Forum.VWGolf.pl

Przesiadłem się niedawno na model z climatronikiem i niestety niskie temperatury i wilgotne powietrze przyniosły rozczarowanie, bo nie jestem w stanie wysuszyć szyb. Wiem, że klima nie włączy się przy niskich temperaturach zewnętrznych, bo tak sobie wymyślił VW, ale w klimatyzacji manualnej w Poldku poradziłem sobie przenosząc czujnik temp. zewn. na rurę powrotną z chłodnicy. Od tej pory, jeśli silnik był już ciepły i nie było zagrożenia zalodzeniem układu, klima włączała się i pięknie osuszała wnętrze zimą.
W Golfie 4 z klimatronikiem nie ma żadnego guzika włączającego AC, więc nawet taki zabieg z oszukaniem czujnika nic by nie pomógł, bo musiałbym również udawać, że w środku mam gorąco.
Czy można jakoś wymusić załączenie się kompresora? Może zupełnie zewnętrznie, omijając sterownik climatronika, bo samym nawiewem nie oszuka się fizyki i nie ma mowy o skutecznym odparowaniu szyb. Jeżeli temperatura wewnątrz jest wyższa niż temperatura szyb, to wilgoć musi się kondensować na szybach i kropka.Tylko osuszenie powietrza może coś pomóc. Może climatronic ma czujnik wilgotności i sam włącza kompresor, kiedy jest to niezbędne, tylko u mnie to nie działa?
Wiem, że temat ciągnie się już na forum od zawsze, ale żadnego rozwiązania nie znalazłem. Nie chodzi mi o rady, żeby wyłączyć obieg zamknięty, wysuszyć wnętrze samochodu, uszczelnić nagrzewnicę, wymienić filtr itd. Chodzi mi o uruchomienie kompresora, bo bez tego żadne sztuczki nie pomogą. Fizyka!

Masz czujnik w podszybiu od strony kierowcy - w zwykłym manualu tam jest sprawdź czy w climatronicu tez(Bora miała climatronic , ale sie nie interesowalem gdzie ma czujnik) . Jeśli jest to dalej wiesz co robić :)albo go grzać albo go zewrzeć.

climatronic korzysta z czujnika temperatury zewnętrznej zamontowanego w zderzaku z tyłu za zaślepką zderzaka (tam gdzie teoretycznie jest halogen, którego w golfie nie ma) po stronie kierowcy. Climatronik korzysta jeszcze z jednego czujnika to jest czujnik temperatury w kanale ssącym pod filtrem ppyłkowym. Różnica temp. pomiędzy tymi 2 czujnikami odłącza kompresor traktując to jako błąd

Chwila chwila. Jakie temperatury teraz macie że wam się klima nie załącza?

Klima w VW nie działa od +5 tak jest w instrukcji.

maj0nez pisze: ↑

sob sty 09, 2021 00:40

Klima w VW nie działa od +5 tak jest w instrukcji.

dokładnie i dlatego przy zwykłej klimie da się oszukać robiąc zworkę zamiast czujnika a w climatronicu już jest trudniej bo 2 czujniki i trzeba by oba podstawić albo dać odpowiedni rezystor dla obu żeby np. pokazywały + 10 żeby oszukiwać sterownik. Tylko jaka logika- zimne powietrze ma przechodzić przez jeszcze zimniejszy parownik ... Szyby parują nie dlatego, że kompresor nie działa

A w climaticu?

Jakoś nie kojarzę bym nie mógł odparować szyb przy temperaturze otoczenia nawet tylko +1 stopień w MK4 jak miałem wcześniej golfine z klimatronikiem. Sprzęgło normalnie zaliczało. w touranach mogę ewentualnie tylko zerknąć w vcds na wysterowanie zaworu w kompresorze.

daj zasilanie na sprzęgło kompresora to je włączysz na stałe, ale jak tam wyżej napisali, to nie rozwiąże problemu z niemożliwością odparowania szyb.. i przy okazji masz rozpieprzysz sobie klimę, nie bez powodu jest to "zabezpieczenie". Ojciec w Octavii II cały czas jeździ na włączonej klimie a poniżej jakiejś temperatury (pewnie +5*C) kompresor nie startuje, choć klima w kabinie włączona. A i szyby ładnie odparowywują, pozbądź się wilgoci z auta, umyj dobrze szyby to Ci problem zniknie.

A jak jest w japońskim aucie że klimatyzacja działa i zimą? Tata ma Priusa i tam klimatyzacja działa, w amerykańskich samochodach też tak jest.

widziałeś, że jest załączony kompresor, że jest ciśnienie w układzie czy to, że się świeci guzik? bo to zasadnicza różnica

Tego Ci nie odpowiem ale jutro mogę sprawdzić, jak będzie zimno.
Przeczytałem również instrukcję obsługi i nie było żadnej wzmianki że kompresor klimatyzacji w Toyocie posiada zabezpieczenie takie jak w grupie Vag.

Zdaje się (bo nie dotarłem do konkretnych schematów) że w Golfie 4 powietrze z zewnątrz najpierw przechodzi przez parownik, a dopiero później przez nagrzewnicę. Wydaje się to idiotyczne, bo właśnie uniemożliwia używanie klimatyzacji zimą. Gdyby było odwrotnie, to po pierwsze łatwo byłoby osuszać wnętrze, a po drugie szybko eliminować zawilgocenie parownika przy wyłączonej klimatyzacji przepływem ogrzanego powietrza przez parownik. Wówczas kompresor śmiało mógłby się załączać już przy lekkim podgrzaniu wody w układzie, czyli dosłownie chwilę po odpaleniu auta, bo temperatura powietrza przepływającego przez parownik byłaby wystarczająca.
W amerykańskich samochodach bez względu na temperaturę zewnętrzną kompresor zawsze się włącza przy nawiewie ustawionym na szybę, więc jakoś to rozwiązali.

Problem jest głównie przy temperaturach 0 - +5 przy dużej wilgotności powietrza, padającym deszczu, natomiast mróz eliminuje nadmierną wilgoć z powietrza i problem zanika. Gdybym więc wyprowadził sobie na deskę włącznik zasilania sprzęgła i wymuszał ręcznie załączenie kompresora choćby na chwilę, to mógłbym coś uszkodzić?

Omijasz wtedy zabezpieczenie przed za dużym ciśnieniem w układzie, w trakcie jazdy raczej problemu nie powinno być Ale na postoju jak jeszcze nie będzie działał wentylator może ciśnienie rozwalić skraplacz, węże lub sprężarke. Ja odradzam taką rzeźbę.

Klet pisze: ↑

śr sty 27, 2021 13:10

Zdaje się (bo nie dotarłem do konkretnych schematów) że w Golfie 4 powietrze z zewnątrz najpierw przechodzi przez parownik, a dopiero później przez nagrzewnicę. Wydaje się to idiotyczne, bo właśnie uniemożliwia używanie klimatyzacji zimą. Gdyby było odwrotnie, to po pierwsze łatwo byłoby osuszać wnętrze, a po drugie szybko eliminować zawilgocenie parownika przy wyłączonej klimatyzacji przepływem ogrzanego powietrza przez parownik. Wówczas kompresor śmiało mógłby się załączać już przy lekkim podgrzaniu wody w układzie, czyli dosłownie chwilę po odpaleniu auta, bo temperatura powietrza przepływającego przez parownik byłaby wystarczająca.
W amerykańskich samochodach bez względu na temperaturę zewnętrzną kompresor zawsze się włącza przy nawiewie ustawionym na szybę, więc jakoś to rozwiązali.

Problem jest głównie przy temperaturach 0 - +5 przy dużej wilgotności powietrza, padającym deszczu, natomiast mróz eliminuje nadmierną wilgoć z powietrza i problem zanika. Gdybym więc wyprowadził sobie na deskę włącznik zasilania sprzęgła i wymuszał ręcznie załączenie kompresora choćby na chwilę, to mógłbym coś uszkodzić?

Nagrzewnica jest cały czas gorąca bo nie ma zaworka żeby odciąć płyn - klapa przekierowuje powietrze albo na grzanie czyli nagrzewnice , albo na parownik czyli zimne bez klimy/ z klima. Stad taki układ a nie inny.