Strona 2 z 2

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: sob lut 21, 2015 01:11
autor: luke320
Jak kolega ukaszek2nd chciałby usłyszeć jeszcze jedną opinię to służę.
Motor mam ten sam,czyli 1.6 i od momentu ruszenia do 90 na blacie przejeżdżam dystans 3km.
Dodam,że nagrzewnicę włączam na max. zimne powietrze.Przez te 3 km. prawie połowę przejeżdżam na 2 biegu
przy obr. 1200-1600 (fatalny stan jezdni) później już normalnie.Nie przekraczam nawet 3000obr.
Temperatura na dworze -5.

Re: Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: sob lut 21, 2015 10:16
autor: wojciech42421
Mam mk3 2,0 z silnikiem 2e + LPG.
Dogrzanie samochodu do temperatury roboczej w moim przypadku 100 stopni(według wskaźnika temperatury), i pomiar temperatury oleju w MFA pokazuje ok 98 - wszystko zależy od temperatury zewnętrznej. Przy temperaturach ok +5 nagrzanie zajmuje mi 5-7km (na LPG przełącza się zaraz po odpaleniu), przy temperaturze -5 nagrzanie zajmuje 10km (na LPG przełącza się po ok 2-3km). Ciepłe powietrze do środka puszczam sobie dopiero po przejściu na LPG. Jak będę jechał ostrożnie i delikatnie to nie uda mi się dogrzać tego silnika nawet i przez 20km. Można stwierdzić, że to wszystko zależy....

Re: Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: pn lut 23, 2015 20:05
autor: ukaszek2nd
luke320 pisze:Jak kolega ukaszek2nd chciałby usłyszeć jeszcze jedną opinię to służę.
Motor mam ten sam,czyli 1.6 i od momentu ruszenia do 90 na blacie przejeżdżam dystans 3km.
Dodam,że nagrzewnicę włączam na max. zimne powietrze.Przez te 3 km. prawie połowę przejeżdżam na 2 biegu
przy obr. 1200-1600 (fatalny stan jezdni) później już normalnie.Nie przekraczam nawet 3000obr.
Temperatura na dworze -5.
Witam. To w takim wypadku wg twojego opisu mam się raczej martwić czy nie bo te 3 km to wg mnie dobry wynik w porównaniu do moich 7-8 km choć ja prawie od razu 5 i 70-80 km/h i raczej nawiew na 0 choć na zimnym powietrzu pokrętło...

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: wt lut 24, 2015 01:07
autor: luke320
Ciężko teraz będzie stwierdzić czym te długie nagrzewanie jest u ciebie spowodowane. Z opisu twojego stylu jazdy
nagrzewanie powinno być wyraźnie wcześniejsze niż po tych 7-8 km. Wygląda to tak, jakby termostat wyjątkowo wcześnie się otwierał (co jest w zasadzie bardzo mało prawdopodobne), albo, co już bardziej możliwe, nie jest całkowicie zamknięty. Jak masz chęci to możesz go wyjąć i pobawić się termostatem w gorącej wodzie.

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: wt lut 24, 2015 13:40
autor: ukaszek2nd
luke320 pisze:Wygląda to tak, jakby termostat wyjątkowo wcześnie się otwierał (co jest w zasadzie bardzo mało prawdopodobne), albo, co już bardziej możliwe, nie jest całkowicie zamknięty
Właśnie podejrzewam coś ten termostat choć był wymieniany w zeszłym roku z powodu "niedomykania" się i temp. w trakcie jazdy ledwo pod 70 stopni dochodziła (o czym pisałem już na początku...). Teraz temp. dojdzie do 90 stopni i trzyma więc (niby) działa prawidłowo... choć tak jak już wcześniej pisałem od ok. 70 stopni czuć że górny wąż od chłodnicy zaczyna się robić ciepły (sama chłodnica i dolny wąż zimne aż do momentu "otwarcia" termostatu...). Nie wiem czy u was też przy 70 górny zaczyna się robić ciepły czy rzeczywiście u mnie za wcześnie sie otwiera... troche mi sie nie chce znow rozkrecać termostat... :/

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: pn mar 02, 2015 22:38
autor: parafik
Spotkałem się z podobnym przypadkiem. Sprawdź płyn chłodzący i olej. Ubytków może nie być ale możesz mieć walniętą uszczelkę pod głowicą.

Re: Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: czw mar 05, 2015 08:24
autor: ukaszek2nd
No to jak sprawdzę czy to uszczelka skoro ubytków ojeju (oprócz uszczelniaczy rozrządu) i płynu nie mam...

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: śr mar 11, 2015 23:14
autor: luke320
ukaszek2nd pisze:jak sprawdzę czy to uszczelka
Testerem na obecność spalin.
30-50zł. w zależności od warsztatu.

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: czw mar 12, 2015 09:26
autor: ukaszek2nd
Robione już pod koniec 2014 r. i książkowe wyniki... (problemy z "nagrzewaniem" zaczęły się już wcześniej...)

Może TTTM... :)

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: czw mar 12, 2015 09:31
autor: ukaszek2nd
Może dodam o co mi dokładnie chodzi... to że trochę dłużej łapie temperaturę mi osobiście za bardzo nie przeszkadza ale martwię się zwiększonym spalaniem związku z niską temp. silnika... i teraz pytanie - wiadomo że jazda z niedogrzanym silnikiem skutkuje większym spalaniem ale (ten kto śledził cały wątek niech się wypowie...) w moim przypadku czy mogę podejrzewać że auto będzie zauważalnie więcej paliło czy to będzie znikoma ilość PB....???

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: czw mar 12, 2015 11:14
autor: Tomos15
Sądzę że spalanie będzie zależało od Ciebie i stylu jazdy. Myślę że jeśli robisz te kilka km do pracy, czy gdzie tam to po skończeniu ssania, zużycie paliwa nie powinno drastycznie wzrosnąć. Co innego jazda 1-2 km w małym mieście takim jak moje, to auto mojej mamy praktycznie zawsze jest na ssaniu bo właściwie po odpaleniu nie robi większych przebiegów, a co się zdąży nagrzać to za chwilkę się staje na kilka godzin i znowu jest zimny. Przez taką jazdę w silniku 1,2 spalanie wynosi ok 8 L/100km.

Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: pn mar 30, 2015 21:18
autor: Hubi14
zobacz, może Ci termostat sprzedali nie taki jak potrzeba, mi raz koleś próbował wcisnąć do MK II termostat który otwiera się przy 70 stopniach -_- "bo tak jest w katalogu", to go obśmiałem i poszedłem do drugiego sklepu i dali normalny co się zaczyna otwierać przy 87 ;)

Re: Długo dochodzi do temperatury roboczej...

: pn kwie 06, 2015 15:25
autor: ukaszek2nd
No jakby nie patrzeć to najbardziej prawdopodobna przyczyna.... Tylko jak pomyślę że znów bd musiał się dostać do termostatu to mi się odechciewa :P