Strona 4 z 5

: sob maja 09, 2009 21:27
autor: marcinek84
hayperekpo, zgadzam się z kolega i popieram montaż kondensatora. Bez kondensatora akumulator szybciej nadaje się do wymiany. Ja osobiście mam kondensator 1F kable 25mm2 oba ciągnięte od aku pod podłogą przy piecu 900W i przy maksie nic nie mruga

: sob maja 09, 2009 21:54
autor: DJ_SM
marcinek84 pisze:Bez kondensatora akumulator szybciej nadaje się do wymiany. Ja osobiście mam kondensator
Ta a kondensator to perpetum mobile i elergie czerpie z kosmosu? Jak w samochodzie jest słaby aku i altek to kond nie wiele daje. Dobry aku i odpowiedni przewód i żadnego mrugania świateł i spadków napięcia nie ma. Chyba,że instalka już konkretna to drugi aku do bagaja i po kłopocie.

: ndz maja 10, 2009 10:09
autor: D1_PITER
DJ_SM pisze:Dobry aku i odpowiedni przewód i żadnego mrugania świateł i spadków napięcia nie ma. Chyba,że instalka już konkretna to drugi aku do bagaja i po kłopocie.
To ja nie wiem po co w profesjonalnych instalacjach dają jednocześnie dobre aku, dobry przewód i dobry kondensator :bigok:

: ndz maja 10, 2009 10:43
autor: DJ_SM
Co masz na myśli pisząc "profesjonalne instalacje"? Kondensator może nam pomóc w niewielkim stopniu. Ja u siebie nie mam kondensatora i na wyłączonym sprzęcie i zagaszonym silniku napięcie na stykach wzmacniacza jest o 0,2 V mniejsze. Zaś przy pier.dol.nięciu basu przy pracującym silniku napięcie wynosi 13.91V. I po co mi kondensator?
Aplikując sprzęt do samochodu trzeba brać pod uwagę wydajność naszej "elektrowni" w samochodzie bo przy słabym altku i małym aku stosując kondensator jeszcze bardziej go obciążysz co ma dłuższą mete doprowadzi do uszkodzenia alternatora. Spotkałem się z tym już nie raz u osób którzy nie dostosowali sprzętu do możliwości ich zasilenia. Czasem warto bardzo dokładnie przemyśleć całą instalację żeby potem nie występowały różne dolegliwości.
Pozdrawiam

: ndz maja 10, 2009 12:34
autor: hayperekpo
DJ_SM pisze:Aplikując sprzęt do samochodu trzeba brać pod uwagę wydajność naszej "elektrowni" w samochodzie
Tu się z kolegą w 100% zgodzę
DJ_SM pisze:przy słabym altku i małym aku stosując kondensator jeszcze bardziej go obciążysz co ma dłuższą mete doprowadzi do uszkodzenia alternatora
Po czym kolega tak wnioskuje? De facto, jest dokładnie na odwrót. Ani alternator, a tym bardziej akumulator nie lubią krótkich impulsów prądowych. I to one właśnie je najszybciej wykańczają. Dokładając kondensator rozkładasz to chwilowe obciążenie na dłuższy czas. Jak? Wyobraźmy sobie, że nagle wzmak potrzebujew impulsie tych 20A. "Pociąga" sobie go z kondensatora, przez duuużo krótsze przewody, ergo małą rezystancję, w krótkim czasie.
Ponieważ kondensator to nie "perpetuum mobile", musi zapas energii uzupełnić właśnie z aku lub alternatora. Ponieważ robi to przez duuużo dłuższe kable, czyli przez większą oporność (załóżmy że kable są 4x dłuższe - 4x większa oporność, z grubsza). Stąd kondensator ładuje się w przybliżeniu 4x dłużej, ale także ok. 4x mniejszym prądem czyli około 5A. Podkreślam, że obliczenia są podawane w przybliżeniu.
Obciążenie zostaje zmniejszone i rozłożone w czasie. A to właśnie chroni alternator i akumulator przed nagłymi skokami obciążenia, ergo przed szybszym zużyciem.

To tak, jakbyś miał przenieść 100kg z jednego miejsca na drugie. Możesz to zrobić na raz, ale namordujesz się co niemiara. A możesz po kawałeczku, załóżmy po te 10kg. Dłużej zejdzie, ale się nie namęczysz tak. Praca będzie taka sama.

Pomijam tu takie "szczegóły" jak mniejsze straty w postaci ciepła (grzanie się przewodów) podczas takich "impulsowych" obciążeń. W naszym przypadku, zakładając jednakowy opór kabla od aku do kondensatora i 4x mniejszy prąd - ciepła wydzieli się też 4x mniej. (prawo Joule'a).
DJ_SM pisze:I po co mi kondensator?
I tak go masz, wbudowanego we wzmacniaczu :grin: Fakt, że mniejszy - coś koło 47 000 - 10 000uF, ale rola ta sama.

Tak nawiasem, praktycznie w każdym urządzeniu elektronicznym masz na szynach zasilania kondensatory, właśnie w roli takich podręcznych "magazynów" energii.

: ndz maja 10, 2009 14:08
autor: DJ_SM
hayperekpo, Masz całkowitą racje i ja temu nie zaprzeczam :bigok: Jednak jeżeli nie występują duże spadki napięcia to nie widzę zbytnio potrzeby aplikowania kondensatora. W przypadku gdzy mamy za cienki przewód zasilający to kondensator przy długim uderzeniu basu nic nie da i spadek napięcia będzie zauważalny.

: ndz maja 10, 2009 16:39
autor: Duber
dobra,koniec teori.co ja mam np zrobic aby mi niemrugały światła??otym jest temat.kabel zasilajacy mam 35mm2 masa z karoserii ale zdublowana kablem 35mm2 aku-buda.duze konektory wiec powierzchnia styku baaardzo duza z karoseria.podpinałem 2 aku i lipa.ktoś tu pisał ze i na kondziorze mu mruga.wiec??ładowanie mam dobre i aku jest ok!jak kupie kondensator przestanie?bo jesli bedzie dalej mrugac do wtedy tego kondziora odeśle temu co mi napisze ze napewno bedzie ok :chytry: dodam ze nawet na czterech wooferach juz mi mrugają bez subów. :bajer:

: ndz maja 10, 2009 17:10
autor: DJ_SM
duber, jaki masz sprzęt? zacznijmy od tego. Kabel 35qmm do jednego będzie dobry a do innego za cienki. aha jeszcze jedno, w którym miejscu wpinałeś drugi akumulator?

: ndz maja 10, 2009 17:56
autor: Duber
DJ_SM, instalacja
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=166410&start=0

DJ_SM pisze:, w którym miejscu wpinałeś drugi akumulator?
wiec od początku.
wzielem drugi aku co mialem i kablami rozruchowymi(10mm2 dłg. ok.3 metry)podpiełem do aku zamontowanego w aucie.i lipa.potem ten aku podpiełem tymi samymi kablami pod rozdzielacz zaraz przy wzmacniaczach i to samo.wiec mysle wiadomo kable rozruchowe to lipa,za dlugie.wiec wzielem kable tez 10mm2 ale dłg max 0,5-0,7 metra.i to samo.tylko sie napociłem :) zadnej nawet minimalnej na oko poprawy.specjalnie wieczorem sie bawiłem aby lepiej swiatła było widać.sprawdzalem na zgaszonym i odpalonym silniku.oba aku ładowałem dzien predzej,więc alternator za duzo niebyłobciążony aby aku ładowac.

: ndz maja 10, 2009 18:13
autor: A r t u r
ja narazie zmienię kable od masy bo być może mam za cienkie, i mase nową dam od aku w budę, zobaczę czy będzie poprawa duber, mam nadzieje że na majówce się pokażesz, ja planuje jechać, chętnie posłuchałbym jak gra twój system :bajer:

: ndz maja 10, 2009 18:14
autor: DJ_SM
duber, Jak dla mnie to 35qmm przewód to za mało. zastanowił bym sie nad 50qmm. Co do drugiego akumulatora to podłączył bym go jak najbliżej tego rozdzielacza za pomocą klem żeby było dobre połączenie. Może ktoś ze znajomych pożyczył by ci klemy z akumulatorem i mógłbyś solidnie to podłączyć.
Jaki masz alternator? jak masz 70A to kicha, 120 już by był ok.
Tu z kolei wymienił bym przewód łączący alternator z akumulatorem bo jest on za cienki jak dla mnie. Idąc za ciosem poprawił bym masę z aku na karoserię i dokładnie przeczyścił wszystkie styki i klemy na akumulatorze--> tu wszystkie przewody 50qmm.
Poprawa powinna być zauważalna :bigok:

: ndz maja 10, 2009 18:24
autor: Duber
arturek320 pisze:mam nadzieje że na majówce się pokażesz, ja planuje jechać, chętnie posłuchałbym jak gra twój system
pojechalbym z checią ale...jak ktos sie dołozy z mojej okolicy,kasa.teraz czekam na felgi są reanimowane u kolegi z forum a na zimówkach niepojade,no chyba ze zdąży zrobic.i musze do tych felg nowe gumy kupic,razem ponad 1200zl.i jeszcze 3 dni temu ubezpieczenie zaplaciłem ok 450zl :] no ale jak ktos sie dozuci to tak.
DJ_SM pisze:jak masz 70A to kicha
na 90% ten
DJ_SM pisze: wymienił bym przewód łączący alternator z akumulatorem
hmm robota na nastepny weekend,a tak sie zawsze zastanawiam co w ten weekend mam robic z nudów.
DJ_SM pisze: poprawił bym masę z aku na karoserię
czysciłem i jak pisałem,zdublowałem mase kablem 35mm2 co mi zostal z zasilania wzmacniaczy. hmmm kable 50mm2 znów ten bałagan w aucie... :crazy: najpierw zrobie to co predzej pisaleś

: ndz maja 10, 2009 18:53
autor: DJ_SM
duber, No po latach na pewno tam już nie ma dobrego styku, a altek 70A to kicha straszna mam u siebie ale ja mam sprzęt nie wymagający na razie większego altka i daje rade.

: ndz maja 10, 2009 19:04
autor: Duber
DJ_SM pisze:No po latach na pewno tam już nie ma dobrego styku,
to ma moze rok tylko.Ale alternatora zmieniac niebede nalał ja na to.moge pozmieniac kable, poczyścić.moge dokupić cos co zabiore z auta i w nastepne wsadze(grubsze kable zasilające,kondensator)ale altek eee,az tak mi to nieprzeszkadza straszne.