Forum.VWGolf.pl

Witam wszystkich.Jeśli ktoś zna się na rzeczy i potrafi podpowiedzieć mi gdzie może być problem niech się odezwie...Jakieś 2 dni temu padł mi wzmacniacz Jbl Gto 2060,nie dochodzi do niego prąd.Nie działa podświetlenie ani kontrolka zasilania.Ewidentny brak mocy...Dla rozjaśnienia sprawy dodam,że sprawdziłem okablowanie,wymieniłem bezpieczniki(lampowy w przewodzie i płytkowy we wzmacniaczu) sprawdziłem przewody za radiem i dalej cisza...

Kolego sprawdziles kabel startowy? daj na chwile na niego( na gniazdo w wzmacniaczu) prąd z kabli idących z akumlatora i zobacz czy zadziała.

cinek18-86 pisze:dodam,że sprawdziłem okablowanie

rozumiem przez to ze na calej dlugosci? mialem podobny problem i okazalo sie ze ten cienki kabel remote sie dellikatnie przetarl i lapal mase. zaizolowalem i jest ok. zprobuj podlaczyc



wlasciwy kabel romete odlacz wogole od wzmaka i krotkim kablem(zielony na zdjeciu) z + do remote

ja tak u siebie to odkrylem bo wtedy idzie na 12V na remote to tak jak by sygnal z radia dostal.

Tomek gd pisze:wlasciwy kabel romete odlacz wogole od wzmaka i krotkim kablem(zielony na zdjeciu) z + do remote

ja tak u siebie to odkrylem bo wtedy idzie na 12V na remote to tak jak by sygnal z radia dostal.

dokladnie tak jak pisalem wcześniej, wtedy stwierdzisz co i jak?
Ewentualnie mozesz to sprawdzic przy pomocy miernika. sprawdzasz czy jest napięcie na remote , oraz na kablach idących z akumlatora i masz odpowiedz

cinek18-86, zmostkuj remonte z plusem i zobaczysz czy się obudzi jak nie to prawdopodobnie uszkodzony.

P.S. Weź zainwestuj 10zł na solidnie konektory do przewodów bo teraz to wygląda niezbyt profesjonalnie

Zgadzam się nie wygląda to dobrze,ale dodam,że było to montowane w Niedziele ze względu na brak czasu w inne dni...Konektory pozakładam w najbliższym czasie a co do postów wyżej to jutro spróbuje zmostkować + z remote i zobzcze czy odpali,bo dziś próbowałem ale za ciemno było i nie dało rady

cinek18-86, przy zakładaniu wzmaka nie pomyliłeś plusa z minusem może? Chilowe odwrotne połączenie może też go uszkodzić. Nie było żadnego zwarcia plusa z obudową wzmaka?

Niczego nie pomyliłem,dodam,że sprzęt grał i cieszył moje uszy jakiś miesiąc,potem w drodze z pracy do domu coś zatrzeszczało i nastała cisza...Dziś podłścze to naj napisali koledzywyżej i zobaczymy co będzie...

Witam.

Powiem szczerze że jak zobaczyłem zdjęcie z podłączeniem kabli to od razu nasunęło się zdanie że "nie dziwię się że wzmacniacz nie działa". Nieraz warto poczekać ze 2 dni aby mieć wszystko jak należy niż tego potem żałować bo jeden cienki odstający drucik wszystko rozwali.

Na zdjęciu widać że od drucika wystającego od masy do styku REMOTE jest może z 1mm jak dodać wstrząs od polskich dróg zwarcie murowane.


Miernikiem sprawdzałeś napięcia? - sprawdź czy do remote dochodzi napięcie i nie będziesz musiał kombinować z mostkowaniem plusa z remote.

BTW - Jeżeli chodzi o podłączenie suba - ja bym go podłączy w mostek. (przewód żółto-zielony na 1wszy z lewej styk +), będziesz miał banana na twarzy - kurde jak to gra .

Zgadzam się z opinią kolegi,wygląda to dość niechlujnie ale dodam,że było dobrze podłączone.Niestety teraz wygląda jak wygląda bo odłączyłem wszystko i podłączałem ponownie kilka razy a zdjęcia robiłem kiedy to wszystko w rozsypce było i w dość nieładnym stanie...Dziś ciąg dalszy prób reanimacji

[ Dodano: 02 Lis 2009 17:52 ]
Chciałbym podziękować wszystkim,którzy nasunęli mi jakiś pomysł na temat awarii mojego sprzętu grającego...Problem odnaleziony,ale jak błachy; okazało się tak jak napisał kolega Tomek GD,że cienki kabelek remote gdzieś się przetarł.Sprawdziłem całą instalację centymetr po centymetrze i nie znalazłem żadnego uszkodzenia kabla.Dziś w ramach eksperymentu kupiłem kawałek kabla głośnikowego i pidpiołem od radia do wzmaka jako osobny remote i wzmacniacz zaskoczył.Jutro musze tylko skończyć podłączenia i poskładać tapicerke i sprzęt znów bedzie cieszył moje uszy:) Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc

[ Dodano: 02 Lis 2009 17:52 ]
Chciałbym podziękować wszystkim,którzy nasunęli mi jakiś pomysł na temat awarii mojego sprzętu grającego...Problem odnaleziony,ale jak błachy; okazało się tak jak napisał kolega Tomek GD,że cienki kabelek remote gdzieś się przetarł.Sprawdziłem całą instalację centymetr po centymetrze i nie znalazłem żadnego uszkodzenia kabla.Dziś w ramach eksperymentu kupiłem kawałek kabla głośnikowego i pidpiołem od radia do wzmaka jako osobny remote i wzmacniacz zaskoczył.Jutro musze tylko skończyć podłączenia i poskładać tapicerke i sprzęt znów bedzie cieszył moje uszy:) Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc

[ Dodano: 03 Lis 2009 22:34 ]
Panowie klapa...Widocznie za wcześnie się cieszyłem!Nie wiem co jest grane,tak jak napisałem powyżej po rozebraniu tapicerki nie znalazłem uszkodzenia kabli,ale na próbę podpiołem osobny kabel jako remote i wzmacniacz zadziałał.Wszystko było jak dawniej,dziś poskładałem tapicerke,pochowałem kable i podłączyłem wszystko jak należy a tu wzmacniacz znów nie odpala...Mostkowałem + z remote ale zaskakiwał tylko na sekunde i gasł,nie wiem już co robić i gdzie może być problem...

a bezpieczniki teraz sprawdizles?

cinek18-86, zmierz napięcie na stykach podczas włączania wzmacniacza i w tym momencie jak się będzie wyłączał może nie ma gdzieś dobrego styku.

Dziś rano kupiłem nowy komplet bezpieczników,niestety wzmacniacz dalej leży...Następnym krokiem będzie wymiana wszystkich kabli,bo problem musi gdzieś być w podłączeniu,skoro raz działa a raz nie...

kolego na początku zrób porządek z kablami zasilającymi zrób ładne końcówki w wtedy zobaczysz czy zadziała