Forum.VWGolf.pl

Posiadam radio JVC KD-G332, skrzynie 300rms, wzmacniacz blaupunkta 4 kanałowy do którego podpięta jest skrzynia i głośniki z półki. Wszystko to połączone dosyć grubym okablowaniem a problem polega na tym, że radio po zwiększeniu głośności bądź większym basem za każdym razem się wyłącza. Bywa i tak, że wyświetlacz jakby mrugał w rytm basu a dopiero później znowu się wyłącza i włącza. Miałem je już w 3 samochodach a ten zestaw w 2 i za każdym razem występuje ten sam problem. Gdy nie miałem wzmacniacza i skrzyni radio napędzało w byłej vectrze dwa przednie głośniki, dwa z półki i wtedy również było tak samo. Nie wiem co to zmieniło, ale wymieniłem bezpiecznik w radiu na inny i wtedy mogłem dać trochę głośniej, ale nic po za tym i powtórka z rozrywki. Ktoś wie jak się z tym uporać?

a to się dzieje na włączonym silniku czy zgaszonym? Bo jak na zgaszonym to może już aku nie domaga

Miernik w łapę i do roboty

1) Masz problem z zasilaniem - kiedy ma większy pobór mocy zaczyna brakować prądu.
Zrób pomiary, sprawdź czy nie ma spadków napięcia na zasilaniu, najpierw kostki, jeśli kable zasilające radio są odpowiednio grube i napięcie jest stabilne pozostaje sprawdzenie sekcji zasilania w samym radyjku.

2) Włącza się zabezpieczenie przeciążeniowe albo termiczne - za niska impedancja na wyjściu, za duży pobór mocy (za mocne albo popalone głośniki)

joseph82 pisze:a to się dzieje na włączonym silniku czy zgaszonym? Bo jak na zgaszonym to może już aku nie domaga

Nie przeczytałeś dokładnie tego co napisałem. Miałem to radio już w 3 samochodach i w każdym występował ten problem, więc chyba nie sądzisz, że w każdym był słaby akumulator? Nie, nie był rozładowany i nie ma znaczenia, czy słucham na zgaszonym, czy na odpalonym.

Dałem grubszy kabel do radia prosto z akumulatora i wydawało się, że jest spokój, ale dosłownie sekundy później wyłamał mi się kabel sygnałowy i nie mam możliwości sprawdzenia, czy faktycznie ten zabieg mógł pomóc. Wymienię później końcówkę albo pożyczę od kumpla chinche i zdam relacje.

Zaraz zaraz, czyli jeśli odepniesz końcówkę, to nie ma problemu?

Problem występował cały czas niezależnie od tego, czy wzmacniacz był podłączony, czy też odłączony. Myślałem, że wina radia, bo mam już je parę lat i najpierw napędzało 4 głośniki, później doszedł wzmacniacz, skrzynia, kolejny głośniki i w sumie nigdy nie zastanawiałem się co jest nie tak.
Nie wiem co do czego, ale wymieniłem ułamaną końcówkę chincha biorąc ją ze starych kabli, które wcześniej parę razy były podłączane w tym zestawie i pierwszy raz to całe nagłośnienie gra tak, że aż uśmiech na twarzy się pojawia Problem z wyłączaniem radia chyba sam się naprawił.