Forum.VWGolf.pl

Pany

Średnio głupi problem. Nie wiem czy mam za nisko dystans czy co ale ta krowa (głośnik) nie chce zmieścić się w tą szparę.



Moje pytanie jest takie czy tą blachę na dole o którą zawadza głośnik lepiej wyciąć czy podgiąć a może głośnik zamontować na jakiś podkładkach? Ale wtedy może będzie rezonans na podkładkach więc chyba odpada?

Ile brakuje,może wystarczy zdjąć gumę z magnesu?

Raadek pisze:Ile brakuje,może wystarczy zdjąć gumę z magnesu?

Witaj,

To co pokazałem na zdjęciu już usunąłem ale pojawił się nowy problem. Głośnik jest wypierany przez szybę Oo. Tak więc 1 opcja teraz to albo na podkładkach zamontować albo dokupić 2gi dystans i wyciąć krążek 5 mm i dołożyć. Wybieram bramkę numer 2 żeby nie robić siary i nie psuć efektu

Możesz kupić/zrobić dystans 6-10mm ale może pojawić się kolejny problem...maskownica będzie dotykać głośnika.

Raadek pisze:Możesz kupić/zrobić dystans 6-10mm ale może pojawić się kolejny problem...maskownica będzie dotykać głośnika.

To nie będzie maskownic Jeździłem długo bez nich bo miałem 2 drożne przytwierdzone do tapicerki i tweeter wystawał. Ale wydaje mi się że powinno być ok z dystansem 5 mm. Wytnie się jakoś jeszcze kieszeń boczną i wg mnie jescze da się zamocować maskownicę. Mam nadzieję że głośnik jej nie wydmuchnie

Działaj i pochwal się wynikami.

nie omieszkam ale już dostaję zjoby za wygłuszenie dekarką drzwi tak więc jeszcze trzeba będzie do tych dlsów dorzucić jakieś maty na otwory konstrukcyjne

Zapewne głośnik delikatnie napiera na prowadnice od szyby. Możesz dystans lekko przesunąć i powinno wejść. Część zewnętrza kosza wejdzie trochę pod tapicerkę i powinno być OK ( dystans nie będzie równo ucelowany w otwór głośnikowy w tapicerce ).

Próbowałeś jak Radek pisze bez gumowej osłony na magnesie ?

to "ucho" piszesz, że już przyciąłeś. Jest to mocowanie prowadnicy szyby i można to podgiąć, czy podpiłować, byle bez przesady. U mnie przy el. szybach te uszy się aż wyginają ( i cześć drzwi ) jak szyba się zamyka do samego końca. Więc jak by to podciąć za bardzo to sądzę, że by mogło pęknąć mocowanie.

Gawior pisze:Zapewne głośnik delikatnie napiera na prowadnice od szyby. Możesz dystans lekko przesunąć i powinno wejść. Część zewnętrza kosza wejdzie trochę pod tapicerkę i powinno być OK ( dystans nie będzie równo ucelowany w otwór głośnikowy w tapicerce ).

Próbowałeś jak Radek pisze bez gumowej osłony na magnesie ?

to "ucho" piszesz, że już przyciąłeś. Jest to mocowanie prowadnicy szyby i można to podgiąć, czy podpiłować, byle bez przesady. U mnie przy el. szybach te uszy się aż wyginają ( i cześć drzwi ) jak szyba się zamyka do samego końca. Więc jak by to podciąć za bardzo to sądzę, że by mogło pęknąć mocowanie.

Zobaczymy. U mnie nie zauważyłem zjawiska odginania tego elementu.

Zdejmowałem gumową osłonę. Wszystko już pasowało do czasu opuszczenia szyby. Dystanse powinno niedługo przyjść to dołożę krążki i powinno być OK.

Pzdr

U mnie jak szyby dochodzą, to tak napinają się prowadnice, że blachy gnie :p co mnie trochę niepokoi, bo linki mogą strzelić, a nowa prowadnica ( ma rok ) od str. kierowcy. Druga oryginalna.

Ja teraz swoje dystanse odnawiałem, bo pod HV165 musiałem sfrezować trochę środek, bo głośnik koszem się nie mieścił. Zamawiając graty na głuszenie pominąłem dystanse, więc odświeżam obecne. Rwałem stare wygłuszenie i dakarkę z wnętrza drzwi i robię już to od poniedziałku po 5h dziennie i może dzisiaj zamknę drugie drzwi, o ile padać nie będzie. Teraz przesiadłem się na DLS-y DUR6, a te z kolei mają mniejszy kosz i były szpary między koszem i jego otworami montażowymi, a tym pod frezowaniem w dystansie ( dla tego delikatne rzeźbienie w dystansie było ). Trochę pracy z żywicą i matą szklaną i jest OK.

Najbardziej się wnerwię, jak te DLS-y nie będą grały zadowalająco. Wtedy będzie przesiadka na R6, bo mam dobrą cenę ( 400zł za nowe z fakturą w moim mieście ).

Hmm Ja u siebie zostawię dekarkę. Tylko otwory konstrukcyjne wzmocnię matami z allegro. Najwyżej z czasem zmienię całe wygłuszenie na maty jeśli nie zadowoli mnie efekt.

Ile czasu będą się rozgrzewać dlsy?

Jeżeli są to "nówki sztuki nie śmigane", to paręnaście godzin grania i nie rozgrzewać, tylko "wygrzewać" Jeżeli są to używane, to ten etap mają za sobą i od razu powinny grać "normalnie" ).
Każdy przetwornik potrzebuje różnego czasu, np. moje słuchawki potrzebowały grubo ponad 50h, żeby zaczęły grać jak należy i dopiero wtedy góra przestała być drażniąca, średnica przestała być wycofana i pojawił się bas.

DLS udało się upchnąć jakoś 1 mm dłuższy dystans i lewy kierowcy trzeba by było podnosić bo trochę za nisko jest. Teraz jak będę poprawiać wygłuszenie to może go podniosę odrobinkę.