Ogrzewanie działa losowo, poziom płynu chłodniczego szaleje
: czw kwie 21, 2016 21:58
Witam
Mam Golfa 5 z 2006 r., 1.9TDI. Być może oba problemy są ze sobą związane?
Od razu napiszę, że podłączenie się do komputera zwróciło "ogólny błąd klimatyzacji". Mechanik wymienił termostat, czujnik temperatury, przepłukał układ chłodniczy, wymienił pompę wodną. Nic to nie pomogło.
1) Ogrzewanie działa losowo, silnik może mieć 90 stopni a leci zimne powietrze (odrobinę cieplejsze niż gdybym ustawił 17 stopni ale to może być względne). Czasami ogrzewanie załączy się na chwilę i za chwilę znów dmucha zimne. Miałem kilka dni że cały dzień ogrzewanie działało, a znów większość, że wcale. Jak działa, to różnica 22 stopnie a 26 stopnie jest odczuwalna. Nie ma znaczenia ile km i jak szybko przejadę, mogę zrobić 100km autostradą i mam zimne powietrze, a może być że przejadę kawałek i poczuję ciepłe.
2) Drugi problem to poziom płynu chłodniczego, przynajmniej raz na tydzień świeci mi się czerwona lampka, widzę, że poziom jest poniżej minimum w zbiorniczku więc dolewam, kilka godzin później czy następnego dnia, widzę że poziom przekracza połowę zbiornika, dużo powyżej maksimum. Dzisiaj po raz pierwszy miałem sytuację, że zapaliła się lampka, dolałem właściwego płynu, za jakieś 20 minut kolejny raz i nie zdążyłem zjechać na pobocze a temperaturę miałem 130 stopni (max skali; normalnie osiąga 90 stopni i odczyt jest stabilny). Zatrzymałem się i zobaczyłem, że płynu w zbiorniku jest ponad połowa, odczekałem aż silnik się ostudzi (po otworzeniu maski słyszałem mimo wyłączonego silnika wentylator; zajęło to może kilka minut) i pojechałem dalej (już bez problemów; włączyłem nawiew na maksa, wiało ciepłym powietrzem przez chwilę, potem zimnym). Raz znów miałem sytuację, że lampka poziomu płynu się zapaliła, chciałem zjechać ale po dwóch sekundach zgasła. Zdecydowanie nie można jej lekceważyć patrząc, że jak powyżej pierwszy raz zobaczyłem że silnik zaczął się zagrzewać. Jak otworzę korek zbiornika, to trochę zasyczy, czasami poziom trochę wróci, czasami nic się nie dzieje (płyn jakby zniknął gdzieś?).
Czy macie jakieś pomysły co z tym zrobić? Auto kupiłem w listopadzie poprzedniego roku, a problemy z płynem chłodniczym zaczęły się w styczniu. Nie wiem jaki płyn był przed zakupem ale zacząłem dolewać roztwór z wodą pół na pół Comma XStream G40 (podobno zgodny z G12). Kolor liliowy, więc stężenie powinno być dobre. Auto przystosowane do ruchu lewostronnego, jeżdżę nim po UK.
Czy to może być korek od zbiornika wyrównawczego? Co jeszcze można sprawdzić?
Dziękuję za pomoc!
Mieczysław
Mam Golfa 5 z 2006 r., 1.9TDI. Być może oba problemy są ze sobą związane?
Od razu napiszę, że podłączenie się do komputera zwróciło "ogólny błąd klimatyzacji". Mechanik wymienił termostat, czujnik temperatury, przepłukał układ chłodniczy, wymienił pompę wodną. Nic to nie pomogło.
1) Ogrzewanie działa losowo, silnik może mieć 90 stopni a leci zimne powietrze (odrobinę cieplejsze niż gdybym ustawił 17 stopni ale to może być względne). Czasami ogrzewanie załączy się na chwilę i za chwilę znów dmucha zimne. Miałem kilka dni że cały dzień ogrzewanie działało, a znów większość, że wcale. Jak działa, to różnica 22 stopnie a 26 stopnie jest odczuwalna. Nie ma znaczenia ile km i jak szybko przejadę, mogę zrobić 100km autostradą i mam zimne powietrze, a może być że przejadę kawałek i poczuję ciepłe.
2) Drugi problem to poziom płynu chłodniczego, przynajmniej raz na tydzień świeci mi się czerwona lampka, widzę, że poziom jest poniżej minimum w zbiorniczku więc dolewam, kilka godzin później czy następnego dnia, widzę że poziom przekracza połowę zbiornika, dużo powyżej maksimum. Dzisiaj po raz pierwszy miałem sytuację, że zapaliła się lampka, dolałem właściwego płynu, za jakieś 20 minut kolejny raz i nie zdążyłem zjechać na pobocze a temperaturę miałem 130 stopni (max skali; normalnie osiąga 90 stopni i odczyt jest stabilny). Zatrzymałem się i zobaczyłem, że płynu w zbiorniku jest ponad połowa, odczekałem aż silnik się ostudzi (po otworzeniu maski słyszałem mimo wyłączonego silnika wentylator; zajęło to może kilka minut) i pojechałem dalej (już bez problemów; włączyłem nawiew na maksa, wiało ciepłym powietrzem przez chwilę, potem zimnym). Raz znów miałem sytuację, że lampka poziomu płynu się zapaliła, chciałem zjechać ale po dwóch sekundach zgasła. Zdecydowanie nie można jej lekceważyć patrząc, że jak powyżej pierwszy raz zobaczyłem że silnik zaczął się zagrzewać. Jak otworzę korek zbiornika, to trochę zasyczy, czasami poziom trochę wróci, czasami nic się nie dzieje (płyn jakby zniknął gdzieś?).
Czy macie jakieś pomysły co z tym zrobić? Auto kupiłem w listopadzie poprzedniego roku, a problemy z płynem chłodniczym zaczęły się w styczniu. Nie wiem jaki płyn był przed zakupem ale zacząłem dolewać roztwór z wodą pół na pół Comma XStream G40 (podobno zgodny z G12). Kolor liliowy, więc stężenie powinno być dobre. Auto przystosowane do ruchu lewostronnego, jeżdżę nim po UK.
Czy to może być korek od zbiornika wyrównawczego? Co jeszcze można sprawdzić?
Dziękuję za pomoc!
Mieczysław