1.8 RP dziwna przypadłość
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
1.8 RP dziwna przypadłość
Witam, tak jak w temacie posiadam golfa mk2 z silnikiem 1.8 RP benz+lpg. Przeszukałem forum i znalazłem dużo podobnych problemów, lecz żaden nie był tak dziwny jak mój.
Mój problem polega na tym że gdy odpalę silnik (oczywiście na benzynie) i jadę to do pewnej temperatury nie ma żadnego problemu (gdy silnik jest na ssaniu) natomiast gdy nagrzeje się i nie ma już ssania to zaczyna przerywać, gasnąć, szarpać, nie chce nawet trzymać wolnych obrotów (spadają i gaśnie), tak jakby go zalewało, lub miał za małą dawkę paliwa, nie ma możliwości dalszej jazdy na benzynie. Na gazie wszystko jest ok niezależnie od temperatury silnika.
Jak dotąd to problem dość często spotykany w RP, lecz u mnie dochodzi jeszcze to, że gdy zgaszę auto po takiej jeździe na benzynie i zostawię na noc to rano gdy wsiądę do auta i odpalę na benzynie to problem jest już od początku niezależnie jaka temp. na dworze i jaka temp silnika od początku nie da się jechać, nie trzyma obrotów nie reaguje na gaz (wciskam gaz obroty idą w górę i nagle same spadają mimo wciśniętego gazu i auto gaśnie).
Pomaga jedynie reset kompa, ale jest to rozwiązanie tymczasowe bo gdy znów wyłączy się ssanie to problem powraca, i znów to samo, dokładnie te same objawy.
Dodam że sprawdzałem pompę w baku i jest ok (nie jest zatarta, daje paliwo), sprawdziłem też kompa poprzez kody błyskowe zgodnie z instrukcjami jakie znalazłem na forum i po resecie wyskakuje kod 4444 (brak błędów) ale to raczej tak powinno być, sprawdziłem też kompa gdy nie chce jechać na benz, mianowicie przełączyłem na gaz i sprawdzałem kody błyskowe i również brak błędów.
Przychodzi mi jeszcze do głowy podciśnienie, ale czy była by możliwość aby uszkodzone podciśnienie sprawiało problemy tylko na benzynie? Bo jak pisałem wyżej na gazie jest wszystko ok...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za rady
EDIT:
sprawdziłem podciśnienie, był odłączony przewód od mfa, gdy poprawiłem jedyne co się zmieniło to obniżyły się obroty na biegu jałowym, ponieważ nie bierze lewego powietrza...
moje pytanie, czy przyczyną mogą być nie stykające gdzieś kable od wtryskiwacza, bo gdy dziś rano zszedłem do auta to odpaliło bez problemu na benzynie i nie wariował a wcześniej patrzyłem na to podciśnienie i trochę ruszałem kablami więc może gdzieś złapało ??? a podczas jazdy na dziurach po prostu przerywało i nie chciał jechać?
Mój problem polega na tym że gdy odpalę silnik (oczywiście na benzynie) i jadę to do pewnej temperatury nie ma żadnego problemu (gdy silnik jest na ssaniu) natomiast gdy nagrzeje się i nie ma już ssania to zaczyna przerywać, gasnąć, szarpać, nie chce nawet trzymać wolnych obrotów (spadają i gaśnie), tak jakby go zalewało, lub miał za małą dawkę paliwa, nie ma możliwości dalszej jazdy na benzynie. Na gazie wszystko jest ok niezależnie od temperatury silnika.
Jak dotąd to problem dość często spotykany w RP, lecz u mnie dochodzi jeszcze to, że gdy zgaszę auto po takiej jeździe na benzynie i zostawię na noc to rano gdy wsiądę do auta i odpalę na benzynie to problem jest już od początku niezależnie jaka temp. na dworze i jaka temp silnika od początku nie da się jechać, nie trzyma obrotów nie reaguje na gaz (wciskam gaz obroty idą w górę i nagle same spadają mimo wciśniętego gazu i auto gaśnie).
Pomaga jedynie reset kompa, ale jest to rozwiązanie tymczasowe bo gdy znów wyłączy się ssanie to problem powraca, i znów to samo, dokładnie te same objawy.
Dodam że sprawdzałem pompę w baku i jest ok (nie jest zatarta, daje paliwo), sprawdziłem też kompa poprzez kody błyskowe zgodnie z instrukcjami jakie znalazłem na forum i po resecie wyskakuje kod 4444 (brak błędów) ale to raczej tak powinno być, sprawdziłem też kompa gdy nie chce jechać na benz, mianowicie przełączyłem na gaz i sprawdzałem kody błyskowe i również brak błędów.
Przychodzi mi jeszcze do głowy podciśnienie, ale czy była by możliwość aby uszkodzone podciśnienie sprawiało problemy tylko na benzynie? Bo jak pisałem wyżej na gazie jest wszystko ok...
Pozdrawiam i z góry dziękuję za rady
EDIT:
sprawdziłem podciśnienie, był odłączony przewód od mfa, gdy poprawiłem jedyne co się zmieniło to obniżyły się obroty na biegu jałowym, ponieważ nie bierze lewego powietrza...
moje pytanie, czy przyczyną mogą być nie stykające gdzieś kable od wtryskiwacza, bo gdy dziś rano zszedłem do auta to odpaliło bez problemu na benzynie i nie wariował a wcześniej patrzyłem na to podciśnienie i trochę ruszałem kablami więc może gdzieś złapało ??? a podczas jazdy na dziurach po prostu przerywało i nie chciał jechać?
1.8 RP dziwna przypadłość
No to szukaj przyczyny w monowtrysku.... rozbierz przeczyść pooglądaj...
Mój mk2 z VR6 TURBO pod maską http://www.forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=87&t=372052
MK1 robi się viewtopic.php?f=86&t=540709" onclick="window.open(this.href);return false;
w12 na codzień
MK1 robi się viewtopic.php?f=86&t=540709" onclick="window.open(this.href);return false;
w12 na codzień
1.8 RP dziwna przypadłość
jutro planuje wyjąć całość i pooglądać dokładnie, na co konkretnie zwrócić uwagę ?
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
1.8 RP dziwna przypadłość
po resecie psuje się mimo że jedziesz dalej na benzynie?
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
1.8 RP dziwna przypadłość
dokładnie tak, a gdy się już "zepsuje" przełączę na gaz i odczytuję kody błyskowe to nadal 4444 czyli nic i
jutro planuje obejrzeć ten monowtrysk, może z nim coś nie tak
jutro planuje obejrzeć ten monowtrysk, może z nim coś nie tak
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
1.8 RP dziwna przypadłość
pooglądaj kable wtyczki wtryskiwacza, jeden z nich jest przecięty, kable dolutowane z tego miejsca lecą do przekaźnika (prawdopodobnie tak jest). Często wsuwki śniedzieją popraw to. Od tego samego przekaźnika prawdopodobnie pójdą kable do elektrozaworu LPG - też wszystkie posprawdzaj
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
1.8 RP dziwna przypadłość
Tak więc, wykręciłem dziś cały monowtrysk (dopiero miałem chwile aby pogrzebać przy goferku) i całość była strasznie brudna więc przeczyściłem. Zaniepokoiła mnie jednak pewna rzecz i nie jestem pewien czy tak powinno być, mianowicie na wtryskiwaczu oraz na tej membranie obok (regulator ciśnienia paliwa) znajduję się jakiś tłusty płyn (coś jakby przepalony olej) i czy tak ma być? skąd on się tam bierze? dodaje foto (jakość niestety kiepska gdyż robione telefonem)
Gdy wyciągałem całość przypatrzyłem się również kablom i tak jak pisał "Paweł Marek" są tam jakieś cuda natworzone, lecz to posprawdzam dokładnie w czwartek bo będę miał dostęp do garażu i cały dzień wolny, a pod blokiem za dużo nie porobie bo o 16 już ciemno...
Pozdrawiam
Gdy wyciągałem całość przypatrzyłem się również kablom i tak jak pisał "Paweł Marek" są tam jakieś cuda natworzone, lecz to posprawdzam dokładnie w czwartek bo będę miał dostęp do garażu i cały dzień wolny, a pod blokiem za dużo nie porobie bo o 16 już ciemno...
Pozdrawiam
1.8 RP dziwna przypadłość
no tak w sumie to nie wpadłem na to czyli wszystko ok
przeczyściłem całość, posprawdzałem, wszystko jest ok.
jutro czeka mnie składanie
powiedzcie mi tylko czy mogę zastąpić papierową uszczelkę pod mikserem silikonem ? (gdzieś czytałem że tak robią i jest ok)
nad mikserem mam org uszczelkę z tworzywa sztucznego więc nic nie będę zmieniał
aha i jeszcze jedno, co zrobić z tymi przewodami które są cięte i lutowane? polutować to jeszcze raz porządnie i zaizolować (np izolacją termokurczliwą) bo u mnie ktoś tak to zaizolował że połowa sama się odizolowała?
przeczyściłem całość, posprawdzałem, wszystko jest ok.
jutro czeka mnie składanie
powiedzcie mi tylko czy mogę zastąpić papierową uszczelkę pod mikserem silikonem ? (gdzieś czytałem że tak robią i jest ok)
nad mikserem mam org uszczelkę z tworzywa sztucznego więc nic nie będę zmieniał
aha i jeszcze jedno, co zrobić z tymi przewodami które są cięte i lutowane? polutować to jeszcze raz porządnie i zaizolować (np izolacją termokurczliwą) bo u mnie ktoś tak to zaizolował że połowa sama się odizolowała?
1.8 RP dziwna przypadłość
witam po świętach panowie, mój problem niestety nie ustąpił...
co prawda czyszczenie całości i przeglądnięcie kabli (poprawienie połączeń i lepsza izolacja) dały poprawę (autko lepiej pali, lepiej wchodzi na obroty, trzyma niskie obroty, mniej faluje wgl jakieś takie żywsze jest)
to i tak nadal gdy skończy się ssanie to autko nie reaguje na pedał gazu... gdy przełączę na gaz jest ok, autko jeździ itd... nie mam już więcej pomysłów.
auto się dusi jakby zbyt mało paliwa dostawało.... ale przez co?
co prawda czyszczenie całości i przeglądnięcie kabli (poprawienie połączeń i lepsza izolacja) dały poprawę (autko lepiej pali, lepiej wchodzi na obroty, trzyma niskie obroty, mniej faluje wgl jakieś takie żywsze jest)
to i tak nadal gdy skończy się ssanie to autko nie reaguje na pedał gazu... gdy przełączę na gaz jest ok, autko jeździ itd... nie mam już więcej pomysłów.
auto się dusi jakby zbyt mało paliwa dostawało.... ale przez co?
1.8 RP dziwna przypadłość
Dobrze zrozumiałem powyżej co napisałeś- po odłączeniu akumulatora na chwilę i zapaleniu na benzynie i jeździe tylko na benzynie dalej problem występuje?
1.8 RP dziwna przypadłość
tak, odczytywałem kody błyskowe i nic... ale zauważyłem że nie muszę resetować ecu i samo się naprawia, ale niestety do momentu kiedy wyłączy się ssanie... i od nowa to samo...
1.8 RP dziwna przypadłość
Lub może kiedy zaczyna pracować sonda lambda, bo ona jest bez grzałki i chwilę jej trzeba aby się nagrzała. Oczywiście myślę, że niebieski czujnik temperatury sprawdziłeś już i jest sprawny.XrudyX pisze:kiedy wyłączy się ssanie
Kodami błyskowymi być może nic nie sprawdzisz bo może masz odcięcie zasilania ECU po zgaszeniu silnika. Instalacje LPG masz I czy II generacji?
1.8 RP dziwna przypadłość
to tak, niebieski czujnik owszem sprawdzałem jest ok, kody sprawdzałem w momencie kiedy silnik zaczynał wariować na benz, przełączałem na gaz i wtedy sprawdzałem więc nie było możliwości odcięcia zasilania na ECU.
lpg mam chyba II generacji (mam 3 położenia przełącznika: 1 sama benz, 0 sam gaz i 2 benz do 2tyś obr a potem sama przełącza na gaz) to chyba jest II gen tak?
co do sondy to nie sprawdzałem i nie wiem raczej jak sprawdzić jej działanie...
lpg mam chyba II generacji (mam 3 położenia przełącznika: 1 sama benz, 0 sam gaz i 2 benz do 2tyś obr a potem sama przełącza na gaz) to chyba jest II gen tak?
co do sondy to nie sprawdzałem i nie wiem raczej jak sprawdzić jej działanie...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości