padnięty wzmacniacz?

[patryk2340]

Witam. 10 dni temu kupiłem wzmacniacz macrom 42.16. Cena była dość atrakcyjna, sprzedawca zapewniał, że wzmak jest w 100% sprawny. Podłączyłem go u siebie tydzień temu. No i wszystko było ok.... do wczoraj. Nagle wzmacniacz zaczął przerywać. Myślałem, że to wina słabej masy bo mam pociągniętą do budy w bagażniku. Wszystko ładnie wyczyściłem, ale to nie pomogło. No to wziąłem się za kable. Zmieniłem wszystkie- też nie pomogło. Jednak zauważyłem, że wzmacniacz przerywa w momencie, gdy sie w niego czymś lekko uderzy (szturchnięcie ręką, wstrząsy w czasie jazdy...) W tym momencie na chwilkę gaśnie lampka power (i znika dźwięk) po czym wszystko wraca do normy. Czy może to być jakaś błahostka czy kupiłem złom? pozdrawiam

[Bandzir]

najlepiej podskocz do elektryka jakiegos (jesli nie ma gwarancji). Byc moze we wzmacniaczu w srodku powstal gdzies tzw. zimny lut (chyba tak sie to nazywa) i jest slabe doprowadzenie +, lub -

[MediaX]

Bandzir,

najlepiej podskocz do elektryka

Za to trzeba bedzie zaplacic.
Hmm rozkrec go i luknij poruszaj RCA moze gdzies cos sie rozlutowalo czy peklo itp popatrz.

[powalla]

Rozkręć go i poszukaj "zimnego lutu" .......w torze zasilania (kieruj się od zacisków + i - )

PS: zobacz jeszcze kabelek remote ,pociągnij nowy ,lub na testy zmostkuj "+" z remote .........może to tylko kabelek

[patryk2340]

Panowie, zrobiłem kilka fotek tego wzmacniacza, fajnie by było gdybyście rzucili okiem- może ktoś z Was coś zauważy.... bo szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak wygląda ten zimy lut. Wiem że z fotek trudno takie coś odczytać, no ale może akurat...