Strona 1 z 1

JVC kd-g731 + pilot na kierownice

: pt mar 28, 2008 09:19
autor: wesdam
Witam tak jak w temacie. Ma ktoś może pomysł czy jest możliwe zrobienie bądź kupienie pilota na kierownicę to tego radia? Niby w komplecie jest pilot ale na podczerwień i trzeba kierować go w stronę radia żeby zadziałał co podczas jazdy nie jest za wygodne a taki na kierownicę był by super:). Czekam na sugestie oraz może ktoś już znalazł na to patent :D

: pt mar 28, 2008 09:57
autor: powalla
Co na to INSTRUKCJA OBSŁUGI ?

: pt mar 28, 2008 10:10
autor: wesdam
w instrukcji nic nie ma no i też nie widziałem żeby JVC robiło piloty na kierownice. W radiu jest wejście na fabrycznego pilota na kierownicę w samochodach które mają go od razu. Moze to można jakoś wykorzystać. Tylko czy każdy pilot będzie na tym trybił

: pt mar 28, 2008 10:19
autor: powalla
Ten pilot ,to ma się rozumieć tylko dla "bajeru" .............no bo nie wmówisz mi ,że go potrzebujesz .Kupa ludzi narzeka na piloty "przyklejane" (Blaupunkt,pioneer) ,bo ograniczają "ruchy" ........i często kręcąc kierownicą zahacza się i pilot ląduje na wycieraczce .Co innego jak klawisze masz w środkowej części kierownicy (fabrycznie) ,to trzymając kierownicę kciukiem obsługujesz przyciski.

PS: sam mam pilota z JVC ..........użyłem go może z 3 razy ...........,a do radia mam dalej (szersze auto) :-)

: pt mar 28, 2008 10:27
autor: wesdam
powalla, hmm czyli ogolnie mowisz zeby dac sobie z tym spokoj?

: pt mar 28, 2008 10:35
autor: powalla
Kto bogatemu zabroni ?



PS: jeśli radio masz nowe (tak sądzę) ,to pilot to fajny bajer ..........po miesiącu będziesz go szukał w schowku ........wygodniej jest obsługiwać samo radio (duża gała zamiast 4mm przycisku )..........takie jest moje subiektywne zdanie ,a MKIII ,to nie "hamerykański Van" lub Hummer :-) ,w którym sięgając do radia musisz się nieźle "naciągnąć" :-)

: pt mar 28, 2008 10:50
autor: wesdam
hehe pilot juz wylądował w popielniczce :grin: . Spoko nie pale wiec mam w niej czyściutko i używam jako schowka na mniejsze rzeczy. Dobra daje sobie z tym spokój :grin: