Wyjście sygnałowe - jeden kanał raz działa a raz nie.
: sob mar 09, 2013 22:11
Jak w temacie. Wpisałem prefiks tematu, ale to może nie to...
Może od początku opiszę sytuację.
Do przedwczoraj nic nie zapowiadało problemów. Wczoraj wieczorem wsiadam do auta by pojechać do KFC, załączam radio a tu grają głośniki tylko z prawej i sub trochę, więc sobie myślę "może ktoś przez noc grzebał mi w bagażniku" i ktoś go spłoszył". Zaglądam, do bagażnika a tam wszystko ładnie popodłączane, tak jak zrobiłem, wiec zaglądam pod prawa maskownice w desce, bo tam mam ukryta zwrotnicę może się odłączył tylko kabel do wzmacniacza, ale tez nie. Wiec na końcu wyjmuję radio a tam tez RCA podłączone jak trzeba. Tylko ze...po odłączeniu przewodu do gniazda czerwonego dalej oczywiście gra prawy kanał, po odłączeniu przewodu do gniazda czarnego oczywiście nic nie grało, ale...po zamianie przewodów grał nadal kanał prawy
Po kilku minutach grania "załączył" się lewy kanał; po mojemu gra troszkę słabiej niż prawy, ale to może być moje zboczenie.
Wiec się Was pytam What The F..ck ?
Może od początku opiszę sytuację.
Do przedwczoraj nic nie zapowiadało problemów. Wczoraj wieczorem wsiadam do auta by pojechać do KFC, załączam radio a tu grają głośniki tylko z prawej i sub trochę, więc sobie myślę "może ktoś przez noc grzebał mi w bagażniku" i ktoś go spłoszył". Zaglądam, do bagażnika a tam wszystko ładnie popodłączane, tak jak zrobiłem, wiec zaglądam pod prawa maskownice w desce, bo tam mam ukryta zwrotnicę może się odłączył tylko kabel do wzmacniacza, ale tez nie. Wiec na końcu wyjmuję radio a tam tez RCA podłączone jak trzeba. Tylko ze...po odłączeniu przewodu do gniazda czerwonego dalej oczywiście gra prawy kanał, po odłączeniu przewodu do gniazda czarnego oczywiście nic nie grało, ale...po zamianie przewodów grał nadal kanał prawy
Po kilku minutach grania "załączył" się lewy kanał; po mojemu gra troszkę słabiej niż prawy, ale to może być moje zboczenie.
Wiec się Was pytam What The F..ck ?