Golf II 1.3 dławi go, szarpie, nie da się nim jeździć

Vadi · Post autor: **Vadi** » pn gru 19, 2011 17:29

Witam. Posiadam Golfa II 1.3 91, mam pewien problem, mianowicie golfem nie da się jeździć, odpala ok, jeśli dodam mu więcej gazu niż połowa zaczyna go dusić i szarpać.Na biegu jałowym nie wkręca się w obroty, tak jak by brakowało mu paliwa... wymieniłem obie pompy i to samo,strasznie kopci.Po wymianie sondy było jakiś czas ok ,ale w ten sam dzień za kilka godzin znowu było to samo..Nie da się nim wyjechać nawet na małe wzniesienie.A i od jakiegoś czasu dziwnie buczy coś przy przekręceniu kluczyka.Proszę o pomoc i z góry dziękuje.

Post autor: **marcin7x5** » wt gru 20, 2011 11:19

Jeżeli kopci to może ma za dużo paliwa lub go nie przepala. Sprawdż swiece kable aparat zapłonowy. Napisz jaki typ silnika.

Vadi · Post autor: **Vadi** » wt gru 20, 2011 11:31

Kable i świece są ok. Aparat zapłonowy także. Jest to 1.3 benzyna na wtrysku z 91 roku.

Poprawka...: Sprawdziłem świece dziś ponownie i są całe czarne mają na sobie jakiś osad, co to oznacza??;/

Post autor: **marcin7x5** » śr gru 21, 2011 11:24

Jak jest czarny osad to mieszanka zbyt bogata czyli za duzo paliwa lub za mało powietrza.

Vadi · Post autor: **Vadi** » śr gru 21, 2011 11:25

Czyli co powinienem sprawdzić?? I czy możliwe jest to żeby po 3 godzinach jazdy spaliła się nowa sonda??

Post autor: **Paweł Marek** » śr gru 21, 2011 12:34

Nie. Zacznij od sprawdzenia przepływomierza opisy na forum. Nie ma podstaw i nie było podejrzewac sondę, bo w tym silniku stosunkowo nieznacznie w porównaniu do nowszych wtrysków koryguje skład mieszanki.

Vadi · Post autor: **Vadi** » śr gru 21, 2011 15:54

Ok sprawdziłem przepływomierz, tak więc na zimnym silniku po pierwszym razie po odpięciu wtyczki samochód zgasł później odpaliłem go i na niskich obrotach chodził a po dodaniu gazu zgasł. Następnie ponowiłem tą samą czynność tylko że tym razem i za kolejnymi razami po odpaleniu samochodu i odpięciu wtyczki od przepływomierza samochód dalej pracował z tym że jak dodawało się gazu to gasł. Czyli ma to mi dać do zrozumienia, że przepływka jest dobra ?? Dodam jeszcze że samochód ewidentnie nie wchodzi na obroty.... Czy urządzenie sterujące może mieć coś do znaczenia ?? A i po odpięciu wtyczki (2-stykowej) od przepustnicy samochód powinien zgasnąć albo zmienić obroty ?? Bo jak sprawdzałem to nic się nie zmieniało. Tak więc czekam na dalsze sugestie.....

Post autor: **Paweł Marek** » śr gru 21, 2011 23:25

Vadi, szukajka na dole, wpisz sprawdzanie przepływomierza silnik 2E, albo PB , lub PF - są podobne - na razie nic nie sprawdziłeś. W skrócie sprawdzanie polega na ocenie trzech rzeczy: mechanicznej - czy klapka nie ociera o ścianki co się zdarza po strzale LPG, i elektryczne - czyli sprawdzenie działania potencjometru połączonego z osią klapki oraz sprawdzenie czujnika temperatury powietrza który jest w przepływomierzu.

Vadi · Post autor: **Vadi** » pt gru 23, 2011 15:03

To tak, sprawdziłem czujnik na przepływomierzu i wszystkie parametry są takie jak w książce serwisowej, klapka otwiera się przy dodawaniu gazu i zamyka po ujęciu wiec jest ok. Przy dodaniu gazu więcej niż połowę zaczyna cofać powietrze, zamiast zasysać zaczyna wydmuchiwać z przepustnicy, tak powinno być?? bo chyba nie i go wtedy muli, nie wchodzi na obroty.

Jaco85 · Post autor: **Jaco85** » pt gru 23, 2011 23:34

Vadi, miałem podobnie przez jeden dzień, okazało mi,ze kable wysokiego napięcia miały przebicie i iskra szła na blok silnika - kable zmieniłem i jak ręka odjął. po tym pojechałem na diagnostykę pan mi podpiął gofra pod oscyloskop i jeszcze okazało się,ze przyspieszacz zapłonu (taki grzybek koło aparatu zapłonowego) walnięty jest i tez może szarpać... cale 40zł kosztowała mnie diagnostyka. Może lepiej podjechać do fachowców?

Pozdrawiam

Vadi · Post autor: **Vadi** » sob gru 24, 2011 11:13

Kable powinny być dobre, sprawdzałem w nocy to nie widziałem żeby było jakieś przebicie.... ale wezmę to jeszcze pod uwagę. Hmm a co do tego grzybka też się zastanawiałem, ale jak go sprawdzić ? bo nie mam zamiaru kupować każdej części i na chybił trafił naprawiać ten samochód, wydając w jego naprawę drugie tyle co jego wartość... A i o diagnostyce to już na samym początku pomyślałem... z tym że mechanik powiedział mi że niestety pod mój silnik nie ma możliwości podpięcia się pod komputer.... Chciałbym go sam naprawić ale w ostateczności chyba będę musiał po świętach zawitać do mechanika ;]

Pozdrawiam i Wesołych Świąt

Jaco85 · Post autor: **Jaco85** » sob gru 24, 2011 16:12

Do "grzybka" podłączony tej plastikowy przewód - odetkaj go i spr delikatnie pociągnąć powietrze.... tylko delikatnie. tam jest mambranka, jeżeli jest przyspieszacz OK to powinien być opór... nie siluj sie z nim bo mozna go uszkodzic.... jak bedzie opor to znaczy ze przyspieszacz pracuje.A moze masz np. przyspieszony zapłon? mieszałeś coś przy aparacie zapłonowym? spr ten grzybek - jak jest ok to jedz na diagnostyke zeby ci go ustawili.... WEsołych Świąt

Vadi · Post autor: **Vadi** » pt gru 30, 2011 13:14

Odkręciłem tego grzybka i przy wciąganiu powietrza nie było wcale oporu, można powiedzieć "pełny przelot" powietrza. Po rozebraniu go, okazało się że membrana była przerwana.Kupiłem drugi na złomie, wcześniej go sprawdziłem i przy wciąganiu powietrza jest opór i zaczęła się ruszać ta blaszka przyczepiona do grzybka czyli tak jak by był sprawny. założyłem odpaliłem i niestety to samo.

Przy przepustnicy jest taka rurka która jest połączona wężykiem z grzybkiem, przy dodawaniu gazu powinno zasysać do przepustnicy powietrze, tu tak się nie dzieje przykładałem cienką folię i papier ale dalej to samo, wygląda na to jak by była zatkana, i przez to chyba nie rusza membraną. Mogło się to zatkać ?? I czy to ma tak być??Jeśli nie to co mam zrobić??
Z góry dziękuje za pomoc.
Pozdrawiam Vadi

Post autor: **Paweł Marek** » pt gru 30, 2011 15:42

Trzeba króciec przetkać, ale ostrożnie, nie wiem czy tam jakiejś zweżki w tymn krócu niema więc próbuj na początek jakimś twardym włosiem ze szczotki czy coś w tym stylu

Kto jest online