznika mfa też pod skrzynkę. Ja jeszcze musiałem z uwagi na to że nie posiadam jeszcze zbiorniczka płynu z czujnikiem 2 pin licznika zmasować bo ciągle mrugała dioda od cieczy chłodzącej informująca o braku płynu w zbiorniczku. I tak w wielkim skrócie opisałem jak ja to robiłem. Mam gdzieś materiały i jak chcesz to się podzielę bo muszę je trochę poszukać i jak nie chcesz to bym po prostu nie tracił czasu ale jak chcesz to poszukam i zamieszczę linki
Dusi silnik na niskich obrotach
Dziś była jazda próbna, jest znacznie lepiej po przepięciu wężyka od podciśnienia zapłonu, tylko czy tak można jeździć? ewidentnie słychać że ten zapłon się przestawia i przy okazji silnik lepiej pracuje.
Jak odepnę wtyczkę od niebieskiego czujnika to silnik tez lepiej pracuje tylko że więcej pali oczywiście czujnik mam nowy z ASO więc jest OK i tu prośba ażeby ktoś z taki samym silnikiem odpiął ową wtyczkę od czujnika niebieskiego i kawałek się przejechał na ciepłym silniku, zaobserwował czy jest poprawa bo u mnie jest i to znaczna. Na ciepłym silniku bez podpiętej wtyczki czujnika cieczy nie odpali,trzeba odpiąć jak silnik pracuje.
Jak odepnę wtyczkę od niebieskiego czujnika to silnik tez lepiej pracuje tylko że więcej pali oczywiście czujnik mam nowy z ASO więc jest OK i tu prośba ażeby ktoś z taki samym silnikiem odpiął ową wtyczkę od czujnika niebieskiego i kawałek się przejechał na ciepłym silniku, zaobserwował czy jest poprawa bo u mnie jest i to znaczna. Na ciepłym silniku bez podpiętej wtyczki czujnika cieczy nie odpali,trzeba odpiąć jak silnik pracuje.
Tak tak... chcemy i to bardzogolf12ee pisze:Mam gdzieś materiały i jak chcesz to się podzielę bo muszę je trochę poszukać i jak nie chcesz to bym po prostu nie tracił czasu ale jak chcesz to poszukam i zamieszczę linki
Było A6 jest Golf
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
Dusi silnik na niskich obrotach
To normalna sprawa że jest poprawa, bo sterownik myśli że silnik jest zimny i daje większa dawkę paliwa, nie jeździłem na odpiętym czujniku ale jego działanie słychać po nagrzaniu silnika. Jak silnik się nagrzeje to schodzi z obrotów, a jak wtyczkę się odepnie to obroty wzrastają do około 1600/1700 obr/min. I to że mówisz że silnik lepiej chodzi bez tej wtyczki to by się zgadzało, ale wtedy chodzi na większej dawce i mam takie obawy że przy dłuższej eksploatacji można uszkodzić katalizator, a moim zdaniem jest wiele innych rzeczy do kupienia za te około 300 zł i lepiej nie ryzykować jazdy bez czujnika. Co do tego podciśnieniowego regulatora podpiętego pod serwo to ja już zrobiłem około 1000 km i nic się nie dzieje. Dobrze by było pojechać na analizator spalin i na lampę stroboskopową bo zapłon ustawiałem na czuja, żeby sprawdzili czy jest ok, ale i czasu i kasy szkoda, jeździ dobrze to chyba tak ma być
A tu zamieszczam te linki co mówiłem a przy okazji sobie przypomniałem parę rzeczy. Te linki które zamieściłem pozwalają na instalację MFA bez oryginalnej wiązki. odpowiednie przewody z przełącznika podłącza się pod kostkę licznika, i takie rozwiązanie posiadałem przez prawie rok, ale wszystko działało tylko był problem z funkcjami MFA 2 dotyczącymi pamięci przejazdu. domyślnie cały czas wyświetlało się pamięć podróży, a żeby luknąć pamięć przejazdu trzeba było dynks od funkcji przytrzymać w pozycji 0 i wtedy przełączało się na pamięć przejazdu. (pamięć przejazdu to ta od włączenia zapłonu do skończenia jazdy i utrzymuje się przez około 2 godziny po wyłączeniu zapłonu potem się kasuje, a pamięć podroży nie kasuje się no chyba że odłączymy zasilanie licznika) ale jak puściłem ten dynks znowu powracało na pamięć podróży. Ale jak dorwałem oryginalną wiązkę licznika MFA to wystarczy że pod skrzynkę bezpieczników podepnie się wszystko i wtedy jest jak z fabryki. I tak te linki są do podłączenia Zegara bez wiązki: "http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=1435" , "http://www.corrado.com.pl/tips_trick/tips_trick.htm - to jest omówienie funkcji " , "http://www.vwgolf.pl/porady/pinout-licz ... po-89roku/" , "http://www.vwgolf.pl/porady/schemat-ins ... olfie-mk2/".
Jeżeli Masz oryginalną wiązkę to sprawa jest naprawdę prosta, wystarczy tylko w odpowiednie miejsca w skrzynce bezpieczników podłączyć czujniki temperatury i wszystko gotowe. Mam w Excelu rozszyfrowaną skrzynkę bezpieczników i mogę na maila wysłać. A na aledrogo czasami widzę komplet (licznik przełącznik i zegary) w dość przystępnej cenie, bo za komplet mniej więcej 250-300 zło trzeba zapłacić, ja wydałem trochę mniej bo chyba licznik za około 120zł, manetka 60, no i wiązka za 50zł ale ile się przy tym narobiłem to już tego nie liczę, a ty za te max 300 zł masz wszystko i praktycznie bez roboty.
A tu zamieszczam te linki co mówiłem a przy okazji sobie przypomniałem parę rzeczy. Te linki które zamieściłem pozwalają na instalację MFA bez oryginalnej wiązki. odpowiednie przewody z przełącznika podłącza się pod kostkę licznika, i takie rozwiązanie posiadałem przez prawie rok, ale wszystko działało tylko był problem z funkcjami MFA 2 dotyczącymi pamięci przejazdu. domyślnie cały czas wyświetlało się pamięć podróży, a żeby luknąć pamięć przejazdu trzeba było dynks od funkcji przytrzymać w pozycji 0 i wtedy przełączało się na pamięć przejazdu. (pamięć przejazdu to ta od włączenia zapłonu do skończenia jazdy i utrzymuje się przez około 2 godziny po wyłączeniu zapłonu potem się kasuje, a pamięć podroży nie kasuje się no chyba że odłączymy zasilanie licznika) ale jak puściłem ten dynks znowu powracało na pamięć podróży. Ale jak dorwałem oryginalną wiązkę licznika MFA to wystarczy że pod skrzynkę bezpieczników podepnie się wszystko i wtedy jest jak z fabryki. I tak te linki są do podłączenia Zegara bez wiązki: "http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=1435" , "http://www.corrado.com.pl/tips_trick/tips_trick.htm - to jest omówienie funkcji " , "http://www.vwgolf.pl/porady/pinout-licz ... po-89roku/" , "http://www.vwgolf.pl/porady/schemat-ins ... olfie-mk2/".
Jeżeli Masz oryginalną wiązkę to sprawa jest naprawdę prosta, wystarczy tylko w odpowiednie miejsca w skrzynce bezpieczników podłączyć czujniki temperatury i wszystko gotowe. Mam w Excelu rozszyfrowaną skrzynkę bezpieczników i mogę na maila wysłać. A na aledrogo czasami widzę komplet (licznik przełącznik i zegary) w dość przystępnej cenie, bo za komplet mniej więcej 250-300 zło trzeba zapłacić, ja wydałem trochę mniej bo chyba licznik za około 120zł, manetka 60, no i wiązka za 50zł ale ile się przy tym narobiłem to już tego nie liczę, a ty za te max 300 zł masz wszystko i praktycznie bez roboty.
Dusi silnik na niskich obrotach
U mnie właśnie obroty się wyrównują po odpięciu i trzyma tak około 950golf12ee pisze:a jak wtyczkę się odepnie to obroty wzrastają do około 1600/1700 obr/min
coś musi być nie tak skoro z czujnikiem kuleje a bez niego OK komp jest uwalony? i radzi sobie tylko w określonych warunkach.golf12ee pisze:To normalna sprawa że jest poprawa, bo sterownik myśli że silnik jest zimny i daje większa dawkę paliwa,
Co do reszty powyższego postu odpiszę później po przeanalizowaniu tak na szybko chciałem odpisać z tym czujnikiem
Było A6 jest Golf
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
Dusi silnik na niskich obrotach
No dziwna sprawa że bez czujnika jest tak jak mówisz... może zapłon źle ustawiony albo coś z mieszanką może było regulowana ta śrubka przy przepływomierzu i teraz głupieje. Bo jakby komp był walnięty to chyba w ogóle by źle pracował. W sumie może i walnięty skoro nie bierze odczytu z czujnika to jakieś może zwarcie, może wyjmij kompa i zobacz czy nie poprzepalane są ścieżki i czy tak na oko dobrze wygląda. A podmieniałeś czujniki? tzn. przepnij wtyczki z jednego na drugi i odwrotnie (niebieska wtyczka na czarny czujnik a czarna wtyczka na niebieski czujnik) może czujnik walnięty może nowy ale rypnięty zdarza się. Nie pamiętam gdzie to było na forum ale kiedyś widziałem że ktoś umieścił jakie ma ten czujnik rezystancje na zimnym i gorącym. Bo może wina w czujniku....
Dusi silnik na niskich obrotach
A wracając do tematu,mój golf jak szarpał tak szarpie ot taki ma kaprys jakoś pewnie w następnym tygodniu szykuje się troszkę dłuższa trasa niż teraz nim jeżdżę to zobaczę jak się zachowuje na ekspresówce...
Dusi silnik na niskich obrotach
Witam po dłuższej przerwie. Prawdopodobnie problem rozwiązany Co do poprzedniego postu to wymiana kostki pomogła w odpalaniu ale duszenie silnika ciągle występowało, raz mniej raz więcej ale zdarzało się. Dość długo się do tego zbierałem ale w końcu pewnego dnia postanowiłem dokupić parę części i zregenerować parę podzespołów. Tak więc na pierwszy rzut postanowiłem wymienić zawór powietrza dodatkowego, i udało mi się kupić NOWY na znanym portalu aukcyjnym. Zapłaciłem z przesyłką 135zł. Ale jak zobaczyłem jaki jest dostęp do niego i że bez zdemontowania kolektora dolotowego się nie da to przy okazji postanowiłem zregenerować rozrusznik. No i okazało się że ciężko z częściami do mojego rozrusznika bo VW wstawił taki wynalazek jak HITACHI. Musiałem wymienić dwie tulejki jedna w skrzyni i jedna w tylnym korpusie rozrusznika. I z obiema tulejkami był problem z dostaniem ale jakoś się udało. kupiłem też nowy elektrowłącznik i widełki, bendix był dobry to nie wymieniałem, a i jeszcze szczotki tez wymieniłem. I tak oto wygląda po regeneracji
Jak już miałem zawór pow. dodatkowego i rozrusznik to postanowiłem iść dalej i zregenerować przepustnice bo ona mogła brać ''lewe'' powietrze, i jak się okazało nie myliłem się. Ośki przepustnicy pracują na łożyskach igiełkowych uszczelnianych gumowym pierścieniem. Z biegiem lat dostała się woda i łożyska były całe pordzewiałe i przepustnica zasysała dodatkowe powietrze tymi właśnie łożyskami. Postanowiłem rozebrać przepustnice na części pierwsze razem z łożyskami. Łożyska jest bardzo trudno wyjąć ale jest to wykonalne. Oczywiście łożyska do wymiany (w sumie 6 sztuk) tak wyglądały moje po 24 latach
korpus przepustnicy po oczyszczeniu (oczywiście wewnętrznym bo z zewnątrz tylko trochę oczyściłem bo i tak się pobrudzi )
Po tygodniowym szukaniu udało się dostać nowe pieruńsko drogie łożyska w cenie 19,99/szt. Tak więc wydałem około 130 zł za łożyska i przesyłkę. Ale nikt nie mówił że naprawa auta będzie tania. Łożyska w celu łatwiejszego montażu polałem olejem i delikatnie przez drewienko powbijałem w ich docelowe miejsce. Po złożeniu przepustnicy miałem wszystko przygotowane do końcowego montażu. Nie będę opisywać procesu zakładania zregenerowanych części bo dużo pisania (chyba że ktoś chce to mogę opisać w następnym poście). Po całym procesie montażu w/w części postanowiłem przyjrzeć się przewodom podciśnieniowym i w internecie dokopałem się do serwisówki golfa. No i okazało się że ja mam całkowite poplątanie z pomieszaniem, czasem nie jestem w stanie czegoś zrobić przy silniku np rozrząd lub głowica (bo nigdy nie robiłem i nie chcę czegoś popsuć) to samochód oddaję do mechanika, i po naprawie podciśnienie zawsze jest poprzeinaczane... ale op ściągnięciu serwisówki udało się to tak podłączyć jak fabryka przewidziała.
No i muszę przyznać że teraz silnik pracuje najlepiej z całego okresu kiedy nim się poruszam. Na zimnym silniku obroty są tak do 1500obr/min, a po rozgrzaniu 1000obr/min. silnik pracuje równo czasem na wolnych obrotach potrafi zejść do 500obr/min ale za chwilę znowu pracuje równo. Wcześniej po rozgrzaniu obroty były ok. 1100/1300 i ciągle a to go dławiło a to przyspieszał, a teraz pracuje równiutko. Jak na razie nie zaobserwowałem tej mojej "dziury" przy przyśpieszaniu ale dopiero co w piątek go poskładałem i jeszcze niewiele przejechałem poczekam jeszcze. Jeszcze czeka mnie posprawdzanie wtyczki do ECU czy wszystko styka bo chyba nie działa u mnie ta krańcówka przy przepustnicy. A i dodam jeszcze że przerobiłem odme i puściłem ją do filtra powietrza a ten króciec na wężu dolotowym zaślepiłem.
Pozdrawiam
Jak już miałem zawór pow. dodatkowego i rozrusznik to postanowiłem iść dalej i zregenerować przepustnice bo ona mogła brać ''lewe'' powietrze, i jak się okazało nie myliłem się. Ośki przepustnicy pracują na łożyskach igiełkowych uszczelnianych gumowym pierścieniem. Z biegiem lat dostała się woda i łożyska były całe pordzewiałe i przepustnica zasysała dodatkowe powietrze tymi właśnie łożyskami. Postanowiłem rozebrać przepustnice na części pierwsze razem z łożyskami. Łożyska jest bardzo trudno wyjąć ale jest to wykonalne. Oczywiście łożyska do wymiany (w sumie 6 sztuk) tak wyglądały moje po 24 latach
korpus przepustnicy po oczyszczeniu (oczywiście wewnętrznym bo z zewnątrz tylko trochę oczyściłem bo i tak się pobrudzi )
Po tygodniowym szukaniu udało się dostać nowe pieruńsko drogie łożyska w cenie 19,99/szt. Tak więc wydałem około 130 zł za łożyska i przesyłkę. Ale nikt nie mówił że naprawa auta będzie tania. Łożyska w celu łatwiejszego montażu polałem olejem i delikatnie przez drewienko powbijałem w ich docelowe miejsce. Po złożeniu przepustnicy miałem wszystko przygotowane do końcowego montażu. Nie będę opisywać procesu zakładania zregenerowanych części bo dużo pisania (chyba że ktoś chce to mogę opisać w następnym poście). Po całym procesie montażu w/w części postanowiłem przyjrzeć się przewodom podciśnieniowym i w internecie dokopałem się do serwisówki golfa. No i okazało się że ja mam całkowite poplątanie z pomieszaniem, czasem nie jestem w stanie czegoś zrobić przy silniku np rozrząd lub głowica (bo nigdy nie robiłem i nie chcę czegoś popsuć) to samochód oddaję do mechanika, i po naprawie podciśnienie zawsze jest poprzeinaczane... ale op ściągnięciu serwisówki udało się to tak podłączyć jak fabryka przewidziała.
No i muszę przyznać że teraz silnik pracuje najlepiej z całego okresu kiedy nim się poruszam. Na zimnym silniku obroty są tak do 1500obr/min, a po rozgrzaniu 1000obr/min. silnik pracuje równo czasem na wolnych obrotach potrafi zejść do 500obr/min ale za chwilę znowu pracuje równo. Wcześniej po rozgrzaniu obroty były ok. 1100/1300 i ciągle a to go dławiło a to przyspieszał, a teraz pracuje równiutko. Jak na razie nie zaobserwowałem tej mojej "dziury" przy przyśpieszaniu ale dopiero co w piątek go poskładałem i jeszcze niewiele przejechałem poczekam jeszcze. Jeszcze czeka mnie posprawdzanie wtyczki do ECU czy wszystko styka bo chyba nie działa u mnie ta krańcówka przy przepustnicy. A i dodam jeszcze że przerobiłem odme i puściłem ją do filtra powietrza a ten króciec na wężu dolotowym zaślepiłem.
Pozdrawiam
Dusi silnik na niskich obrotach
Postanowiłem napisać co było jeszcze w moim silniku że po tych wszystkich operacjach które wcześniej wykonałem silnik znowu zamulał. Otóż okazało się że taka niepozorna sonda lambda potrafi nieźle zafiksować Silnik pracował nie równo po rozgrzaniu miał około 1000 obr/min, ale na chwile potrafiły spaść poniżej 500! i za chwilę znowu 1000 i znowu 500 i niżej. Człowiek chciał ruszyć a tu lipa gaz w podłodze a auto ledwo ledwo się toczy, wyprzedzasz inny samochód i w połowie wyprzedzania dziura w gazie... I coś mnie podkusiło żeby wypiąć sondę i eureka... jak by ktoś silnik podmienił. Równiutko pracuje a obroty jak ustawiłem na 1000 obr/min to takie są cały czas. Wskazówka obrotomierza potrafi się wachnąć dwa trzy milimetry w jedną i w drugą stroną a nie prawie do zaduszenia jednostki. Oczywiście po diagnozie okazało się że są dwie wiadomości dobra i zła dobra to taka że wiem co się popsuło a zła taka że oryginalna sonda BOSCHA kosztuje 320 zł. No ale już kupiłem kiedyś uniwersalną sondę za 120 zł i nie posłużyła długo więc to będzie wydatek na lata. Wymiana potrwała 5 min a efekty z jazdy REWELACYJNE. Samochód jak nowo narodzony. Szczerze mówiąc to nie przypuszczałem że sonda ma aż taki wpływ na prace silnika, ale człowiek się uczy przez całe życie, a mówili w innych postach że podobne objawy daje popsuta sonda, a mi się nie chciało wierzyć. Tak więc problem w moim silniku prawdopodobnie rozwiązany Pozdrawiam
Dusi silnik na niskich obrotach
Odpowiem tak na szybko, sondę wymieniałem na samym początku jak zaczynałem historię z 1.3 NZ. Również lepiej po jej odpięciu silnik pracował, tylko że zaobserwowałem jeszcze jedną nie wyjaśnioną sytuację, po kupnie nowej sondy, oryginalnej i zamontowaniu - co niektórzy by powiedzieli że to połowa wartości Golfa:) silnik pracuje tak samo z odłączoną jaki i podłączoną, wiele osób doradzało aby odpiąć starą i tak zostawić bo szkoda kasy... nie sprawdzałem ile pali bez sondy, może tu była by różnica. Co nie zmienia Faktu że na starej fiksował. (Mi sprzedano NGK bo BOSCH miał inną wtyczkę.)
Kawał roboty odwaliłeś z regulacją silnika, też bym tak chciał w swoim niestety nie ma na takie zabawy czasu, może ktoś takie regeneracje odpłatnie robi?
Kawał roboty odwaliłeś z regulacją silnika, też bym tak chciał w swoim niestety nie ma na takie zabawy czasu, może ktoś takie regeneracje odpłatnie robi?
Było A6 jest Golf
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=508186" onclick="window.open(this.href);return false;
Spot- https://www.youtube.com/watch?v=8ZNr4WyM4rw" onclick="window.open(this.href);return false;
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości