Ogrzewanie działa losowo, poziom płynu chłodniczego szaleje

[mieczyslaw]

Witam

Mam Golfa 5 z 2006 r., 1.9TDI. Być może oba problemy są ze sobą związane?

Od razu napiszę, że podłączenie się do komputera zwróciło "ogólny błąd klimatyzacji". Mechanik wymienił termostat, czujnik temperatury, przepłukał układ chłodniczy, wymienił pompę wodną. Nic to nie pomogło.

1) Ogrzewanie działa losowo, silnik może mieć 90 stopni a leci zimne powietrze (odrobinę cieplejsze niż gdybym ustawił 17 stopni ale to może być względne). Czasami ogrzewanie załączy się na chwilę i za chwilę znów dmucha zimne. Miałem kilka dni że cały dzień ogrzewanie działało, a znów większość, że wcale. Jak działa, to różnica 22 stopnie a 26 stopnie jest odczuwalna. Nie ma znaczenia ile km i jak szybko przejadę, mogę zrobić 100km autostradą i mam zimne powietrze, a może być że przejadę kawałek i poczuję ciepłe.

2) Drugi problem to poziom płynu chłodniczego, przynajmniej raz na tydzień świeci mi się czerwona lampka, widzę, że poziom jest poniżej minimum w zbiorniczku więc dolewam, kilka godzin później czy następnego dnia, widzę że poziom przekracza połowę zbiornika, dużo powyżej maksimum. Dzisiaj po raz pierwszy miałem sytuację, że zapaliła się lampka, dolałem właściwego płynu, za jakieś 20 minut kolejny raz i nie zdążyłem zjechać na pobocze a temperaturę miałem 130 stopni (max skali; normalnie osiąga 90 stopni i odczyt jest stabilny). Zatrzymałem się i zobaczyłem, że płynu w zbiorniku jest ponad połowa, odczekałem aż silnik się ostudzi (po otworzeniu maski słyszałem mimo wyłączonego silnika wentylator; zajęło to może kilka minut) i pojechałem dalej (już bez problemów; włączyłem nawiew na maksa, wiało ciepłym powietrzem przez chwilę, potem zimnym). Raz znów miałem sytuację, że lampka poziomu płynu się zapaliła, chciałem zjechać ale po dwóch sekundach zgasła. Zdecydowanie nie można jej lekceważyć patrząc, że jak powyżej pierwszy raz zobaczyłem że silnik zaczął się zagrzewać. Jak otworzę korek zbiornika, to trochę zasyczy, czasami poziom trochę wróci, czasami nic się nie dzieje (płyn jakby zniknął gdzieś?).

Czy macie jakieś pomysły co z tym zrobić? Auto kupiłem w listopadzie poprzedniego roku, a problemy z płynem chłodniczym zaczęły się w styczniu. Nie wiem jaki płyn był przed zakupem ale zacząłem dolewać roztwór z wodą pół na pół Comma XStream G40 (podobno zgodny z G12). Kolor liliowy, więc stężenie powinno być dobre. Auto przystosowane do ruchu lewostronnego, jeżdżę nim po UK.

Czy to może być korek od zbiornika wyrównawczego? Co jeszcze można sprawdzić?

Dziękuję za pomoc!
Mieczysław

[R90]

Próbowałeś odpowietrzyć układ?
Sprawdź czy wąż dolotowy przy chłodnicy jest ciepły. Jak jest zimny to znaczy, że termostat nie otwiera dużego obiegu.
Masz jakieś wycieki?

[mieczyslaw]

Dzięki za odpowiedź. Mechanik nie widział wycieków, wymieniał pompę wodną ostatnio, również termostat.

W załączeniu zdjęcia, czy mógłbyś mi podpowiedzieć, który to wąż dolotowy oraz jak odpowietrzyć układ? W książce WKŁ piszą o odpowietrzaniu by: "zamknąć zbiorniczek, ustawić ogrzewanie na zimno, dać przez 3min 2000obr/min, pozostawić na luzie do włączenia wentylatora chłodnicy, uzupełnić poziom cieczy po wychłodzeniu." Natomiast ktoś inny wspominał na forum o otwieraniu korka chłodnicy i obserwowaniu bąbelków.

Z małą podpowiedzią i może zakreśleniem właściwych miejsc, myślę, że sobie poradzę

[lwlw]

Nie chcę Cię straszyć, ale trochę to pachnie uszczelką pod głowicą albo nawet pękniętą głowicą.

[R90]

Daj spokój z tym straszeniem o uszczelce głowicy. Nie wygląda to na poważną awarię, zwłaszcza, że działa losowo ogrzewanie ,więc szedłbym w tym kierunku. Ja jednak obstawiałbym ten termostat, albo pompę wody. Kiedy rozrząd był wymieniany ?

[mieczyslaw]

2 miesiące temu mechanik wymienił termostat, czujniki temperatury, przepłukał układ, jak odbierałem auto to grzało ładnie ale to był ten losowy dzień kiedy było OK. Wróciłem do niego miesiąc temu i zaproponował pompę wodną i jednocześnie pasek rozrządu, żeby razem wymienić, więc obie rzeczy są nowe. Wykrył też syczenie przy przyspieszaniu, więc wymienił też rurkę, którą powietrze jest tłoczone, plus jeszcze mnie ostatnio wymiana sprzęgła kosztowała bo silnik zaczął stukać na luzie. Tak więc masa poważniejszych rzeczy wymieniona.

Nadal nie wiem, którą rurkę ze zdjęć dołączonych mam sprawdzać w kontekście czy termostat działa - czy to ta malutka z prawej strony od silnika czy też ten gumowy wąż wyprężony do góry na zdjęciu przed silnikiem? Kiedy ma być ciepły - jak wskaźnik temperatury ma np. 50 czy już 90 stopni?

Mogło się oczywiście zdarzyć, że nowy termostat trafił się wadliwy. Jednakże po tych wszystkich wymianach części, nie widzę różnicy. Jak pisałem, odczyt z komputera nic mechanikowi nie podpowiedział. Kilka razy zdarzyło mi się, że jak miałem pasażera to grzało, ale to raczej przypadek bo znów ostatnio kilka razy nie działało.

Kontrolka płynu chłodniczego pojawia się tak raz na tydzień, najczęściej jest trochę poniżej minimum więc sensor szaleje. Nadmiar płynu chłodniczego może jak czytałem być potem też usunięty z układu, więc jak mam wahania, że jest poniżej minimum a za kilka godzin może być powyżej połowy zbiornika, to w pewnym momencie może być go za dużo. Zamówiłem z neta nowy korek choć pewnie w nim nie problem, bo słyszę syczenie jak odkręcam.

[mieczyslaw]

Wymienilem korek, klika niby mocniej, ale nie zmienia to sytuacji z ogrzewaniem. Od jakiegos ponad tygodnia mam spokoj z plynem chlodniczym, natomiast nagle zauwazylem w czasie jazdy ze temperatura skoczyla do 110 stopni, zwolnilem, wlaczylem na max ogrzewanie i nawiew, wialo cieplym powietrzem, temperatura zeszla do 90 stopni, za jakis czas cieple powietrze przestalo wiac mimo ustawienia na 26 stopni. Wentylator chlodnicy dziala, bo wczesniej juz go slyszalem jak mialem opisany powyzej problem z chwilowym brakiem plynu (ktory na drugi dzien sie odnalazl). Plynu mam obecnie do kreski max, natomiast po odkreceniu korka potrafi do polowy zbiornika powrocic.

[R90]

Nadal nie zrobiłeś tego co pisałem. Sprawdź te węże. Chłodnice masz tuż za zderzakiem i będą tam szły grube elastyczne przewody. Wpisz sobie w google jak to wygląda.

[mieczyslaw]

Dwa razy odpowietrzalem uklad, 20tys obrotow 3 minuty na postoju jak z ksiazki - nic to nie pomoglo. Mozesz napisac czy chodzi o ten wygiety przewod do gory z przodu silnika ze zdjecia? Czy on ma byc cieply juz np. przy 50 stopniach czy dopiero przy 90? Dzieki!

[mieczyslaw]

Dzis kolejny raz na autostradzie nagle mi sie pojawila kontrolna plynu, temperatura znow na max skoczyla. Plyn nadal byl w zbiorczniku. Po schlodzeniu do 90 i odpaleniu, lampka plynu znikla, ale za jakis czas znow sie pojawila. Zauwazylem wycieki - korek byl suchy, podobnie gorna czesc zbiorniczka, mokro bylo na obwodce posrodku zbiorniczka i na tej karbowanej rurce, reszta sucho (np. ten wezyk co do gory dochodzi do zbiorniczka byl suchy).

Jakies pomysly skad moze cieknac? Do czego jest ta karbowana rurka? Zalaczam zdjecie z zaznaczonymi wilgotnymi miejscami.

[lwlw]

Jak Cię się dzieje coś takiego zobacz w tym czasie temperaturę chłodnicy albo chociaż jej górny wąż. Mógłbyś też na kompie temperaturę monitorować.

[mieczyslaw]

Jak sprawdzic temperature powierzchni chlodnicy - z gory zblizyc reke czy trzeba wsunac jakos pionowo miedzy chlodnica a zderzakiem?

Jutro jade na test chemiczny plynu chlodniczego. Jest podejrzenie jednak uszczelki, wtedy wyzszde cisnienie przedostawaloby sie do ukladu chlodzenia i wywalalo plyn.

O ile dolewanie co jakis czas nie bylo takim problemem, to juz to przegrzewanie jest klopotliwe, rowniez losowe jak poprzednie problemy. Jednak wyglada na to, ze problem sie rozwija.

[R90]

Sprawdź ten gruby wąż , który wchodzi od góry.
Tak itest możesz sobie zrobić samemu, tester kosztuję koło 30zł. Wkręcasz w gwint zbiorniczka, odpalasz silnik i czekasz jakiś ustalony czas

[mieczyslaw]

Przejechalem 20km dzis rano, temperatura na poziomie 90 stopni. Ten gruby waz nie byl goracy, podobnie powierzchnia chlodnicy z gory i od strony zderzaka. Goraca byla ta wezsza rurka ktora jest rownolegla z przodu chlodnicy.

Mechanik powiedzial, ze zrobi mi test za darmo.