Czemu to nie gra jak trza?!?
: sob lut 11, 2006 23:59
Witam! Proszę o pomoc: złożyłem wszystko do kupy: JL 10w-4 w 21litrach zamkniętej skrzyni+ wzmak Rockford Punch 250 i ... QPA! W ogóle to nie brzmi! Co z tego , że stopa (kick) napier... , że lusterka drżą, jak nie ma reszty basu! Jest tylko jeb, jeb, jeb. A gdzie reszta? Owszem , jak jest utwór mocno zabasowany to trochę jego (basu ) słychać, ale ogólnie to jakby pełno w dolnym paśmie dziur i bas (jeśli go słychać) jest bardzo nieprecyzyjny- jednolite dudnienie. Podłączyłem wzmak na jeden kanał , pod drugim głośnik nawet pod niewielkim podgłośnieniu zaczyna popierdywać. W mostku też. Chyba jest walnięty. Na tym lepszym kanale jest bez harkotu (nie jest to zjawisko silne, ale jest- jakby głośnik był wykończony i niewyrabiał). Mocy starcza z jednego kanału, ale właśnie jest tylko w sumie stopa z perkusji i nic więcej. Różnie to regulowałem ale efekt jest słaby: albo nie ma wcale basu albo jest ale kick go zagłusza. Co jest grane? Szkoda mi trochę już wywalonej kasy i nie wiem co dalej robić. Czy to wina wzmaka, czy skrzyni?Kable 22m2, radio to JVC KD-SH909R. Nie daje efektu ustawianie odcięcia pasma od 50 do115Hz. We wzmaku mogę podbić bas ale znowu jest tylko kick z perkusji, który wszycho zagłusza . Jak macie jakieś sugestie to pomóżcie. Miało być tak dobrze, a jest kicha. Mam pod kompem głośniki logitecha Z-5500 i powiem, że to jest piękny basik- nawet cichutko ustawiony jest miękki, wyraźny i wyważony z resztą dźwięków. Myślałem, że z tego zestawu coś podobnego uzyskam. Jak bym wiedział to chyba bym tubę zakupił.Sic! A może coś jest spieprzone z mojej strony, czy to tak ma być? Pomóżcie!