Buczenie subofera po zmianie radia
: pt paź 13, 2017 18:28
Witam wszystkich.
Problem jest taki: subofer mam cały czas taki sam jbl gt4-10. Radio początkowo Pioneer deh 4000ub i wzmacniacz jakiś Soundstream P205, kable firmy nie znanej. Kilka lat ten sprzęt działał ale zachciało mi się zmian. Kupiłem wzmacniacz magnat rx mono i zaraz po jego podłączeniu zaczęły się cyrki. Po podkręceniu basu nawet gdy na radiu mamy głośność na 1/4 głośnik zaczna buczeć chyba na max swoich możliwości, pomaga tylko odłączenie chincha albo wyłączenie zasilania. Gdy skręcamy bas ciszej, ale damy radio dużo głośniej jest to samo, całe buczenie zaczyna się zawsze w momencie wystąpienia basu w piosence, jak nie jest nic odtwarzane można wszystko dać na maxa i jest cisza.
Wzmacniacz jest sprawny bo kupiłem go od kumpla który nawet mi to podłączył, dla próby podłączyłem też ten wzmacniacz z moim głośnikiem pod jego auto i nic takiego się nie działo.
Więc założyłem wtedy jakieś inne radio które miałem mianowicie Kenwood 4051u i problem znikł.
Minął miesiąc. Kupiłem inne radio bo tamto jest trochę biedne, padło tym razem na chwalonego Kenwooda bt53u z procesorem dźwięku. Miałem okazję go posłuchać i spodobał mi się.
Niestety, po założeniu tego radia subofer znowu zaczął buczeć jak wcześniej. Zamierzam dla świętego spokoju kupić teraz nowe kable, myślę że Hollywoody z allegro wystarczą bo mój sprzęt nie jest jakiś mega wymagający. Próbowałem dać dodatkowa masę do radia, fakt, cienkim kablem z śrubki od daszka przeciwsłonecznego.
Miał ktoś taki problem? Co może być taką przyczyną buczenia?
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka
Problem jest taki: subofer mam cały czas taki sam jbl gt4-10. Radio początkowo Pioneer deh 4000ub i wzmacniacz jakiś Soundstream P205, kable firmy nie znanej. Kilka lat ten sprzęt działał ale zachciało mi się zmian. Kupiłem wzmacniacz magnat rx mono i zaraz po jego podłączeniu zaczęły się cyrki. Po podkręceniu basu nawet gdy na radiu mamy głośność na 1/4 głośnik zaczna buczeć chyba na max swoich możliwości, pomaga tylko odłączenie chincha albo wyłączenie zasilania. Gdy skręcamy bas ciszej, ale damy radio dużo głośniej jest to samo, całe buczenie zaczyna się zawsze w momencie wystąpienia basu w piosence, jak nie jest nic odtwarzane można wszystko dać na maxa i jest cisza.
Wzmacniacz jest sprawny bo kupiłem go od kumpla który nawet mi to podłączył, dla próby podłączyłem też ten wzmacniacz z moim głośnikiem pod jego auto i nic takiego się nie działo.
Więc założyłem wtedy jakieś inne radio które miałem mianowicie Kenwood 4051u i problem znikł.
Minął miesiąc. Kupiłem inne radio bo tamto jest trochę biedne, padło tym razem na chwalonego Kenwooda bt53u z procesorem dźwięku. Miałem okazję go posłuchać i spodobał mi się.
Niestety, po założeniu tego radia subofer znowu zaczął buczeć jak wcześniej. Zamierzam dla świętego spokoju kupić teraz nowe kable, myślę że Hollywoody z allegro wystarczą bo mój sprzęt nie jest jakiś mega wymagający. Próbowałem dać dodatkowa masę do radia, fakt, cienkim kablem z śrubki od daszka przeciwsłonecznego.
Miał ktoś taki problem? Co może być taką przyczyną buczenia?
Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka